- Jest to ułaskawienie w stosunku do osoby, który otrzymała nieprawomocny wyrok, dotyczący nadużywania swojej władzy i dziś będzie miała znowu tę władzę w swoim ręku - powiedziała w Sejmie Ewa Kopacz. Skomentowała w ten sposób decyzję prezydenta o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego, ministra w rządzie Beaty Szydło.
- Dzisiaj do Polaków poszedł jeden, oczywisty sygnał - Polacy nie są równi wobec prawa, są równi i równiejsi. Równiejsi są oczywiście ci, którzy mają zaprzyjaźnionych kolegów w PiS-ie, albo są przyjaciółmi prezesa - stwierdziła Kopacz. Dodała, że decyzja prezydenta kwestionuje to, że w Polsce istnieje władza sądownicza. - W tej chwili jest ona w rękach tylko i wyłącznie prezydenta - dodała.
"Maski spadły"
Zdaniem Kopacz decyzja ta "jest przykra i nie rokuje najlepiej". - Zaczęło się, maski spadły i to jeszcze zanim pani premier Szydło wygłosiła swoje expose - stwierdziła. Zapewniła też, że "PO nie będzie milczała, kiedy będą niszczone instytucje państwa polskiego i kiedy będzie się działa niesprawiedliwość".
Na koniec Kopacz zaapelowała do Polaków, którzy czują się pokrzywdzeni wyrokami bądź mają postępowania, aby zgłosili się do prezydenta. Dodała, że przed decyzją o ułaskawieniu zwyczajowo występuje się o opinie do sądu i prokuratury.
"Łamie przyjęte standardy ułaskawień"
- Prezydent interweniował w toku prowadzonego postępowania sądowego - dodał Cezary Grabarczyk, były minister sprawiedliwości. - Pojawia się wątpliwość, czy prezydent miał prawo ułaskawiać osobę w świetle konstytucji niewinną - powiedział. Polityk stwierdził, że decyzja taka "łamie przyjęte do tej pory standardy ułaskawień".
Grabarczyk przypomniał, że jednocześnie "trwa obstrukcja jeśli chodzi o nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego". - Wzywamy prezydenta aby umożliwił złożenie ślubowania nowym sędziom - dodał.
Ułaskawienie Kamińskiego
We wtorek Kancelaria Prezydenta poinformowała o postanowieniu prezydenta Dudy, który ułaskawił czterech funkcjonariuszy CBA, w tym byłego szefa tej instytucji Mariusza Kamińskiego.
Komentując dzisiaj decyzję prezydenta o ułaskawieniu Kamiński stwierdził, że jest to "symbol przywracania podstawowego poczucia sprawiedliwości, uczciwości i przyzwoitości w życiu publicznym".
"Jestem przekonany, że jednoznaczne stanowisko prezydenta służy interesowi publicznemu" - napisał we wtorkowym oświadczeniu Kamiński.
Wyrok skazujący
W marcu tego roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał na kary więzienia b. szefów CBA, w tym Mariusza Kamińskiego (3 lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk), m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 r.
Autor: mart/ja / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24