Sezon na kajaki i inne sporty wodne powoli się rozkręca ale nie wszyscy mogą pamiętać o nowych zasadach dotyczących bezpieczeństwa. Od 1 stycznia weszły w życie nowe przepisy dotyczące trzeźwości żeglarzy. Prowadzić po pijanemu nie można, obok motorówek i żaglówek z silnikami, także kajaków, łódek wiosłowych i rowerów wodnych.
Zgodnie z obowiązującymi od tego roku przepisami nie wolno pływać jachtem, rowerem wodnym czy kajakiem pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Za pływanie na "gazie" możemy zapłacić mandat od 20 do 500 zł. O jego wysokości zdecyduje policjant przeprowadzający kontrole. Jeśli dana osoba nie przyjmie mandatu sprawa trafia do sądu. Ten może nałożyć grzywnę w wysokości nawet 5 tys. złotych.
Kto będzie ukarany
W jakich przypadkach i kogo policjanci będą karać? Jak wyjaśniają, w przypadku roweru wodnego decydowało będzie to, kto naciska na pedały. Jeżeli pedałują dwie osoby, to obie powinny być trzeźwe. Z kolei w odniesieniu do kajaka, decydujące będzie kto trzyma wiosła. Jeśli trzymać w rękach będą je dwie osoby, każda z nich poniesie konsekwencje.
Specjalne urządzenia
Funkcjonariusze z patroli wodnych dostali specjalne urządzenia do badania trzeźwości już w ubiegłym roku. Urządzenie pokazuje jedynie tylko, czy ktoś pił alkohol, czy nie. Jeśli badanie wykaże, że dana osoba jest pod wpływem alkoholu, zostaje zabarana na komendę, bądź do najbliższego patrolu z alkomatem i tam ponownie jest sprawdzana ilość promili we krwi.
Autor: km / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24