Jeśli widzę w lusterku, że ktoś siedzi mi na zderzaku, to myślę o niebezpieczeństwie - mówią w rozmowie z TVN24 kierowcy o problemie jazdy zderzak w zderzak. Sprawą zajęła się Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Chce przygotować nowe zasady walki z kierowcami, którzy nie zachowują odpowiedniej odległości za jadącym przed nimi autem. Wszystko po wzroście liczby wypadków na trasach szybkiego ruchu. Materiał programu "Polska i Świat".
Kierowca podjeżdża pod zderzak i wymusza zwolnienie pasa - chyba każdy był świadkiem i uczestnikiem takiej sytuacji.
Sprawą zajęła się Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego
Problemem, o którym od lat mówią kierowcy, teraz zajęła się Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Wszystko po analizie niepokojących statystyk.
- Niestety pogorszyło się bezpieczeństwo na autostradach w Polsce - poinformował Konrad Romik, sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Nadmierna prędkość, jazda zderzak w zderzak
Na każdej autostradzie w 2017 roku zginęło w wypadkach więcej ludzi niż rok wcześniej. Główne przyczyny to w kolejności: nadmierna prędkość i właśnie jazda zderzak w zderzak.
- Jest wielu użytkowników, którzy po prostu nie umieją jeździć na autostradzie - ocenił Andrzej Grzegorczyk z Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego.
Eksperci od bezpieczeństwa pracujący przy ministerstwie infrastruktury mają znaleźć rozwiązanie problemu. W grę wchodzi ustalenie konkretnych dozwolonych odległości między samochodami.
- Jeżeli jest to kwestia powiedzmy sobie rekomendowanej prędkości dopuszczalnej 140 km/godz., to jest to mniej więcej połowa tej prędkości, liczona, w metrach, czyli około 70 metrów odległości między pojazdami. Takie rozwiązania odległościowe są stosowane w innych krajach - wyjaśniał Konrad Romik.
"Może to wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa"
Obecnie u nas w przepisach nie ma mowy o liczbie metrów, którą trzeba zachować, a tylko o bezpiecznej odległości.
- Niestety może zdarzyć się tak, że przy tych kilku metrach przed poprzedzającym pojazdem, samochód przed nami ma znacznie lepsze hamulce, czyli chociażby jest to układ ceramiczny, sportowy, wtedy zdecydowanie nie zdążymy zareagować - tłumaczył podkomisarz Robert Opas z Komendy Głównej Policji.
- Jeżeli będzie skuteczna egzekucja tego (przepisu - red.), może to wpłynąć zdecydowanie na poprawę bezpieczeństwa - oceniła z kolei Wioletta Myszkowska, egzaminator nadzorujący WORD w Szczecinie.
Jak mówiła, powinien być to przede wszystkim mandat w odpowiedniej kwocie. - To pozostawi na pewno ślad w pamięci i w przyszłości ta odległość będzie zdecydowanie bezpieczniejsza - dodała.
Jak to udowodnić kierowcy?
Jak udowodnić kierowcy, że jechał zbyt blisko innego samochodu? - Tutaj mówimy o liniach, które są wyrysowane na autostradzie. One mają określoną długość i wtedy z nagrania wideo biegły jest w stanie określić, jaka była odległość między pojazdami. Mówię to też z pozycji biegłego, gdyż niejednokrotnie z takimi sytuacjami miałem do czynienia - mówił podkomisarz Opas.
Czy i jakie będą u nas kary za jazdę zderzak w zderzak, dowiemy się w przyszłym roku. W Niemczech, dla porównania, za niebezpieczne trzymanie odległości grozi, w przeliczeniu, ponad 300 złotych, a nawet zatrzymanie prawa jazdy.
Autor: kb//adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24