Koniec głodówki w obronie szkoły. Wójt chce od kobiet 17 tys. zł za strajk

Kobiety głodowały 22 dni
Kobiety głodowały 22 dni
Źródło: TVN 24

Kobiety walczące o utrzymanie zespołu szkół w Dąbkach koło Darłowa zakończyły trwającą od początku kwietnia głodówkę. - Wojna wciąż trwa - powiedziała jedna z nich. Kobiety okupowały salę w urzędzie gminy, teraz grożą, że przeniosą się ze sprawą do sądu. Wcześniej będą interweniowały u wojewody. Wójt chce z kolei wystawić im fakturę za strajk na kwotę 17 tys. zł.

Zakończenie głodówki kobiety ogłosiły podczas nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Darłowo, która zebrała się w Szkole Społecznej w Jeżyczkach, aby dyskutować o likwidacji placówki w Dąbkach.

Po godz. 15.30 dwie ostatnie głodujące - Jolanta Buchta i Agata Gzieło - oraz wspomagający ich członkowie Komitetu Protestacyjnego Rodziców opuścili budynek Urzędu Gminy w Darłowie.

- Kobiecie łzy i głodówka nie działają na naszego wójta - stwierdziła jedna z kobiet, która przyznała, że ich protest, trwający od 5 kwietnia, nie przyniósł pożądanych skutków. Kobiety postanowiły więc skierować sprawę planowanego przekształcenia szkoły publicznej w szkołę społeczną wyżej - do władz województwa.

Wójt planuje sprzedaż od lat?

- Wójt się już dla nas nie liczy. Taka czy inna jego decyzja już nas nie interesuje. Teraz czekamy na decyzję wojewody - wytłumaczyła kolejna z protestujących.

Zdaniem protestujących, wójt Franciszek Kurpacz myślał od dawna o zamknięciu szkoły w Dąbkach i miał przyznać to w czwartek w Radiu Szczecin, gdzie - jak stwierdziła jedna z kobiet - powiedział, że "pięć lat temu planował sprzedaż, ale kupiec uciekł widząc naszą reakcję".

- Dziękuję za to, że były, ale myślę, że trochę za długo - stwierdził tymczasem krótko wójt, podsumowując zakończony w piątek strajk głodowy. Dodał, że zapowiedziana przez kobiety kontynuacja sprawy w sądzie to "ich prawo".

Zielone światło dla przejęcia szkoły

Kobiety zapewniły, że nie złożą broni i jeżeli na ich protest nie zareagują też władze wojewódzkie, sprawę przejmie sąd, do którego się zwrócą.

Tymczasem Rada Gminy na piątkowej nadzwyczajnej sesji przyjęła uchwałę aprobującą przekazanie nieruchomości i majątku szkoły w Dąbkach Stowarzyszeniu Rozwoju Szkoły "Szansa" w Jeżyczkach. Ma się to stać 1 maja.

Radni pozytywnie odnieśli się również do oferty Stowarzyszenia Rozwoju Szkoły "Szansa" w Jeżyczkach na prowadzenie szkoły w Dąbkach.

Równocześnie wójt poinformował, że przedstawi protestującym fakturę za zorganizowanie głodówki, bo jak stwierdził - gmina poniosła z tytułu działania kobiet straty. Wyliczone przez wójta straty dla gminy to 17 tys. zł.

Wójt pomawiał kobiety

Sprawa szkoły w Dąbkach trafiła na łamy mediów na początku kwietnia, gdy okazało się, że kobiety, które rozpoczęły głodówkę w urzędzie gminy w Darłowie są pomawianie przez niego na oficjalnej stronie internetowej nadmorskiego miasteczka. Te praktyki opisał reporter stacji TTV. W opublikowanych tekstach sugerowano m.in., że zdradzają one swoich mężów albo, że zostawiły swoje dzieci i mężów.

Po interwencji TTV wójt zdjął komunikaty ze strony, ale - zdaniem protestujących - nie wykazuje od początku chęci do podjęcia rozmów i rozwiązania problemu w drodze negocjacji.

Jak wskazują protestujące kobiety, na sumieniu więcej od nich ma sam wójt. Zespół szkół w Dąbkach, o który toczy się spór, chce przejąć jedno ze stowarzyszeń w Darłowie i zrobić z niej placówkę społeczną. Okazuje się, że pracują w nim dwie synowe i syn wójta. Kolejny syn pracuje w gminnej oczyszczalni ścieków. Wójt zatrudnia też córkę.

Szkoła społeczna to rozwiązanie?

W zespole szkół w Dąbkach uczy się 236 dzieci. Wójt chce, żeby likwidowane placówki przejęło stowarzyszenie i prowadziło jako szkoły niepubliczne. Zdaniem protestujących przekształcenie placówek nie gwarantuje ani dotychczasowego poziomu nauczania, ani dalszego istnienia szkoły, która znajduje się na terenie atrakcyjnym z komercyjnego punktu widzenia. Są natomiast gotowe założyć stowarzyszenie, które będzie wspierało publiczną placówkę w Dąbkach.

Wójt zapewnia, że chce utrzymania wszystkich sześciu szkół funkcjonujących obecnie w gminie, ale z powodu niżu demograficznego i kosztów utrzymania placówek konieczne jest, jego zdaniem, przekształcenie zespołu w Dąbkach w szkołę niepubliczną.

Autor: adso/rs / Źródło: tvn24

Czytaj także: