Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson przebywał z wizytą w Warszawie. Spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim. - Polska i Wielka Brytania stoją jednoznacznie po stronie pokoju, spokoju i bezpieczeństwa - mówił Morawiecki na wspólnej konferencji prasowej. - Kiedy Polska jest zagrożona, Wielka Brytania zawsze jest gotowa pomóc - zapewnił szef brytyjskiego rządu. Obaj premierzy spotkali się także z polskimi i brytyjskimi żołnierzami. Następnie Johnson pojawił się w Pałacu Prezydenckim, gdzie rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą.
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson o godzinie 14. spotkał się w KPRM z premierem Mateuszem Morawieckim. Obaj premierzy wystąpili po spotkaniu na wspólnej konferencji prasowej.
- Musimy zdecydowanie dbać o bliskość naszych sojuszy, Wielka Brytania dała wspaniały dowód solidarności, zarówno z Ukrainą, z Polską i z całą tą wschodnią częścią NATO - powiedział szef polskiego rządu, nawiązując do decyzji o przysłaniu 350 brytyjskich żołnierzy do Polski.
Morawiecki mówił, że "celem politycznym Putina jest rozbicie NATO". - Dlatego my musimy zdecydowanie okazywać, jak bardzo jesteśmy spójni. Jest między nami ogromne zrozumienie co do tych napięć, które są na wschodniej flance NATO - dodał.
- Rosja stawia przed nami taką alternatywę - albo będzie suwerenna, z zachowaniem integralności terytorialnej Ukraina, albo będzie pokój i spokój. To jest fałszywa alternatywa. Chcemy prawa narodów, państw do samostanowienia, prawa do obrony swojej integralności terytorialnej i chcemy oczywiście także spokoju, pokoju - powiedział premier Morawiecki. Szef polskiego rządu wskazywał, że "tak naprawdę na jednej szali jest i wolność, i bezpieczeństwo Europy, a na drugiej szali jest właśnie destabilizacja i to, co próbuje dziś zgotować Kreml".
Morawiecki: nie pozwolimy się zastraszyć
- Polska i Wielka Brytania stoją jednoznacznie po stronie pokoju, spokoju i bezpieczeństwa. Bardzo dziękuję za taką bardzo aktywną rolę Borisa Johnsona, premiera Wielkiej Brytanii, w tym bardzo ważnym zadaniu. Nie pozwolimy się zastraszyć, jesteśmy razem, razem działamy na rzecz utrzymania pokoju i spokoju - zapewnił Mateusz Morawiecki.
- Dlatego właśnie wzmacniamy wschodnią flankę NATO, wzmacniamy pokój w tej części Europy. Bo możemy być pewni, że tylko poprzez wspólne działania, spójną politykę, ten pokój może być utrzymany - kontynuował.
- Chcemy budować mosty, pomosty. Z Rosją także, ale musi być jasność, że budujemy je na fundamencie pokoju - mówił dalej polski premier. Dodał, że "niejeden polityk został wyrwany z tej geopolitycznej drzemki". - Czas, żeby świat, zachód Europy wyrwał się z tej geopolitycznej drzemki - dodał.
Johnson: kiedy Polska jest zagrożona, Wielka Brytania zawsze jest gotowa pomóc
Następnie głos zabrał Boris Johnson. - Polska ma kluczową rolę w naszym zbiorowym, europejskim bezpieczeństwie - zapewnił. - Sto ostatnich lat pokazało nam, że jeżeli Polsce coś grozi, grozi agresja, zagrożone są granice, (..), to tak naprawdę groźba dotyczy nas wszystkich - dodał.
- Kiedy Polska jest zagrożona, Wielka Brytania zawsze jest gotowa pomóc, podobnie jak Polska zawsze była i jest gotowa pomóc nam - dodał Johnson.
Jak mówił brytyjski szef rządu, w czwartek 350 brytyjskich żołnierzy dołącza do stu żołnierzy z tego kraju wysłanych zimą do Polski w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej. Zaznaczył, że dołączają oni także "do innych żołnierzy sił międzynarodowych NATO, którzy ramię w ramię z polskimi żołnierzami pragną nieść nie tylko Polsce, ale Europie i całemu światu pokój i stabilność".
Od grudnia 2021 roku w Polsce przebywa ponad 100 żołnierzy brytyjskich wojsk inżynieryjnych, którzy pomagają żołnierzom Wojska Polskiego między innymi w naprawie i budowie tymczasowego ogrodzenia na granicy z Białorusią. 7 lutego brytyjski minister obrony ogłosił, że do Polski przyjedzie kolejnych 350 wojskowych z 45. Komanda piechoty morskiej.
Żołnierze z Wielkiej Brytanii od 2017 roku wchodzą w skład wielonarodowej Batalionowej Grupy Bojowej NATO, stacjonującej w Bemowie Piskim. Grupa ta współdziała z 15. Giżycką Brygadą Zmechanizowaną.
Johnson: każdy naród ma prawo do tego, by wybrać tego, kto nim rządzi
- Cały czas podążamy niezmordowanie ścieżką dyplomacji po to, aby to napięcie, które w tej chwili panuje na granicy ukraińskiej opadło. Dlatego musimy pamiętać po co właściwie to robimy i po co na stole pojawia się pakiet sankcji do wprowadzenia w chwili potencjalnej inwazji na Ukrainę - mówił dalej Johnson.
- Jak już przed chwilą powiedział pan premier Morawiecki, Polska i Wielka Brytania nie przyjmie świata, w którym jakiś wielki sąsiad może nękać albo atakować innego sąsiada. Nie zaakceptujemy, ponieważ uważamy, że każdy naród bez względu na to, gdzie żyje ma prawo do tego, by wybrać tego, kto nim rządzi i ma również prawo decydować do jakiej organizacji międzynarodowej pragnąłby wstąpić - zaznaczył szef brytyjskiego rządu.
- Jesteśmy członkami NATO i nie będziemy przyjmować jakichkolwiek kompromisów wobec podstawowych zasad - dodał.
Następnie obaj premierzy spotkali się z polskimi i brytyjskimi żołnierzami w bazie wojskowej 1 Warszawskiej Brygady Pancernej im. Tadeusza Kościuszki.
Johnson: w razie potrzeby mamy gotowy pakiet sankcji
Na Twitterze Johnson napisał o "produktywnej rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim". "Nasze narody są długoletnimi przyjaciółmi, których łączą głębokie więzi. Zgodziliśmy się, że ważne jest kontynuowanie dialogu dyplomatycznego z Rosją i zagwarantowanie, że skoordynowany pakiet sankcji jest gotowy do użycia, jeśli zajdzie taka potrzeba" - dodał.
Spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą
Po południu w czwartek szef brytyjskiego rządu spotkał się też z prezydentem Andrzejem Dudą.
Wcześniej w czwartek Johnson przebywał w Brukseli, gdzie spotkał się z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.
Rosja stawia żądania wobec USA i NATO
Pod koniec ubiegłego roku Rosja sformułowała szereg żądań wobec USA i Zachodu, nazywając je propozycjami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. Rosja domaga się prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO między innymi o Ukrainę. Kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu.
W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania. Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie żołnierzy przy ukraińskiej granicy przez Rosję ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.
Johnson ostrzega Putina
W tekście opublikowanym we wtorkowym wydaniu dziennika "The Times" premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zapewnił, że jego kraj nie będzie się uchylać, a brytyjskie wsparcie dla Europy i NATO pozostanie "bezwarunkowe i niezachwiane".
Boris Johnson napisał, że Wielka Brytania przygotowuje się do wzmocnienia dowodzonej przez siebie NATO-wskiej grupy bojowej w Estonii i może zwiększyć wkład w ćwiczenia Wspólnego Korpusu Ekspedycyjnego (JEF), dowodzonej przez Brytyjczyków formacji składającej się z jednostek z 10 krajów skandynawskich i północnoeuropejskich. Premier Wielkiej Brytanii zapowiedział, że może też zaangażować się w obronę południowo-wschodniej Europy poprzez rozmieszczenie tam myśliwców RAF Typhoon i okrętów wojennych. Przypomniał, że HMS Prince of Wales, najnowszy brytyjski lotniskowiec, jest obecnie okrętem dowodzenia natowskich Morskich Sił Wysokiej Gotowości.
Johnson ostrzegł prezydenta Rosji Władimira Putina, że ewentualna rosyjska inwazja na Ukrainę jedynie wzmocni NATO. "I trudno mi zrozumieć, w jaki sposób grożenie Ukrainie sprzyja deklarowanym przez prezydenta Putina celom utrzymania sił NATO z dala od Rosji, zniechęcenia kolejnych krajów do przystąpienia do sojuszu i powstrzymania jego członków od współpracy z Kijowem. Jeśli dokona on kolejnej inwazji, zmusi Zachód do wprowadzenia wielu z tych rzeczy, którym chce zapobiec" – napisał Boris Johnson.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24