Polska jest zaangażowana, aby odegrać rolę - jeżeli chodzi o rozwiązanie kryzysu humanitarnego i innych wyzwań - ale przede wszystkim, jeżeli chodzi o przyczynienie się do pokoju na Bliskim Wschodzie - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas drugiego dnia konferencji bliskowschodniej w Warszawie.
Podczas swojego wystąpienia szef rządu podkreślał rolę pomocy humanitarnej. Jak mówił, był wzruszony podczas swojej zeszłorocznej wizyty na Bliskim Wschodzie. Wspomniał o spotkaniach z uchodźcami m.in. z Syrii i Iraku.
- Pomoc tym osobom - jako społeczność międzynarodowa - to nasz obowiązek, musimy im pomagać w sposób jak najbardziej efektywny, który też będzie miał długoterminowy skutek - mówił Morawiecki.
- Kiedy mówimy o wyzwaniach dotyczących kryzysów humanitarnych i problemów uchodźców, to często myślimy tak naprawdę o środkach doraźnych, takich jak zapewnienie środków żywności, miejsca do zamieszkania wszystkim ofiarom prześladowań. Oczywiście, to jest też potrzebne – wskazywał premier.
"Musimy upewnić się, że ludzie nie będą musieli w panice porzucać swoich domostw"
Premier powiedział, że polski rząd jest zaangażowany w pomoc humanitarną na szeroką skalę we współpracy z rządami europejskimi i USA.
Stwierdził, że trzeba pomagać także takim krajom jak Turcja i Liban, w których schronienia szukają uchodźcy.
Pomoc ta – jak mówił szef rządu – pozwoli uchodźcom na podjęcie "w miarę samodzielnego życia poprzez dostęp do opieki zdrowotnej, edukacji i rynku pracy".
- Wspierając kraje sąsiadujące, pamiętajmy o krajach, z których pochodzą uchodźcy, bo tam jest klucz do problemu. Musimy upewnić się, że ludzie nie będą musieli w panice porzucać swoich domostw – oświadczył Morawiecki.
"Musimy zapewnić długotrwały rozwój w tym regionie"
- Polska jest zaangażowana, aby odegrać rolę - jeżeli chodzi o rozwiązanie kryzysu humanitarnego i innych wyzwań - ale przede wszystkim, jeżeli chodzi o przyczynienie się do pokoju na Bliskim Wschodzie. Aby unikać konfliktów, które wynikają z kryzysów humanitarnych i migracyjnych, musimy zapewnić długotrwały rozwój w tym regionie - dodał szef rządu.
- Pokój jest sam w sobie celem politycznym, dlatego musimy upewnić się, że środki, którymi się posłużymy, żeby zająć się tymi problemami, będą częścią szerzej naszkicowanej strategii, byśmy nie ograniczali się jedynie do działań reaktywnych, byśmy starali się zapobiec powtarzaniu się kryzysów w przyszłości – oświadczył szef rządu.
"Miejsce otwartej debaty i wymiany argumentów"
Szef polskiego rządu wyraził nadzieję, że warszawska konferencja bliskowschodnia będzie miała dwa główne rezultaty. - Przede wszystkim pozwoli na rozmowę naszych rządów, nawet jeżeli nie zgadzamy się w pewnych kwestiach i będzie to miejsce otwartej debaty i wymiany argumentów. A to wszystko w imię pokoju w regionie. Ale przede wszystkim mam nadzieję, że będzie to tylko początek - powiedział Morawiecki. Wyraził nadzieję, że dzięki tej konferencji zostanie wypracowane "coś więcej niż tylko miłe wspomnienia z lekko zaśnieżonej Warszawy". - Mam nadzieję, że grupy robocze, które powstaną podczas konferencji, również będą mieć to samo podejście podczas prac - dodał.
- Głównym celem naszej konferencji jest właśnie to, co mamy w tytule - zapewnienie przyszłości pokoju i stabilizacji na Bliskim Wschodzie - podkreślił. - Jeśli stabilizacja jest bliska naszym sercom, to takie podejście będzie dla nas kluczowe i ważne. Pomimo różnic, pomimo podziałów, jestem przekonany, że pod tym celem wszyscy się podpisujemy - oświadczył Morawiecki.
Autor: js/ja/kwoj / Źródło: PAP, TVN24