Lech Wałęsa chce poprzeć protest środowisk katolickich przeciwko koncertowi Madonny, która wystąpi w Warszawie 15 sierpnia. - To wygląda jak szatańska prowokacja - powiedział były prezydent agencji Reutera. I choć Madonnę lubi, to gotów jest rozmawiać z gwiazdą o przesunięciu daty występu.
O tym, że Wałęsa jest przeciwny występowi Madonny w święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, pisał wtorkowy "Dziennik".
Były prezydent w rozmowie z agencją Reuters potwierdził, że wolałby przesunąć koncert na inny dzień. Wałęsa od lat nosi na klapie marynarki portret Marii. - Noszę ją na swojej piersi, więc to zrozumiałe, że nie jestem zadowolony, iż koncert odbędzie się w dzień jej święta - powiedział.
Również w rozmowie z TVN24 przyznał, że "jest spod znaku Marii Królowej Polski". - Nie chciałbym, aby doszło do konfrontacji, aby święto mojej wiary było lekceważone - uważa były prezydent. Dlatego zaapelował do organizatorów o zmianę terminu.
Wałęsa gotów porozmawiać
Gdyby jednak gwiazda nie chciała przesunąć swojeo koncertu, to, jak powiedział w Radiu Gdańsk - gotów jest nawet się z nią spotkać i o tym porozmawiać.
Zaznaczył jednak, że jego obiekcje dotyczą daty show, a nie samej piosenkarki. - Nie mam nic przeciwko Madonnie, chociaż ma ona na swoim koncie wiele prowokacji - dodał były prezydent.
Katolicy protestują
Przeciwnicy zaplanowanego na 15 sierpnia w Warszawie koncertu Madonny chcą manifestować swoją dezaprobatę organizując przed stołecznym ratuszem "publiczną krucjatę modlitewną".
Inicjatorem akcji protestacyjnej, która ma rozpocząć się 1 sierpnia, jest specjalnie powołany w tej sprawie Komitet Obrony Wiary i Tradycji Narodowych "Pro Polonia". Jego przewodniczącym jest radny województwa mazowieckiego Marian Brudzyński.
W poniedziałek wystosował on "list do kapłanów", w którym zwrócił się o wsparcie. - Zrządzeniem Opatrzności zostajemy poddani w Warszawie w dniu 15 sierpnia - kiedy to obchodzimy Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - sprawdzianowi z miłości do naszej Pani i Matki - napisał.
Zamieszania wokół koncertu nie chciał we wtorek komentować sekretarz generalny Konferencji Episkopatu bp Stanisław Budzik. - Nie chciałbym się na ten temat wypowiadać, żeby nie robić reklamy nie tej Madonnie, co trzeba - powiedział.
Źródło: Reuters, TVN24, PAP