Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że spór o kształt debat wyborczych powinien się zakończyć. Sam będzie się koncentrował na kampanii profrekwencyjnej.
Prezydent zaznaczył, że jest pewien, iż wszystkie komitety wyborcze będą robiły wszystko, aby dotrzeć do wyborców. - Pytanie jest, czy trzeba zawsze i wszędzie występować w rolach wyznaczanych przez media, albo przez konkurencję polityczną. Każda partia ma prawo do własnej taktyki - ocenił.
- Oczywiście, że powinno zakończyć się ten pewien spór, jak i na czyim polu dyskutować, na jakich zasadach. Powinien zakończyć się tym, że jednak gdzieś ta debata się odbędzie. Ona na pewno się odbędzie - powiedział Komorowski.
Debata programowa
- Zachęcam po pierwsze do debaty programowej, która mówiłaby nie tylko jak zły jest konkurent, ale także co ja, moje ugrupowanie ma do zaoferowania w sensie zdolności do rozwiązywania trudnych polskich problemów w realiach finansowych, takich jakie one są - powiedział Bronisław Komorowski.
Komorowski zapowiedział również, że w będzie się koncentrował "na specyficznej kampanii, jaką będzie kampania profrekwencyjna, zabiegania o to, by Polacy - bez względu na sympatie polityczne - zechcieli jak najliczniej udać się do urn wyborczych".
- Jeśli nie pójdą głosować, to zawsze może wygrać to ugrupowanie, którego sobie akurat najbardziej nie życzą - powiedział. Przypomniał, że w jesiennych wyborach zastosowano rozwiązania sprzyjające wyższej frekwencji. Wymienił w tym kontekście jednomandatowe okręgi w wyborach do Senatu, ułatwienia dla niepełnosprawnych, możliwość głosowania korespondencyjnego i przez pełnomocnika. - Warto z tego korzystać - podkreślił w wywiadzie dla TVP Info.
Sześć debat
W poniedziałek odbyło się spotkanie szefów sztabów wyborczych partii zasiadających w parlamencie. Z ustaleń, które na nim zapadły wynika, że w piątki w ciągu pięciu tygodni przed wyborami odbędzie się sześć debat.
Debaty miałyby dotyczyć pięciu bloków tematycznych: służby zdrowia i polityki społecznej, infrastruktury i polityki regionalnej, gospodarki i stanu finansów publicznych, polityki zagranicznej oraz rolnictwa i spraw wsi. Jako ostatnia miałaby odbyć się debata liderów partyjnych. Każda z nich trwałaby do godziny.
Debaty na tych zasadach odmówił PiS. Rzecznik PiS Adam Hofman powiedział we wtorek PAP, że od tego jak będzie wyglądać pierwsza debata wyborcza z udziałem przedstawicieli PO, PSL, SLD i PJN jest uzależniona decyzja o uczestnictwie polityków jego partii w kolejnych debatach.
Źródło: PAP