Komorowski na lawecie za aborcję

Kontrowersyjne billboardy jeżdżą po stolicy
Kontrowersyjne billboardy jeżdżą po stolicy
Źródło: Fundacj Pro Prawo do życia

Zdjęcie Bronisława Komorowskiego zestawione z fotografią usuniętego płodu - po Warszawie krążą lawety z takimi bilboardami. To akcja fundacji PRO - organizacja protestuje przeciwko kandydaturze Komorowskiego, bo jest on zwolennikiem aborcyjnego kompromisu. Sztab wyborczy kandydata Platformy zapowiada podjęcie kroków prawnych.

- Akceptacja dla zabijania chorych dzieci dyskwalifikuje każdego kandydata na urząd publiczny, zwłaszcza na urząd prezydenta - mówi Mariusz Dzierżawski z fundacji PRO. - Chcemy uświadomić wyborcom, na kogo chcą głosować.

Po stolicy krążą już dwa auta ciągnące lawety z bilboardami. Impulsem do przeprowadzenia akcji była wypowiedź marszałka Komorowskiego, że jest on zwolennikiem obowiązujących obecnie przepisów w kwestii usuwania ciąży, tzw. kompromisu aborcyjnego.

Sztab Komorowskiego jest akcją oburzony. - Interweniuje w tej sprawie, gdzie się da - powiedziała tvn24.pl Małgorzata Kidawa - Błońska, rzeczniczka sztabu. - I nie chodzi tylko o to, że akcja jest niewybrednym atakiem na marszałka. Takie wstrząsające zdjęcia w ogóle nie powinny być eksponowane w miejscach publicznych.

Straż miejska, do której się zwróciła, ma jedynie prawo pilnować, by samochody nigdzie na dłużej nie parkowały. - Dlatego nasi prawnicy pracują, by zastopować te akcje inaczej - mówi Kidawa Błońska.

Mariusz Dzierżawski twierdzi, że się nie boi: - Nie może nas spotkać nic gorszego niż te zabite dzieci! - wyznaje dramatycznie. Nie jest jeszcze znane oficjalne stanowisko w kwestii aborcji drugiego z liczących się kandydatów, Jarosława Kaczyńskiego. - Jeśli on też będzie za zabijaniem, też będziemy protestować - deklaruje działacz PRO.

Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: