Komisja do spraw zbadania rosyjskich wpływów. Bodnar: nie chodzi o żadne wyjaśnianie, cel jest czysto polityczny

Autor:
akr/dap
Źródło:
TVN24
Bodnar o komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów: nie chodzi o żadne wyjaśnianie, cel jest czysto polityczny
Bodnar o komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów: nie chodzi o żadne wyjaśnianie, cel jest czysto politycznyTVN24
wideo 2/9
TVN24Bodnar o komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów: nie chodzi o żadne wyjaśnianie, cel jest czysto polityczny

Nie chodzi o żadne wyjaśnianie spraw, tylko o to, aby móc upokorzyć kogoś na forum komisji, a następnie doprowadzić do tego, że dana osoba zostanie pozbawiona możliwości udziału w życiu publicznym - powiedział w "Faktach po Faktach" były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Mówił w ten sposób o wniesionym przez PiS projekcie ustawy o powołaniu komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów.

Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych poparła weto Senatu w sprawie proponowanej przez PiS ustawy o powołaniu Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Ustawa trafi teraz pod obrady Sejmu, a rządzący zapowiadają, że będą dążyć do jej uchwalenia.

Bodnar: cel jest czysto polityczny, związany z wyborami

Profesor Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich, mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "ta komisja ma tak naprawdę cel polityczny".

- Ona łączy w sobie różne funkcje. Tam nie chodzi o żadne wyjaśnianie spraw, tylko chodzi o to, aby móc upokorzyć kogoś na forum komisji, a następnie doprowadzić do tego, że dana osoba może zostać pozbawiona możliwości udziału w życiu publicznym - ocenił.

- Co więcej, jeżeli będzie pojawiał się jakikolwiek opór, to (będzie - przyp. red.) nakładanie grzywien w wysokości 20 tysięcy złotych, 50 tysięcy złotych, angażowanie prokuratury do ściągania osób na forum komisji. Cel jest czysto polityczny, związany z wyborami i myślę, że co do tego nie ma żadnych wątpliwości - dodał.

"W ogóle się nie proceduje nad taką ustawą"

Bodnar był pytany, czy jeśli komisja powstanie, to stanie się to zgodnie z prawem i będzie działała legalnie. - Pytanie o konstytucyjność powinno prowadzić do tego, że w ogóle się nie proceduje nad taką ustawą - odparł były RPO.

- Ale już się przyzwyczailiśmy, niestety, od 2016 roku, że nie raz były przedstawiane projekty, które były z gruntu niezgodne z konstytucją, ale nie ma straszaka w postaci niezależnego Trybunału Konstytucyjnego, i Prawo i Sprawiedliwość parło do tego, aby daną ustawę uchwalić i ten sam schemat jest powtarzany. Zamykamy oczy, zanurzamy głowę, idziemy do przodu i budzimy się w momencie, kiedy ustawa jest uchwalona i można nią operować - mówił.

Gość TVN24 ocenił, że tak "jak dzisiaj dyskutujemy o tej kwestii, to mamy bardzo ciekawe porównanie". - Bo dzisiaj zapadł bardzo ważny wyrok Sądu Najwyższego w sprawie uniewinnienia, uchylenia wyroku skazującego w sprawie procesu brzeskiego - wskazywał.

Jak mówił Bodnar, "wtedy obóz sanacji wsadzał opozycję do więzienia, do twierdzy brzeskiej i dokonywał skazania, pozbawienia wolności". - Teraz są inne narzędzia. Teraz są narzędzia upokorzenia w oczach opinii publicznej, ścigania kogoś - kontynuował.

Wyjaśniał, że chodzi mu o "mechanizm szykanowania opozycji w państwie, które przestaje być demokratyczne". - W państwie, w którym mamy jednowładztwo partyjne i w którym cel polityczny uzasadnia różnego rodzaju działania. Państwie, w którym prawo jest tylko i wyłącznie narzędziem do wykonywania tej wojny politycznej. I ta komisja jest taką kwintesencją takiego podejścia - dodał.

Bodnar o "mechanizmie szykanowania opozycji w państwie, które przestaje być demokratyczne"
Bodnar o "mechanizmie szykanowania opozycji w państwie, które przestaje być demokratyczne"TVN24

Ustawa w sprawie TK. "Nie można zmieniać reguł gry pod potrzeby bardzo konkretnej sprawy"

Bodnar mówił także o projekcie ustawy posłów PiS, który przewiduje zmniejszenie liczby sędziów potrzebnych do stwierdzenia pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego. Według ekspertów i opozycji to kolejny przykład ręcznego sterowania tą instytucją i tworzenie prawa pod obecny interes polityczny.

Gość TVN24 przypomniał, że "to właśnie Prawo i Sprawiedliwość doprowadziło do podwyższenia tego progu" sędziów w pełnym składzie TK, więc obecne działanie "pokazuje, jakie są rzeczywiste intencje". - Nie można zmieniać reguł gry pod potrzeby bardzo konkretnej sprawy. I niezależnie od tego, jaki będzie efekt tej sprawy, już samo działanie w taki sposób obnaża intencje i nie może być uznane za dopuszczalne - podkreślał.

>> Cymański o "zmuszeniu ustawą Trybunału do wydania określonego orzeczenia". Poseł się tłumaczy <<<

Bodnar o ustawie w sprawie TK: nie można zmieniać reguł gry pod potrzeby bardzo konkretnej sprawy
Bodnar o ustawie w sprawie TK: nie można zmieniać reguł gry pod potrzeby bardzo konkretnej sprawyTVN24

Przekonywał też, że "najważniejsze jest to, żebyśmy nie koncentrowali się tylko na tych pojedynczych historiach i rozpatrywali je w kategoriach jakiegoś skandalu związanego ze stanowieniem prawa, tylko spojrzeli szerzej na to, w jaki sposób te różne standardy nam się zmieniły i do jakich wniosków nas to prowadzi w kontekście erozji funkcjonowania instytucji państwowych".

- Takie myślenie musi nas prowadzić zarówno do 4 czerwca w kontekście sprzeciwu wobec rządzących, jak również do wyborów parlamentarnych, które się odbędą za kilka miesięcy i które będą w stanie – mam nadzieję - podsumować to niszczenie państwa - dodał Bodnar.

Szef PO Donald Tusk w połowie kwietnia wezwał "wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie", który ma się odbyć "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską". 4 czerwca obchodzona jest rocznica częściowo wolnych wyborów parlamentarnych z 1989 roku. Głosowanie zakończyło się zwycięstwem Solidarności.

Zaślepka materiału TVN24GO
Joanna Scheuring-Wielgus i Magdalena Sroka oraz prof. Adam Bodnar w "Faktach po Faktach"
Materiał jest częścią serwisu TVN24 GO

Autor:akr/dap

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości