Soboń: Nigdy nie byłem prawą ręką ministra Sasina. Formalnie nie brałem udziału w przygotowaniu wyborów

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24
Soboń ponownie przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych
Soboń ponownie przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowychTVN24
wideo 2/10
Soboń ponownie przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowychTVN24

W poniedziałek przed sejmową komisją do spraw wyborów kopertowych ponownie zeznaje były wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń. Później na posiedzeniu dojdzie do konfrontacji Sobonia i byłego wiceprezesa Poczty Polskiej Grzegorza Kurdziela.

Posiedzenie komisji rozpoczęło się o godzinie 10 od przesłuchania Artura Sobonia. Początek upłynął na sporze Sobonia z przewodniczącym komisji Dariuszem Jońskim.

Tym razem, w odróżeniu od poprzedniego przesłuchania, Soboń nie dostał czasu na swobodną wypowiedź. Poprzednio Soboń wygłosił swoje oświadczenie, a później na pytania posłów odpowiadał formułką: "wszystko, co miałem do powiedzenia, zawarłem w swobodnej fazie wypowiedzi".

Komisja przeszła prosto do pytań. Jako pierwszy zadawał je Joński. Soboń komentował między innymi zeznania swojego ówczesnego szefa Jacka Sasina. - Pan Sasin powiedział, że ja nie sprawowałem operacyjnego nadzoru nad Pocztą, tylko ogólny nadzór operacyjny nad tymi działaniami w ministerstwie, które są niezbędne, żeby ta współpraca z Pocztą miała miejsce. Czyli krótko mówiąc, w sposób roboczy byłem w kontakcie z zarządem Poczty Polskiej - mówił.

Pytany o jego obowiązki związane z wyborami kopertowymi, odparł: - Nie miałem formalnego obowiązku, aby uczestniczyć w przygotowaniach do wyborów korespondencyjnych. Nie uczestniczyłem również w formalnym przygotowaniu aktów w postaci decyzji administracyjnych, w postaci ustawy, w postaci prac nad umową, wyborem ofert, przygotowaniem rozporządzeń. To było obowiązkiem ministra aktywów państwowych.

- Formalnie w przygotowaniu wyborów udziału nie brałem, co powiedziałem podczas posiedzenia komisji 19 stycznia, co więcej zgodnie potwierdzili to wszyscy świadkowie przesłuchiwani przez komisję - przekonywał.

Soboń: Sasin prosił mnie o kontakt z Pocztą Polską

- Pan minister Sasin prosił mnie o kontakt z Pocztą, abym z pierwszej ręki widział, jak te przygotowania wyglądają - przekazał Soboń.

Stwierdził, że były "dwa sposoby, aby na prośbę ministra zorientować się, jak sprawy wyglądały". - Mogłem ograniczyć się do tego, aby przekazać tę wiedzę na podstawie mojego własnego przekonania, a mogłem poprosić prezesów Poczty Polskiej, abym brał osobisty udział w kilku spotkaniach, w których oni będą o tych kwestiach rozmawiać - powiedział.

Zaznaczył, że "po prośbie ministra Sasina prosił, aby dołączyć go do jak największej liczby spotkań, żeby mieć wiedzę z pierwszej ręki i mógł spełnić prośbę pana ministra". - Nigdy nie byłem prawą ręką ministra Sasina - zapewnił. Dodał, że nie pamięta w ilu spotkaniach w tej sprawie brał udział. - Może kilku, może kilkunastu - przekazał.

- Relacjonowałem swoją wiedzę panu ministrowi Sasinowi. Ale ja nie byłem decydentem politycznym, nie uczestniczyłem w żadnych decyzjach politycznych w tym zakresie. Ani co do kampanii w wyborach prezydenckich, ani kwestii legislacyjnych. To nie była moja rola - podkreślił.

Soboń potwierdził zdalny udział w wideokonferencji

Soboń został też zapytany o spotkanie, o którym w zeznaniach wspominali były prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot oraz były jej wiceprezes Grzegorz Kurdziel. Zeznawali oni przed komisją, że 15 kwietnia 2020 r. odbyła się wideokonferencja na temat przygotowania wyborów korespondencyjnych, w której brali udział członkowie zarządu Poczty Polskiej, podwykonawcy oraz ze strony MAP wiceminister Artur Soboń.

- Nie potrafię odpowiedzieć, kto był uczestnikiem tego spotkania. O tym, kto był uczestnikiem decydował prezes Kurdziel. Wiedział on, które firmy i osoby z Poczty Polskiej miały odpowiednią wiedzę i kompetencję, aby w wideokonferencji, która odbyła się po naszej rozmowie, w której panowie prezesi powiedzieli mi o potencjale Poczty, który jest niewystarczający do tego, aby zrealizować zadania, które wiążą się z przygotowaniem do wyborów - mówił w poniedziałek były wiceminister.

- Ja chciałem zobaczyć, jak taki potencjał na rynku wygląda. Prezesi również nie byli pewni kto, ile, w jakim zakresie, co może zrobić, a że mieliśmy COVID, była to wideokonferencja - dodał. Przekazał, że "w czasie tej wideokonferencji, jak powiedział prezes Kurdziel, rozmawialiśmy o technicznych aspektach poszczególnych podmiotów".

- Z tego co pamiętam doszliśmy do przekonania po rozmowie z panem Kurdzielem, że takie spotkanie będzie potrzebne. Pan Kurdziel twierdził, że ja go poprosiłem, aby on takie spotkanie zorganizował, być może tak było. Ja tego wykluczyć nie mogę, bo chciałem z całą pewnością wziąć udział i w tym spotkaniu udział brałem w sposób zdalny, łącząc się z tymi, którzy zostali na to spotkanie zaproszeni - kontynuował.

Mówił też, zwracając się do pytającej posłanki Magdaleny Filiks (KO): - Jeśli mnie pani pyta, czy ja zapraszałem na to spotkanie: nie, bo ja nie mam nawet wiedzy i nie miałem, kto w takim spotkaniu powinien uczestniczyć.

Pytany, czy złożył relację z tego spotkania szefowi MAP Jackowi Sasinowi, odparł: - Pani poseł założyła, że na tym spotkaniu omawiano, jak wygląda przebieg wyborów kopertowych. Niczego takiego na tym spotkaniu nie omawiano. - Omawiano wyłącznie jedną z technicznych rzeczy, krytyczną z punktu widzenia procesu. Czyli zdolność do insertowania, przygotowania pakietów i omawiali to ludzie, którzy w tej sprawie są na rynku kompetentni - powiedział Soboń. - Co do zasady przekazywałem te informacje panu ministrowi - oświadczył.

Kontakt z Sasinem podczas spotkania. "Ja tej sytuacji nie pamiętam"

Filiks pytała też o zeznania prezesa Poczty Polskiej w latach 2016-20 Przemysława Sypniewskiego, który mówił, że w trakcie spotkania 15 kwietnia Soboń wyszedł do ministra Sasina, po czym przekazał wiadomość od Sasina, żeby zarząd Poczty Polskiej "podjął się tego zadania w oparciu o ryzyko biznesowe".

Posłanka pytała, co znaczy określenie "w oparciu ryzyko biznesowe". - W tej sprawie świadkowie zeznali, że pośredniczyłem, w jakimś kontakcie, w którym prezes Poczty Polskiej zadał pytanie i ja poszedłem po odpowiedź do ministra Sasina. Ja tej sytuacji nie pamiętam, nie pamiętam jak ona dokładnie wyglądała. Jego zdaniem, ten, kto jest posłańcem nie rozstrzyga, co mu kto inny przekazuje - mówił Soboń.

Soboń: byłem kimś w rodzaju listonosza

- Tam, gdzie kwestie dotyczyły kwestii formalnych, czyli finansowania, umowy, decyzji, świadkowie zgodnie zeznają, że ja byłem kimś w rodzaju listonosza, czyli mając dobre relacje zarówno z panem ministrem Sasinem, jak i z prezesami Poczty Polskiej (...) przekazywałem informacje - powiedział.

- Tam gdzie chciano załatwiać sprawy formalne, czyli na przykład kwestie umowy, to prezesi Poczty Polskiej doskonale wiedzieli, że adresatem spraw formalnych nie jestem ja, tylko te kwestie załatwia się z ministrem aktywów państwowych - dodał poseł.

Soboń: nie powiedziałbym, że ustawa w sprawie wyborów była optymalna

Soboń przyznał, że "nie powiedziałby, że ustawa z 6 kwietnia (ws. wyborów) była optymalna". - Ja nad nią nie pracowałem. Żałuję, że ona nie była konsultowana z Pocztą Polską i między resortami - mówił.

- Nie byłem decydentem, więc nie interesowałem się, nie oceniałem, nie byłem poddany ocenie sądu, co do moich decyzji. Dlatego wtedy nie interesowałem się ryzykiem prawnym wynikającym z tego procesu - dodał.

Soboń o mailu ze skrzynki Dworczyka: oddaje to, co wtedy myślałem

Soboń został zapytany na komisji, czy potwierdza autentyczność maila z 30 kwietnia 2020 r., którego miał wysłać do ówczesnego szefa KPRM Michała Dworczyka. W wiadomości Soboń negatywnie odnosił się do wyborów korespondencyjnych i twierdził, że druga tura wyborów nie może się odbyć w ciągu 14 dni ze względów technicznych. Mail został opublikowany po wycieku ze skrzynki Michała Dworczyka.

- Mail został pozyskany w sposób nielegalny, został on wykradziony z prywatnej skrzynki ministra Michała Dworczyka. Ja dzisiaj ponownie mogę stwierdzić, że nie jestem w stanie potwierdzić autentyczności tego maila - mówił.

Powiedział, że prowadził w tamtym czasie rozmowy z "kolegami parlamentarzystami" codziennie, w różnej formie. - I tego typu rozmowa mogła mieć miejsce, bo jest to stan świadomości, który 30 kwietnia oddaje to, co ja wówczas myślałem o sytuacji związanej z wyborami korespondencyjnymi - dodał były wiceminister. Natomiast - jak dodał - "z całą pewnością nie możemy tego mejla traktować dzisiaj jako mejla, którego prawdziwość, czy autentyczność ktoś z nas może potwierdzić".

Soboń: Czy te wybory się dało przeprowadzić? Nie wiem, nie zweryfikowaliśmy w praktyce

Soboń wskazywał, że "tych wyborów nigdy nikt w praktyce na podstawie tej ustawy (z 6 kwietnia - red.) nie zrealizował".  

- Nie zweryfikowaliśmy w praktyce, czy te wybory mogły zostać zrealizowane w sposób powszechny w drodze korespondencyjnej, czy nie. Ja nie wiem - przynał, pytany o to, czy przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych było w ogóle możliwe.

- Gdyby było tak, że pan prezes Poczty Sypniewski, czy pan wiceprezes Poczty Kurdziel przyszli do mnie i powiedzieli "tego w ogóle nie da się zrobić", to zakończylibyśmy tę rozmowę po minucie. Tak nie było. Nigdy w ten sposób nie mówili. Mówili o trudnościach związanych z realizacją tego procesu, ja również o to ich wyłącznie pytałem - dodał.

Będzie konfrontacja. Kurdziel: Soboń i Szczegielniak współpracowali z Pocztą w zakresie operacyjnym

Po południu ma dojść do konfrontacji Sobonia z Grzegorzem Kurdzielem, byłym wiceszefem Poczty Polskiej. Kurdziel pierwszy raz stanął przed komisją pod koniec lutego. Pytany wówczas przez szefa komisji Dariusza Jońskiego, jaką rolę w przygotowaniu wyborów pełnił wiceszef w Ministerstwie Aktywów Państwowych Artur Soboń, a jaką wicepremier, szef MAP Jacek Sasin, zeznał, że wiceministrowie Soboń i Tomasz Szczegielniak współpracowali z Pocztą Polską w zakresie operacyjnym, czyli realizowali zlecenie swojego szefa. Soboń podczas przesłuchania zaprzeczał, że brał udział w przygotowaniu wyborów korespondencyjnych.

Kurdziel twierdził też, że Soboń podczas wideokonferencji z udziałem m.in. przedstawicieli Poczty Polskiej poinformował o możliwości przesunięcia wyborów korespondencyjnych "bodajże o dwa tygodnie nawet". - Natomiast jeżeli ten proces miałby zostać zrealizowany na termin 10 maja, to faktycznie tego nie można byłoby zrobić. Ale dostaliśmy informacje, że trzeba to robić na 17 maja - oświadczył Kurdziel.

Soboń: w żadnym momencie nie nadzorowałem Poczty Polskiej

Soboń, wezwany przed komisję śledczą, 19 stycznia oświadczył, że "w żadnym momencie wykonywania swoich obowiązków w ministerstwie aktywów państwowych nie nadzorował Poczty Polskiej". - Nie nadzorowałem także departamentów: budżetowego, prawnego ani departamentu wykonującego nadzór właścicielski wobec Poczty Polskiej. Na żadnym etapie przygotowań nie uczestniczyłem w formalnych obowiązkach związanych z przygotowaniem wyborów korespondencyjnych - powiedział.

- Nie brałem udziału w przygotowywaniu aktów prawnych, umów, decyzji administracyjnych, wzorów dokumentów czy decyzji o wyborze ofert przez Pocztę Polską - dodał. - Nie mam tutaj żadnej wiedzy, tym bardziej z ogromnym zdziwieniem dowiedziałem się o moim wezwaniu przed wysoką komisję - podkreślił.

Romowicz: może nadeszła do niego refleksja, że jednak warto przestać ściemniać

Wiceszef komisji Bartosz Romowicz powiedział w poniedziałek w radiowej Trójce, że jeśli Soboń nie będzie współpracował z komisją i stosował sztuczki administracyjne, to możliwe, że komisja złoży zawiadomienie do prokuratury o możliwości przekroczenia uprawnień.

- Myślę, że pan Artur Soboń z uwagą wysłuchał innych świadków - tych, których bezpośrednio bądź pośrednio nadzorował w ramach wykonywanej przez siebie funkcji wiceministra aktywów państwowych i może nadeszła do niego refleksja, że jednak warto przestać ściemniać, zacząć współpracować z komisją i chcieć wyjaśnić sprawę dogłębnie - podkreślił.

Sejmowa komisja śledcza do spraw wyborów korespondencyjnych wystąpiła do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie kary porządkowej w wysokości 3 tysięcy złotych na Sobonia za bezpodstawne uchylanie się od złożenia zeznań. Przewodniczący komisji poinformował, że "w przegłosowanym przez komisję wniosku jest rozważenie wystąpienia w dalszej kolejności z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Artura Sobonia polegającego na zatajeniu prawdy".

Karnowski grozi wnioskiem o karę porządkową dla Sobonia
Karnowski grozi wnioskiem o karę porządkową dla Sobonia

Autorka/Autor:ads, akr/ft

Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka

Pozostałe wiadomości

Podmorskie kable łączące Tajwan z należącymi do niego Wyspami Matsu, które zamieszkuje około 14 tysięcy ludzi, zostały rozłączone - poinformowały władze Tajwanu. Została uruchomiona komunikacja zastępcza.

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Źródło:
PAP, Reuters

Biskup kościoła episkopalnego Mariann Edgar Budde w czasie wtorkowego nabożeństwa w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie zwróciła się do prezydenta Donalda Trumpa o miłosierdzie dla imigrantów i mniejszości seksualnych. Apelowała także, by "znalazł współczucie" dla uchodźców uciekających z krajów objętych wojnami i przekonywała go, że większość imigrantów nie jest przestępcami. - Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo - stwierdził Trump po nim.

Duchowna prosiła Trumpa o miłosierdzie. "Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo"

Duchowna prosiła Trumpa o miłosierdzie. "Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W centrum Szczecina wysadzony zostanie schron. Mieszkańcy muszą liczyć się z pewnymi uciążliwościami. Jak informuje miasto, może występować hałas oraz lekkie drgania.

Będzie hałas i lekkie drgania. Wysadzą schron w centrum miasta

Będzie hałas i lekkie drgania. Wysadzą schron w centrum miasta

Źródło:
tvn24.pl, gs24.pl

Żałuję, że edukacja zdrowotna nie będzie przedmiotem obowiązkowym, ale muszę chronić szkołę i nauczycieli - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 ministra edukacji Barbara Nowacka. Dodała, że "nie chodzi o decyzje kampanijne, tylko o napięcie, jakie wybudowano wokół tego przedmiotu".

Nowacka o decyzji w sprawie edukacji zdrowotnej: muszę chronić szkołę i nauczycieli

Nowacka o decyzji w sprawie edukacji zdrowotnej: muszę chronić szkołę i nauczycieli

Źródło:
TVN24

Donald Trump odnalazł w poniedziałek na oczach dziennikarzy list w swoim prezydenckim biurku. Nadawcą był były prezydent Joe Biden. We wtorek nowy prezydent USA ujawnił nieco szczegółów dotyczących tej korespondencji.

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Źródło:
Reuters
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prezydent USA Donald Trump pozbawił ochrony Secret Service swojego byłego doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona. Stany Zjednoczone w 2022 roku oskarżyły członka elitarnego irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji o spisek mający na celu zamordowanie Boltona. - Nie będziemy zapewniać ludziom bezpieczeństwa do końca ich życia - powiedział prezydent USA, komentując swoją decyzję.

Krytykował Trumpa, ten nazwał go "głupim" i pozbawił ochrony Secret Service

Krytykował Trumpa, ten nazwał go "głupim" i pozbawił ochrony Secret Service

Źródło:
Reuters

Koalicja 18 stanów rządzonych przez demokratów, Dystrykt Kolumbii i miasto San Francisco złożyły pozwy przeciwko rozporządzeniu podpisanemu przez prezydenta Donalda Trumpa po objęciu urzędu i znoszące prawo niektórych osób urodzonych w kraju do nabywania amerykańskiego obywatelstwa.

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

Źródło:
PAP

Estońscy i fińscy eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa i zagrożeń hybrydowych twierdzą, że doniesienia "Washington Post", że przerwanie podmorskich kabli w Zatoce Fińskiej było "wypadkiem, a nie aktem sabotażu", są wątpliwe. Oceniają, że wówczas kraje NATO nie zarządziłyby operacji patrolowania i ochrony morskiej infrastruktury.

"Bałtyk stał się linią frontu"

"Bałtyk stał się linią frontu"

Źródło:
PAP

Amerykańscy agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". W hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji doszło do pożaru, w którym zginęło 76 osób. Wiceszefowa Komisji Europejskiej Henna Virkkunen ostrzega przed działaniami sabotażowymi rosyjskiej floty cieni. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 22 stycznia.

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

Źródło:
PAP, TVN24

Nawet 500 miliardów dolarów zostanie przeznaczone na budowę centrów danych i architekturę potrzebną do rozwoju sztucznej inteligencji - ogłosili prezydent Donald Trump i szefowie japońskiego Softbanku, koncernu Oracle i firmy OpenAI. Projekt Stargate ma doprowadzić do powstania superinteligencji.

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Źródło:
PAP

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Długa lista zaniedbań w straży miejskiej w podwarszawskim Legionowie. W święta strażnicy mieli wyłączony telefon alarmowy, choć w pracy byli. W Nowy Rok służbę zaczął tylko jeden strażnik, bo pozostali mieli wolny poranek. Gdy kamera monitoringu miejskiego nagrała zakrapianą dużą ilością alkoholu imprezę w parku, na dyżurze nie było żadnego operatora, który mógłby zareagować.

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pożarze hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji zginęło 76 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Ogień wybuchł we wtorek rano w hotelowej restauracji. Niektórzy turyści uciekali przed pożarem, spuszczając się z okien na prześcieradłach.

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, ABC News

Wiceszefowa Komisji Europejskiej (KE) Henna Virkkunen ostrzegła, że w związku z niszczeniem infrastruktury przez rosyjską flotę cieni, Unia Europejska (UE) powinna przygotować się na najgorszy scenariusz.

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed trudnymi warunkami na drogach w Polsce. Największe zagrożenie sprawiają gęsta mgła oraz opady marznące. W 13 województwach obowiązują żółte alarmy.

Niebezpiecznie na drogach. Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Niebezpiecznie na drogach. Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Źródło:
IMGW

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Ericsson i Spotify to szwedzkie firmy, które wpłaciły pieniądze na fundusz inauguracyjny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według szwedzkich mediów w przypadku Ericcsona decyzja ta spotkała się z wewnątrzną krytyką, gdyż firma z zasady stara się nie angażować w sprawy polityczne.

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

Źródło:
PAP

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium