Komin z furtką, czyli jak obejść zakaz łączenia stanowisk w spółkach Skarbu Państwa

Henryk Kowalczyk o nadzorze nad spółkami SP
Henryk Kowalczyk o nadzorze nad spółkami SP
TVN24 BiS
Spółki Skarbu Państwa - do reformy od 2017 r. (wideo z 5 października)TVN24 BiS

Niejasne i wykluczające się przepisy ułatwiają politykom dowolne obsadzanie władz spółek Skarbu Państwa. Praktycznie bez konsekwencji. Ustawa kominowa pozwala jednej osobie na zasiadanie tylko w jednej radzie spółki z większościowym udziałem państwa. Zakaz ten jednak - jak się okazuje - nie wszystkich dotyczy.

Przygotowywanej przez rząd reformie zarządzania państwowymi spółkami towarzyszą medialne doniesienia o wielokrotnym obsadzaniu stanowisk w tych spółkach przez tych samych ludzi, powiązanych z ekipą rządzącą.

"Dziennik Gazeta Prawna" ujawnił pod koniec września, że były społeczny asystent posła PiS Tomasza Kaczmarka - Andrzej Skałecki - zasiadał w aż pięciu radach nadzorczych spółek wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Podał też kilka innych przykładów, gdy te same osoby zasiadały w dwóch radach nadzorczych spółek z większościowym udziałem państwa. Dziennik wymienił m.in. Janinę Goss, znajomą i wierzycielkę Jarosława Kaczyńskiego, zasiadającą w Radzie Nadzorczej Polskiej Grupy Energetycznej (57,4 proc. udziałów Skarbu Państwa) oraz Banku Ochrony Środowiska, w którym większość udziałów (52 proc.) ma państwowy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska.

Dwie ustawy budzą wątpliwości

Portal tvn24.pl ustalił, że w Ministerstwie Skarbu Państwa od lat stosowana była praktyka podwójnego delegowania do rad nadzorczych państwowych spółek tych samych urzędników. Przepisy niby tego zakazują, ale - jak się okazuje - są wyjątki.

Dowolności w obsadzaniu rad nadzorczych sprzyja bałagan w przepisach, wynikający z - jak to dosadnie, acz precyzyjnie, ujmuje część prawników - biegunki legislacyjnej. Zjawisko to polega na taśmowym produkowaniu ustaw pod wpływem magicznego myślenia klasy politycznej, że jak jest jakiś problem, to można go rozwiązać, uchwalając ustawę. Tymczasem pospieszne pisanie prawa pod bieżące potrzeby, wynikające ze sprawowania władzy, mści się po latach.

Gdy Polskę toczył rak korupcji i nepotyzmu, uchwalona została tak zwana ustawa antykorupcyjna (1997 r.), zakazująca łączenia stanowisk, które mogłyby rodzić konflikt interesów. Kiedy zaś opinię publiczną zbulwersowały wygórowane zarobki samorządowców i prezesów firm państwowych, Sejm przyjął tak zwaną ustawę kominową (2000 r.). Obie obowiązują do dziś.

Ustawa kominowa mówi, że jedna osoba może być członkiem rady nadzorczej tylko w jednej spośród spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa.

W ustawie antykorupcyjnej jest zaś przepis, w myśl którego urzędnicy państwowi nie mogą zostać zgłoszeni do więcej niż dwóch spółek, w których udziały mają urzędy zgłaszające te osoby.

Ustawa kominowa i ustawa antykorupcyjna zawierają sprzeczne ograniczenia dla urzędników zasiadających w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwatvn24.pl

Urzędnicy i politycy szybko dostrzegli tę niekonsekwencję i zaczęli ją interpretować na swoją korzyść. Ministerstwo Skarbu Państwa na przykład do dziś uważa (i stosuje tę zasadę w praktyce), że jego urzędnicy mogą zasiadać w dwóch radach nadzorczych spółek z większościowym udziałem państwowego kapitału.

Urzędników skarbu ustawa kominowa nie dotyczy

Kilka przykładów wziętych z publicznie dostępnych dokumentów resortu nie pozostawia wątpliwości, że urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia. Wszak gdyby uważali, że łamią prawo, to raczej by nie udostępniali tej informacji publicznie. Zatem:

- zastępca dyrektora Departamentu Nadzoru Właścicielskiego Grzegorz Kłoczko zasiada w radach nadzorczych Centrali Farmaceutycznej Cefarm (100 proc. udziałów Skarbu Państwa) i Dolnośląskiego Centrum Hurtu Rolno-Spożywczego (86,3 proc. udziałów Skarbu Państwa);

- zastępca dyrektora Departamentu Przekształceń Własnościowych Anna Miazek jest w radach nadzorczych Katowickiego Holdingu Węglowego (100 proc. udziałów Skarbu Państwa) i Krajowej Spółki Cukrowej (79,7 proc. udziałów Skarbu Państwa);

- Anna Arcimowicz-Kołeczek, dyrektor Departamentu Restrukturyzacji i Pomocy Publicznej zasiada w radach nadzorczych spółek należących wyłącznie do Skarbu Państwa - H. Cegielski Poznań i Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica;

- Krzysztof Majewski, dyrektor Departamentu Prawnego, pracuje w radach nadzorczych Agencji Rozwoju Przemysłu i Fabryki Przewodów Energetycznych. W obu spółkach Skarb Państwa ma 100 procent udziałów;

- Andrzej Leszczyński, dyrektor Departamentu Przekształceń własnościowych reprezentuje Skarb Państwa w radach nadzorczych Krajowej Spółki Cukrowej (79,7 proc.) oraz Katowickiego Holdingu Węglowego (100 proc.);

- zastępca dyrektora biura ministra Beata Trejnowska zasiada w radach nadzorczych Polskiej Agencji Prasowej (100 proc. udziałów Skarbu Państwa) i Polbus-PKS we Wrocławiu (54,5 proc. udziałów Skarbu Państwa);

- urzędniczka przygotowująca w ministerstwie procesy prywatyzacyjne, Agnieszka Rasińska, nadzoruje w radach nadzorczych Warszawskie Zakłady Sprzętu Ortopedycznego (100 proc. udziałów Skarbu Państwa), Polskie Linie Lotnicze LOT (99,8 proc udziałów Skarbu Państwa) i jeszcze jedną spółkę z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa (21,2 proc.) - PKS w Przemyślu.

To łączenie stanowisk wbrew ustawie kominowej trwa od lat. Część urzędników spajających swoimi osobami dwie rady nadzorcze zostało powołanych na te funkcje w latach 2013-2014. W Krajowym Rejestrze Sądowym można znaleźć również nazwiska byłych urzędników zasiadających w dwóch radach nadzorczych zlikwidowanych lub upadłych państwowych spółek.

Ekspert ironizuje, poseł interpeluje

Zadaliśmy Ministerstwu Skarbu Państwa pytanie, na czym resort opiera przekonanie, że takie łączenie stanowisk jest zgodne z prawem. Uzyskaliśmy odpowiedź, że resort traktuje ustawę antykorupcyjną jako "lex specialis", czyli wyjątek wobec ustawy kominowej.

- Zjawisko to świadczy tylko o tym, że mamy bardzo kreatywnych polityków i urzędników - ironizuje prezydent Centrum im. Adama Smitha, Andrzej Sadowski. - Pokazuje też, jak niewielki sens ma pisanie bardzo szczegółowego prawa dla rozwiązania doraźnych problemów. Oczywiście, że skoro już mamy w Polsce tak dużo spółek Skarbu Państwa, to trzeba zapobiegać koncentracji zarządzania nimi przez wąską grupę osób. Ale tym powinni zajmować się ministrowie i organy kontrolne. Nie potrzeba aż tak szczegółowych przepisów rangi ustawowej - dodaje ekspert.

Przepis jednak jest i rodzi rozliczne wątpliwości. Praktycznie w każdej kadencji interpelują w jego sprawie posłowie, pytając: mogą czy nie mogą te same osoby zasiadać w więcej niż jednej radzie nadzorczej? Odpowiedzi otrzymują podobne: co do zasady nie mogą, ale jest pewna grupa osób objęta wyjątkiem od reguły. Ostatnio pytał o to ministra skarbu poseł PiS Jan Warzecha.

- Potrzeba jasnego uregulowania zasad - mówi nam poseł Warzecha. - Osobiście wolałbym, aby specjaliści kierowani przez państwo do rad nadzorczych mogli się skupić na jednej spółce. Czekam jednak na odpowiedź z ministerstwa. Bo niezależnie, jakie stanowisko ministerstwo zajmie, zasady powinny być jednoznaczne - podkreśla.

Odpowiedzi poseł może spodziewać się pod koniec października i może się okazać, że jej treść (niezależnie kto jej udzieli, bo ministra skarbu już nie ma) będzie przełomowa.

Sąd każe zwracać wynagrodzenie

W obrocie prawnym pojawił się bowiem znamienny wyrok. Sąd Najwyższy w marcu (III CSK 199/15) jednoznacznie stwierdził, że nie ma żadnych wyjątków od zakazu łączenia stanowisk zapisanego w ustawie kominowej. I że ustawa antykorupcyjna w żadnej mierze nie unieważnia zakazu z ustawy kominowej.

"Podmiot objęty obu analizowanymi przepisami powinien zastosować się do ograniczeń wynikających z każdego z nich" - głosi wyrok Sądu Najwyższego.

Co ciekawe, proces, który zakończył się tym wnioskiem kasacyjnym do Sądu Najwyższego, dotyczył menedżera, który wbrew przepisom zasiadał jednocześnie w dwóch radach nadzorczych państwowych firm. Jedna z nich, gdy zorientowała się w sytuacji, zażądała od niego zwrotu pobranych wynagrodzeń. Sądy wszystkich instancji zgodnie potem orzekały, że skoro pozwany menedżer bezprawnie zasiadał w drugiej radzie nadzorczej, to musi zwrócić pensje za cały okres zasiadania, bo się bezpodstawnie wzbogacił.

Spółki córki, spółki wnuczki...

Ale pół roku po orzeczeniu Sądu Najwyższego kolejny raz zmieniło się prawo. We wrześniu weszła w życie nowelizacja ustawy kominowej, która zamiast przeciąć wątpliwości, jeszcze bardziej je pogłębiła.

Zakaz zasiadania w więcej niż jednej radzie nadzorczej spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa został mianowicie opatrzony zastrzeżeniem: "z uwzględnieniem" przepisów ustawy antykorupcyjnej.

Konia z rzędem temu, kto prawidłowo odczyta teraz, co to znaczy "z uwzględnieniem". Prawnicy już toczą spór, bo dla jednych oznacza to właśnie usankcjonowanie wyjątkowego przywileju dla osób delegowanych do rad nadzorczych przez ministrów. Inni jednak uważają, że jest wręcz przeciwnie - że delegaci ministrów do rad nadzorczych mają stosować się do wszystkich obostrzeń naraz. A to oznacza, że należy ukrócić praktykę podwójnych członkostw w radach nadzorczych spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa.

Jednak sprzeczność pomiędzy ustawą antykorupcyjną a ustawą kominową to niejedyna ścieżka, która umożliwia politykom obsadzanie spółek swoimi ludźmi, nie bacząc na zakazy.

Eksperci, m.in. profesor prawa i adwokat Robert Gwiazdowski, zwracają uwagę na niebezpieczne zjawisko pączkowania spółek zależnych od państwowych firm. O ile wobec spółek córek państwowych firm obowiązują jeszcze obostrzenia ustaw antykorupcyjnej i kominowej, o tyle spółki córki córek (tzw. spółki wnuczki) są już wyjęte spod zakazów ustawy kominowej.

Jednak rzeczywisty wpływ wciąż mają na nie politycy.

Autor: jp//rzw / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział we wtorek start programu sprzedaży "złotych kart" cudzoziemcom. Ich nabywcy mieliby prawo zamieszkania w USA.

"Złote karty" za pięć milionów dolarów. Donald Trump ma pomysł i mówi o rosyjskich oligarchach

"Złote karty" za pięć milionów dolarów. Donald Trump ma pomysł i mówi o rosyjskich oligarchach

Źródło:
Reuters

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym, ale nie miał ponownych kryzysów oddechowych, a wyniki badań krwi są stabilne - podał Watykan we wtorek wieczorem.

Nowy komunikat o stanie zdrowia papieża

Nowy komunikat o stanie zdrowia papieża

Źródło:
Reuters, PAP

Ukraina i Stany Zjednoczone mogą podpisać umowę o minerałach ziem rzadkich, na której bardzo zależy administracji Donalda Trumpa - podał dziennik "Financial Times". Według jego źródeł w Kijowie, Amerykanie zrezygnowali z najsurowszych żądań i Ukraina jest w stanie zaakceptować inne przedstawione przez nich warunki. Agencja Bloomberg informuje, że gabinet w Kijowie może przyjąć decyzję o podpisaniu dokumentu już w środę. Donald Trump przekazał kilka godzin po tych doniesieniach, że umowa jest "właściwie uzgodniona" i Wołodymyr Zełenski chce przylecieć do Waszyngtonu, by ją podpisać.

Ukraina i USA krok od porozumienia? Doniesienia mediów i komentarz Donalda Trumpa

Ukraina i USA krok od porozumienia? Doniesienia mediów i komentarz Donalda Trumpa

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Wołodymyr Zełenski planuje udać się w piątek do Waszyngtonu - podał Reuters, powołując się na dwa źrodła. Jak dodaje agencja, ukraiński przywódca ma się tam spotkać z Donaldem Trumpem. Prezydent Stanów Zjednoczonych kilkadziesiąt minut po tych doniesieniach potwierdził, że Zełenski chce odwiedzić Waszyngton, a umowa w sprawie minerałów ziem rzadkich między USA i Ukrainą jest "właściwie uzgodniona".

Reuters: Zełenski leci w piątek do Trumpa

Reuters: Zełenski leci w piątek do Trumpa

Źródło:
Reuters, PAP

Asteroidę 2024 YR4 odkryto w grudniu ubiegłego roku. Od razu zaczęto informować, że za kilka lat może uderzyć w naszą planetę. We wtorek agencje kosmiczne NASA i ESA podały nowe wyliczenia, określające prawdopodobieństwo kolizji.

Asteroida 2024 YR4. Naukowcy zaktualizowali dane dotyczące potencjalnego uderzenia w Ziemię

Asteroida 2024 YR4. Naukowcy zaktualizowali dane dotyczące potencjalnego uderzenia w Ziemię

Źródło:
PAP

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski powiedział w "Faktach po Faktach", że "Polska dzisiaj utrzymuje internet w Ukrainie". - Polska zakupiła Starlinki i przekazała je Ukrainie. Polska generuje bezpieczeństwo, bo płaci abonamenty - wyjaśnił. Gawkowski zapowiedział, że Polska przekaże Ukrainie pięć tysięcy kolejnych Starlinków.

"Dzięki temu front się trzyma". Wicepremier o nowym wsparciu dla Ukrainy

"Dzięki temu front się trzyma". Wicepremier o nowym wsparciu dla Ukrainy

Źródło:
TVN24

Po trzech latach wojny coraz głośniejsza staje się dyskusja o tym, który kraj i ile środków przekazał na pomoc walczącej Ukrainie. Publiczną "licytację" zaczął prezydent USA, jednak dane pokazują, że wartość pomocy z całej Europy była wyższa.

Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Źródło:
Konkret24

Norwegia i Dania zacieśnią współpracę w dziedzinie obronności - poinformowały kraje we wspólnym oświadczeniu. "Uznajemy potrzebę przyjęcia przez Europę większej odpowiedzialności za europejską obronność. To czas odważnych wyborów i zwiększonej współpracy" - podkreślono. Jak pisze duński dziennik "Berlingske", porozumienie "ma wzmocnić potencjał militarny państw nordyckich i przyspieszyć proces zbrojeń".

"Sytuacja bezpieczeństwa w Europie jest trudna". Dania i Norwegia reagują

"Sytuacja bezpieczeństwa w Europie jest trudna". Dania i Norwegia reagują

Źródło:
Reuters, Berlingske, tvn24.pl

We wtorek ponad 20 pracowników zrezygnowało z pracy w Departamencie Wydajności Państwa (DOGE) kierowanym przez Elona Muska - podał Reuters, powołując się na informacje agencji AP.

Rzucili papierami, rezygnują z pracy u Muska

Rzucili papierami, rezygnują z pracy u Muska

Źródło:
Reuters

We wtorek sędzia federalny w Waszyngtonie nakazał administracji Donalda Trumpa wypłacenie środków pomocy zagranicznej beneficjentom dotacji do godziny 23:59 w środę - poinformował Reuters. Sędzia stwierdził, że nie ma oznak wskazujących, iż podjęto jakiekolwiek kroki w celu dostosowania się do wcześniejszego nakazu odmrożenia pieniędzy.

Krótki termin na wypłatę pieniędzy. Decyzja sądu

Krótki termin na wypłatę pieniędzy. Decyzja sądu

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Niebezpieczny incydent na lotnisku w Chicago. Samolot pasażerski linii Southwest niemal zderzył się z prywatnym odrzutowcem na płycie lotniska, gdy podchodził do lądowania. Piloci byli zmuszeni poderwać maszynę.

Niebezpieczny incydent na lotnisku w Chicago 

Niebezpieczny incydent na lotnisku w Chicago 

Źródło:
CNN

- Nasz kandydat rośnie w sondażach. Jak tak dalej pójdzie, będziemy mieć w drugiej turze Sławomira Mentzena i to on wygra z Rafałem Trzaskowskim - mówił w "Kropce nad i" wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja). Anna Maria Żukowska (Lewica) oceniła zaś, że "narracja Konfederacji jest podnoszona" też przez kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. - Nie uważam, że to jest rozsądne podejście, bo widoczne jest ryzyko, o którym powiedział pan wicemarszałek - dodała.

Nawrocki, który "będzie liczył" na Mentzena i "nierozsądne podejście" Trzaskowskiego. Co z tego wyjdzie? 

Nawrocki, który "będzie liczył" na Mentzena i "nierozsądne podejście" Trzaskowskiego. Co z tego wyjdzie? 

Źródło:
TVN24

Siedmiu wieloletnich pracowników - kierowców warszawskiej prokuratury okręgowej kradło paliwo. Zostały z nimi natychmiast rozwiązane umowy o pracę, a postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone przez prokuraturę spoza Warszawy.

Siedmiu kierowców warszawskiej prokuratury okręgowej kradło paliwo

Siedmiu kierowców warszawskiej prokuratury okręgowej kradło paliwo

Źródło:
PAP

Światowa Organizacja Zdrowia uważnie przygląda się sytuacji w Demokratycznej Republice Konga, gdzie wskutek nieznanej choroby zmarło ponad 50 osób. Niepokój wśród naukowców wzbudza fakt, że w większości przypadków zgon nastąpił po około 48 godzinach od wystąpienia objawów. Miejscowi lekarze podejrzewają, że źródłem choroby mogą być zwierzęta.

Większość umiera w dwie doby od objawów. Nie wiedzą, co to za choroba

Większość umiera w dwie doby od objawów. Nie wiedzą, co to za choroba

Źródło:
PAP, AP

Czeskie media opisują historię 27-letniej kobiety, która przez trzy miesiące miała być więziona w piwnicy domu w miejscowości Siřem na zachodzie Czech. Policja poinformowała o zatrzymaniu 40-latka, któremu postawiono zarzuty pozbawienia wolności, gwałtu i szantażu. Grozi mu do 12 lat więzienia.

"Podeszłam do okna i zobaczyłam kobietę z łańcuchem na szyi". 27-latka przeżyła piekło

"Podeszłam do okna i zobaczyłam kobietę z łańcuchem na szyi". 27-latka przeżyła piekło

Źródło:
ENEX, ČT, idnes.cz

W styczniu 2025 roku sprzedaż Tesli w Unii Europejskiej zaliczyła spadek o połowę w porównaniu do danych z tego samego okresu w zeszłym roku - wynika z raportu Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów ACEA. Jednocześnie udział samochodów elektrycznych w rynku osiągnął rekordowy poziom 15 procent.

To może być "efekt Muska". Gwałtowne załamanie sprzedaży

To może być "efekt Muska". Gwałtowne załamanie sprzedaży

Źródło:
PAP

Największy singapurski bank DBS zamierza zredukować zatrudnienie o około czterech tysięcy pracowników. Ma to związek z faktem, że sztuczna inteligencja przejmuje coraz więcej obowiązków wykonywanych do tej pory przez ludzi - informuje portal BBC.

Tysiące osób stracą pracę. Jeden powód

Tysiące osób stracą pracę. Jeden powód

Źródło:
BBC

"Otrzymałem szczegółowe informacje od szefa MSWiA o zdecydowanych działaniach służb wobec zagranicznych gangów. Dokonano licznych zatrzymań. Czas na deportację" - poinformował premier Donad Tusk. Wcześniej tego dnia minister Tomasz Siemoniak mówił, że "zagraniczne gangi próbują wejść do Polski, opanowywać różne rodzaje przestępczości".

Tusk: otrzymałem szczegółowe informacje, czas na deportację

Tusk: otrzymałem szczegółowe informacje, czas na deportację

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski odniósł się do przyszłości pomnika ofiar tragedii smoleńskiej na placu Piłsudskiego. W wideo zamieszczonym w mediach społecznościowych, gdzie odpowiadał na pytania z komentarzy, stwierdził, że monument powinien zostać.

"Miejmy szacunek". Rafał Trzaskowski o przyszłości pomnika smoleńskiego

"Miejmy szacunek". Rafał Trzaskowski o przyszłości pomnika smoleńskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Czternastu posłów Prawa i Sprawiedliwości miało zagłosować "przeciwko uchwale Sławomira Mentzena zobowiązującej rząd do niewysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę" - informuje Konfederacja na swoich profilach. Manipuluje.

Projekt uchwały o wysłaniu wojska na Ukrainę. Konfederacja manipuluje

Projekt uchwały o wysłaniu wojska na Ukrainę. Konfederacja manipuluje

Źródło:
Konkret24

Kolumbijska policja zatrzymała na lotnisku 40-latka, którego fryzura podczas kontroli bezpieczeństwa wzbudziła podejrzenia. Jak się okazało, mężczyzna przemycał pod tupetem z włosów kokainę. Planował lot z Kolumbii do Holandii.

Fryzura 40-latka wzbudziła podejrzenia, oto co odkryto podczas kontroli. Nagranie

Fryzura 40-latka wzbudziła podejrzenia, oto co odkryto podczas kontroli. Nagranie

Źródło:
ENEX, UNODC

Przełom lutego i marca to okres obfitujący w premiery na antenie TVN. Kiedy oglądać premierowe odcinki znanych programów i nowości w ramówce? Przedstawiamy najciekawsze tytuły.

Startuje wiosenna ramówka TVN. Co warto obejrzeć

Startuje wiosenna ramówka TVN. Co warto obejrzeć

Źródło:
TVN

Sonda Solar Orbiter znalazła się w odległości 380 kilometrów od Wenus. To mniej, niż średni dystans dzielący Ziemię i Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). W tym roku w pobliżu naszej sąsiedniej planety znajdzie się jeszcze jedna sonda.

Zaledwie 380 kilometrów. Tylko tyle dzieliło sondę Solar Orbiter od Wenus

Zaledwie 380 kilometrów. Tylko tyle dzieliło sondę Solar Orbiter od Wenus

Źródło:
PAP

PKO BP wystosował komunikat skierowany do klientów, w którym ostrzega przed oszustami podszywającymi się pod bank. Wysyłają oni fałszywe e-maile z tematem "potwierdzenie przelewu".

Największy bank w Polsce ostrzega. "Możesz stracić pieniądze"

Największy bank w Polsce ostrzega. "Możesz stracić pieniądze"

Źródło:
tvn24.pl

Synoptycy IMGW ostrzegają - w nocy i nad ranem w wielu miejscach pojawią się mgły. Sprawdź, gdzie pogoda będzie niebezpieczna.

Tu gęsta mgła utrudni widzialność. Alerty IMGW

Tu gęsta mgła utrudni widzialność. Alerty IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, a kumulacja rośnie do 130 milionów złotych. W Polsce najwyższe były dwie wygrane czwartego stopnia - każda w wysokości ponad 400 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 25 lutego 2025 roku.

Bez głównej wygranej w Eurojackpot. Kumulacja rośnie

Bez głównej wygranej w Eurojackpot. Kumulacja rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Sieradza w województwie łódzkim wyjaśniają okoliczności śmierci 11 psów i czterech lisów. Martwe zwierzęta znajdywane były na terenie kilku miejscowości. - Ktoś rozrzuca po okolicy mięso przypominające stek, w środku chowa żrącą substancję - opowiada Agata Gabrysiak, społeczniczka ze stowarzyszenia Drugie Życie, która zainteresowała się sprawą i chce pomóc w namierzeniu sprawców.

Jedenaście martwych psów i cztery lisy. "Ktoś się bardzo napracował, żeby skutecznie zabijać"

Jedenaście martwych psów i cztery lisy. "Ktoś się bardzo napracował, żeby skutecznie zabijać"

Źródło:
tvn24.pl
Trzy zabójstwa seniorek w Warszawie w ciągu dziewięciu dni

Trzy zabójstwa seniorek w Warszawie w ciągu dziewięciu dni

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Przeszukali dom Bąkiewicza, zbadali 16 incydentów. Koniec śledztwa

Przeszukali dom Bąkiewicza, zbadali 16 incydentów. Koniec śledztwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Członkowie grupy z Ukrainy zostali schwytani i prawomocnie skazani za przeprowadzanie akcji sabotażowych w Polsce - dowiadujemy się z reportażu Piotrka Świerczka w "Czarno na białym". Na temat motywacji sprawców i skutków ich działania w specjalnym wydaniu programu rozmawiali goście specjalnego wydania programu.

Dezinformacja "karmi się chaosem". "Jeżeli ktoś chce zawładnąć umysłami, będzie robił dwie rzeczy"

Dezinformacja "karmi się chaosem". "Jeżeli ktoś chce zawładnąć umysłami, będzie robił dwie rzeczy"

Źródło:
TVN24

Dziennikarki "Faktów" TVN i TVN24 - Adrianna Otręba i Anna Wilczyńska zostały wyróżnione nagrodami Fundacji "Twarze Depresji". Przyznano je za wspieranie, poprzez materiały dziennikarskie, prowadzonych przez Fundację działań.

Dziennikarki TVN i TVN24 z nagrodami Fundacji "Twarze Depresji"

Dziennikarki TVN i TVN24 z nagrodami Fundacji "Twarze Depresji"

Źródło:
tvn24.pl