Przekroczył prędkość, w trakcie kontroli podał się za brata. "Miał nadzieję, że kłamstwo pomoże mu uniknąć kary"

Prawda wyszła na jaw, gdy mundurowi zweryfikowali dane w  systemach informatycznych (zdjęcie ilustracyjne)
Okazało się, że za kierownicą siedział 52-letni mieszkaniec gminy Zamość
Źródło: Google Maps

W miejscowości Komarów Osada (Lubelskie) policja zatrzymała 52-letniego kierowcę za przekroczenie prędkości. W trakcie kontroli mężczyzna podał się za swojego brata. Prawda wyszła na jaw, gdy funkcjonariusze odkryli, że kierowca wygląda inaczej niż osoba, której dane wskazał. 52-latek kłamał, bo nie miał prawa jazdy.

W środę (16 lutego) policjanci drogówki, w miejscowości Komarów Osada, zatrzymali do kontroli kierowcę bmw. Mężczyzna, w obszarze zabudowanym, przekroczył dozwoloną prędkość

- W czasie legitymowania podał dane, które - podczas weryfikacji w systemach informatycznych - wzbudziły podejrzenia mundurowych. Wizerunek kierującego odbiegał od wizerunku osoby, której dane wskazał - mówi starszy aspirant Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Policja: miał nadzieję, że kłamstwo pomoże mu uniknąć kary

Kiedy mundurowi jeszcze raz zapytali kierowcą o dane, ten powiedział, że skłamał. Bo podał dane swojego brata.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

- Wyznał również powód takiego postępowania. Miał nadzieję, że kłamstwo pomoże mu uniknąć odpowiedzialności za kierowanie pojazdem bez uprawnień. W rzeczywistości bmw kierował 52-letni mieszkaniec gminy Zamość. Policjanci ustalili, że uprawnienia zostały mu cofnięte przez uprawniony do tego organ - opowiada policjantka.

Grozi mu do dwóch lat więzienia

Kontrola zakończyła się dla 52-latka dwoma mandatami karnymi - za przekroczenie prędkości oraz wprowadzenie policjantów w błąd, co do swojej tożsamości.

Czytaj też: Był poszukiwany, podał się za brata. Wpadł, bo "pomylił" ulicę z chodnikiem

- Poniesie też odpowiedzialność za popełnione przestępstwo prowadzenia pojazdu mechanicznego pomimo wydania przez właściwy organ decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Za tego typu przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat - podkreśla Krukowska-Bubiło.

Czytaj także: