"Kobieta powinna mieć prawo wyboru. Nikt nikogo do aborcji nie zmusza"

"Kobieta powinna mieć prawo wyboru. Nikt nikogo nie zmusza do aborcji"
"Kobieta powinna mieć prawo wyboru. Nikt nikogo nie zmusza do aborcji"
tvn24
Krystyna Janda była gościem programu "Kropka nad i" w TVN24tvn24

- Słowo "poseł" w tej chwili się tak zdewaluowało, że wielu z nich trudno traktować poważnie. W każdym razie mnie obraża to, co mówią - powiedziała aktorka Krystyna Janda w programie "Kropka nad i" TVN24. Tak komentowała projekt nowej ustawy antyaborcyjnej. Mówiła też o protestach, jakie w Polsce mają odbyć się zarówno w sobotę, jak i poniedziałek.

Aktorka tłumaczyła, że swoimi wpisami wcale nie namawiała kobiet do protestu. - Zamieściłam jedynie artykuł o strajku islandzkich kobiet 41 lat temu, który zachwycił mnie do tego stopnia, że go zwyczajnie udostępniłam. Pół godziny później dostałam pierwszy telefon, że jest to świetny pomysł. Byłam tym wstrząśnięta, że to tak szybko zadziałało. Sytuacja z jednej strony wyglądała tak, jakby oszalały zaniepokojone tysiące kobiet, przerażony naród szukał przywódcy. I jakaś aktorka coś zamieszcza. Okazuje się, że nagle wystarczy jakaś iskra, jakieś jedno słowo. Ten płomień rośnie, rozprzestrzenia się. Minęło do tej pory cztery dni i jestem zbudowana tym, co się stało dookoła - powiedziała.

Wspomniany tekst udostępniony przez Jandę na jej stronie na Facebooku dotyczył wydarzeń z 24 listopada 1975 roku. 90 proc. kobiet mieszkających na Islandii przerwało na jeden dzień pracę. Przekaz miał być prosty: mężczyźni, doceńcie naszą pracę.

W najbliższą sobotę zaplanowane są z kolei demonstracje kobiet w polskich miastach, a wiele tysięcy kobiet dołącza w mediach społecznościowych do wydarzenia zapowiadającego ogólnopolski strajk kobiet, który ma odbyć się w poniedziałek. Niektóre zapowiedziały, że w ramach protestu nie przyjdą w ten dzień do pracy.

"To wszystko jest przerażające i zachwycające"

- Przystąpiłam do tego protestu natychmiast. W poniedziałek nie odbędą się dwa spektakle mojej fundacji, ponieważ aktorki przystąpiły do tego strajku. Także aktorzy wykazali się akceptacją - podkreśliła Janda. Aktorka zwróciła uwagę na "wielość tych ognisk [protestu-red.] w Polsce, różne grupy kobiet to organizują". - Każda z tych grup wydaje z siebie instrukcje obsługi strajku czy jakieś manifesty. Czasami są sprzeczne, ale w gruncie rzeczy to wszystko jest przerażające i zachwycające - stwierdziła. - Tak jak to rozumiem, gdyby dzisiaj ta ustawa obowiązywała, to nie żyłabym. Lekarze na Inflanckiej uratowali mi po prostu życie - odpowiedziała na pytanie, co dla niej osobiście oznaczałby całkowity zakaz aborcji. - Jestem szczęśliwą matką trojga dzieci. Natomiast jedną ciążę przeleżałam nieruchomo, nie mogłam nawet wstać do toalety. Wiem, co znaczy ta druga strona, kiedy chce się za wszelką cenę utrzymać dziecko - wyznała aktorka. - Przeszłam wszelkie możliwe komplikacje ciążowe, jakie tylko można sobie wyobrazić. 15 lat walczyłam o następne dzieci, po mojej pierwszej córce. Miałam dwie nieudane próby, które groziły mojemu życiu - dodała. Zdaniem Jandy kobiety w Polsce przyzwyczaiły się do tej "bardzo ostrej ustawy antyaborcyjnej", która była wynikiem porozumienia rządu i Kościoła. - Ale to zaostrzenie jest po prostu przerażające. Co więcej, zrobiło się coś strasznego. Katolik zaczął kojarzyć się z kimś, kto wykonuje jakieś wyroki, jakimś fanatykiem, w imię ratowania życia - oceniła aktorka. - Boje się, jak ktoś mówi: "jestem katolikiem". Zrobiło się nam wszystkim dookoła coś bardzo złego - dodała. Aktorka wyznała, że nie czytała komentarzy na swój temat, odkąd opublikowała artykuł dotyczący protestu islandzkich kobiet w 1975 roku. - Muszę chronić swoje zdrowie psychiczne - dodała. - Widziałam w przeglądzie prasy w mojej fundacji, że przypisuje mi się jakieś skrobanki, co jest kompletną bzdurą. Jest to wykorzystywanie sytuacji - stwierdziła.

"Myślę, że są to realizowane ustalenia przedwyborcze"

Janda wyraziła swoje oburzenie związane z częścią projektu ustawy, który mówi, że "morderstwo prenatalne ma być zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia". Jej zdaniem lekarze będą się bać wykonywać i zlecać badania prenatalne. - Przypominałam apel pani Marii Kaczyńskiej, prośbę o zastanowienie się nad losem kobiet w Polsce. Wszystkie widzimy mając wyobraźnię to, co może się stać w tysiącach przypadków kobiet, które nie dostaną pomocy - powiedziała. Janda oceniła, że radykalizm, który pojawił się po dziewięciu latach, odkąd prezydent Lech Kaczyński nie zgadzał się ze zmianą tzw. porozumienia aborcyjnego, jest wynikiem ustaleń przedwyborczych obecnej władzy. - Myślę, że są to realizowane ustalenia przedwyborcze, o których nie wiedzieliśmy - stwierdziła, dodając, że ma także w pamięci słowa ojca Rydzyka, który w 2007 roku określił Marię Kaczyńską "czarownicą". Aktorka podkreśliła, że nie wie, jaki będzie efekt protestów kobiet i wspierających je mężczyzn, ale zauważyła pewną zmianę. - Na pewno stało się coś ważnego. Bardzo dużo się o tym mówi i wiele kobiet zaczyna podejmować decyzję, po której jest stronie. Zaczynają sobie zadawać to pytanie. Nasz problem polega na tym, że jest tak mała świadomość tematu - wyjaśniła.

Janda: odbieranie marzeń młodym ludziom to zbrodnia

Janda odniosła się również do ewentualnego ograniczenia stosowania metody in vitro. - Nie mogę o tym słuchać. Dookoła mnie jest kilka młodych małżeństw, które mają problem z zajściem w ciążę. Muszę powiedzieć, że odbieranie młodym ludziom, kochającym się, nadziei na wspólne dziecko jest straszne - stwierdziła. - Wierzę bardzo mocno w genetykę. Mam troje dzieci i widzę, jak te geny się porozkładały, widzę, jak wielka to jest prawda - powiedziała. Dodała, że zabranianie młodym ludziom marzenia o tym, żeby mieć dziecko, żeby mogli przekazać swoje geny kolejnemu pokoleniu jest "zbrodnią", zwłaszcza "w czasach, kiedy medycyna poszła tak daleko". - Ostatnio widziałam taki żart, że biskup zwraca się do ciężarnej kobiety: "jeśli z in vitro, to usuń" - powiedziała, odnosząc się do słów prowadzącej, która powiedziała, że biskupi nazywają in vitro "zbrodnią". - Każdego dnia budzę się i myślę, że śnię - dodała. Janda powiedziała, że była przerażona patrząc, jak kobiety głosowały w sprawie in vitro i aborcji. - Czy to znaczy, że te kobiety nie rozumieją, nie widzą, nie czują? Nie wiedzą, jakie losy, jakie tragedie stoją za tymi decyzjami? - pytała artystka. - Nie interesują mnie poglądy pani Pawłowicz - stwierdziła aktorka, komentując przytoczone słowa posłanki PiS na temat protestu kobiet. - Słowo "poseł" w tej chwili się tak zdewaluowało, że wielu z nich trudno traktować poważnie. W każdym razie mnie obraża to, co mówią. Nie wierzą w naszą inteligencję? W to, że wszyscy - niezależnie od wyznania - kierujemy się pewnym kodeksem moralnym? Jesteśmy ludźmi, którzy są po prostu ludźmi - stwierdziła aktorka.

"Nikt nikogo nie zmusza do aborcji"

- Kobieta powinna mieć prawo wyboru. Nikt nikogo nie zmusza do aborcji. Znam kobiety, które mają świadomość tego, że urodzą niepełnosprawne dziecko, decydują się na poród. Nie wyobrażają sobie, że mogą zachować się inaczej. Między innymi dlatego, że w Polsce badania prenatalne robi się tak późno. Kiedy przychodzą wyniki, to jest już ciąża w piątym miesiącu. Nie znam kobiety, która zdecydowałaby się na aborcję w takim momencie - podkreśliła aktorka. - Chciałabym, żeby mężczyźni na moment wyobrazili sobie, że tam jest to dziecko - powiedziała.

Cierpienie kobiet

Janda stwierdziła, że urodzenie dziecka poczętego w wyniku gwałtu czy urodzenie niepełnosprawnego dziecka, wiąże się z ogromnym cierpieniem. Aktorka wyznała, że nie wyobraża sobie dalszego życia, gdyby nieprzygotowana psychicznie musiała urodzić niepełnosprawne dziecko. - A przecież ta ustawa wyklucza wszystko. I te "tabletki dzień po", i wszystko. To jest karalne, karalne więzieniem - powiedziała. Janda zwróciła uwagę na fakt, że jeśli państwo chce wykluczyć całkowicie możliwość aborcji z powodów eugenicznych, to powinno stworzyć system opieki dla matek z niepełnosprawnymi dziećmi.

- Wszystko to sprowadza się do pytania: "kiedy zaczyna się człowiek?". Żyłam dotychczas w przeświadczeniu, że człowiek zaczyna się w ósmym tygodniu ciąży. A wcześniej jest to nadzieja na człowieka, dopóki nie zawiąże się serce. Teraz wmawia się mi, że jest to nieprawda. Jest to dla mnie wielka nowość, muszę się do tego przyzwyczaić - powiedziała.

ZOBACZ CAŁY ODCINEK "KROPKI NAD I"

Autor: tmw/kk / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Stany Zjednoczone wstrzymują pomoc wojskową dla Ukrainy – informują amerykańskie media, powołując się na oświadczenie przedstawiciela Białego Domu. Zaledwie kilka godzin wcześniej pytany o to, czy rozważa taką decyzję Trump mówił, że "nie rozmawiał o tym", choć - jak stwierdził - "zobaczymy, co się stanie".

Amerykańskie media: Trump wstrzymuje pomoc wojskową dla Ukrainy

Amerykańskie media: Trump wstrzymuje pomoc wojskową dla Ukrainy

Źródło:
PAP, Reuters

Papież Franciszek miał dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej i wymagał nieinwazyjnej, mechanicznej wentylacji - przekazał w poniedziałek wieczorem Watykan.

Watykan o stanie papieża Franciszka. "Dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej"

Watykan o stanie papieża Franciszka. "Dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej"

Źródło:
Reuters, PAP

- Trudno wytłumaczyć to inaczej niż kampanią wyborczą - komentują rządzący. Po dyplomatycznej kłótni w Białym Domu polska opozycja frontalnie atakuje prezydenta Ukrainy, nie przebierając w słowach. To wygląda, jakby PiS ścigało się z Konfederacją na antyukraińskość.

Politycy PiS po kłótni w Białym Domu atakują Zełenskiego. "Obrzydliwa zmiana kierunku"

Politycy PiS po kłótni w Białym Domu atakują Zełenskiego. "Obrzydliwa zmiana kierunku"

Źródło:
Fakty TVN

Do tej pory dobra wola kierowana była w stronę sojuszników z Europy i to właśnie amerykański wywiad ostrzegał przed rosyjskimi przesyłkami, które miały eksplodować na europejskich lotniskach. Teraz nawet nie będzie miał o nich wiedzy. Decyzję podjął w ubiegłym tygodniu amerykański sekretarz obrony. To niejedyny gest dobrej woli w kierunku Putina. Prasa pisze też o ruchach wokół odbudowy Nord Stream 2.

"To bandyta, który rozumie jedną rzecz: siłę". Demokraci ostrzegają Trumpa

"To bandyta, który rozumie jedną rzecz: siłę". Demokraci ostrzegają Trumpa

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Słowacki premier zagroził zablokowaniem czwartkowego szczytu Unii Europejskiej w sprawie pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy. Robert Fico domaga się, by Wspólnota poparła jego żądania przywrócenia przez Kijów tranzytu gazu przez terytorium Ukrainy. Odrzucił też uczestnictwo Bratysławy w dozbrajaniu atakowanego przez Rosję kraju.

Fico grozi zablokowaniem szczytu w sprawie pomocy dla Ukrainy. I stawia żądania

Fico grozi zablokowaniem szczytu w sprawie pomocy dla Ukrainy. I stawia żądania

Źródło:
PAP, Hospodárske noviny

- Kiedy zaczynała się wojna, to rząd Prawa i Sprawiedliwości zachował się tak, jak powinien się zachować polski rząd - mówił wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-Trzecia Droga). - Tak należało wówczas robić i tak należy oczywiście robić także i teraz - ocenił pomoc Polski dla Ukrainy poseł PiS Marcin Przydacz.

W tej sprawie "nie ma sporów" między obecnym i poprzednim rządem

W tej sprawie "nie ma sporów" między obecnym i poprzednim rządem

Źródło:
TVN24

- Producenci aut będą mieli więcej czasu na spełnienie europejskich celów dotyczących norm emisji CO2 - zapowiedziała szefowa Komisji Europejskiej (KE) Ursula von der Leyen.

Co z unijną rewolucją? Zapowiedź Brukseli

Co z unijną rewolucją? Zapowiedź Brukseli

Źródło:
PAP

Dwa autobusy zderzyły się w poniedziałek w centrum Barcelony. Ponad 50 osób zostało rannych. Cztery z nich są w stanie krytycznym i trafiły do szpitala. Na miejsce zdarzenia skierowano 19 karetek pogotowia, wozy policyjne i strażackie oraz zespoły psychologów.

Zderzenie dwóch autobusów w Barcelonie. Dziesiątki rannych

Zderzenie dwóch autobusów w Barcelonie. Dziesiątki rannych

Źródło:
PAP

Osoby, które złożyły wniosek o wcześniejszą emeryturę przed 6 czerwca 2012 roku, a prawo do świadczenia uzyskały po roku 2012, będą mogły ponownie przeliczyć wysokość emerytury - wynika z założeń projektu resortu rodziny, który znalazł się w wykazie prac rządu. Zmiany mogą objąć około 200 tysięcy Polaków.

Zmiany dla tysięcy emerytów. Nowe plany rządu

Zmiany dla tysięcy emerytów. Nowe plany rządu

Źródło:
PAP

20-latek podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki w Rabce-Zdroju trafi do tymczasowego aresztu. Sąd rozpatrzył zażalenie prokuratury na wcześniejszą decyzję sądu, który zgodził się, by podejrzany wyszedł na wolność po wpłaceniu 50 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. 20-latkowi grozi nawet dożywocie.

Podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki trafi jednak do aresztu

Podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki trafi jednak do aresztu

Źródło:
PAP / tvn24.pl

W wieku 88 lat zmarł James Harrison, dawca krwi z Australii, który pomógł ocalić życie nawet 2,4 miliona dzieci. Mężczyzna zyskał sławę za sprawą swojej unikalnej krwi, pozwalającej na produkcję szczepionek zapobiegających konfliktowi serologicznemu u noworodków. Informację o śmierci Harrisona przekazała jego rodzina.

Nie żyje "człowiek ze złotym ramieniem", jego krew uratowała 2,4 miliona dzieci

Nie żyje "człowiek ze złotym ramieniem", jego krew uratowała 2,4 miliona dzieci

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Z audi wysiadł pasażer, podszedł do kierowcy innego auta i zaczął się z nim bić. Nagranie ze zdarzenia na drodze wojewódzkiej trafiło do sieci. - Niestety, to sołtys, jest mi niezmiernie przykro. Ofiary też są mieszkańcami naszej gminy, wyraziłem pełne wsparcie dla poszkodowanych i zdecydowanie potępienie zachowania pana sołtysa - mówi portalowi tvn24.pl Robert Zieliński, wójt gminy Sztutowo. Zapowiada też dalsze kroki wobec sołtysa. Władze gminy wydały w tej sprawie oświadczenie.

Agresja i bójka na drodze. "Niestety, to sołtys"

Agresja i bójka na drodze. "Niestety, to sołtys"

Źródło:
TVN24

Samochód wjechał w tłum ludzi w centrum Mannheim w zachodniej części Niemiec. Nie żyją co najmniej dwie osoby, jest wielu rannych. Podejrzany został ujęty, to obywatel Niemiec. Nie jest jasne, czy zdarzenie w Mannheim było nieszczęśliwym wypadkiem czy aktem terroru. "Po raz kolejny opłakujemy Mannheim, po raz kolejny opłakujemy rodziny ofiar bezsensownego aktu przemocy" - napisał na X kanclerz Olaf Scholz.

Samochód wjechał w tłum ludzi. "Kolejny raz opłakujemy Mannheim"

Samochód wjechał w tłum ludzi. "Kolejny raz opłakujemy Mannheim"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, "Bild", PAP

Dziennikarz, który pytał prezydenta Ukrainy o brak garnituru, pojawił się w Białym Domu niedawno, gdy administracja Donalda Trumpa zaczęła sama decydować, kogo wpuszcza na wydarzenia z prezydentem. To Brian Glenn, pracujący dla znanej z rozpowszechniania teorii spiskowych stacji Real America Voice. Jak oceniają media, pytanie zadane przez Glenna było "ciosem poniżej pasa" wobec prezydenta Ukrainy, które "zmieniło nastrój" spotkania w Gabinecie Owalnym.

"Pan posiada garnitur?". Kim jest dziennikarz, który zadał Zełenskiemu "cios poniżej pasa"

"Pan posiada garnitur?". Kim jest dziennikarz, który zadał Zełenskiemu "cios poniżej pasa"

Źródło:
Reuters, The New York Times, The Telegraph, PAP, BBC, tvn24.pl

Większość Amerykanów negatywnie ocenia działania Donalda Trumpa jako prezydenta i uważa, że wskutek jego polityki kraj zmierza w złym kierunku. Większość ankietowanych jest też zdania, że głowa państwa nie poświęca wystarczającej uwagi "najbardziej palącym problemom kraju" - wskazują wyniki najnowszego sondażu, przeprowadzonego na zlecenie CNN.  

Amerykanie ocenili pierwsze tygodnie prezydentury Trumpa. Sondaż

Amerykanie ocenili pierwsze tygodnie prezydentury Trumpa. Sondaż

Źródło:
CNN

Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące podejrzenia, że prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz mógł popełnić tak zwaną zbrodnię VAT - wynika z nieoficjalnych informacji tvn24.pl. W śledztwie nadzorowanym przez Prokuraturę Regionalną w Gdańsku weźmie udział Krajowa Administracja Skarbowa, a także Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Rusza śledztwo dotyczące zbrodni VAT-owskiej w Polskim Komitecie Olimpijskim

Rusza śledztwo dotyczące zbrodni VAT-owskiej w Polskim Komitecie Olimpijskim

Źródło:
tvn24.pl

Zachowanie innych kierowców nie przyczyniło się do śmieci mężczyzny, który zginął natychmiast po uderzeniu w bariery energochłonne, przez co nie może tu być mowy o rozpatrywanie tego zdarzenia pod kątem przestępstwa nieudzielenia pomocy - tak prokuratura tłumaczy umorzenie śledztwa w sprawie śmiertelnego wypadku motocyklisty na obwodnicy Zambrowa (Podlaskie). W czasie gdy doszło do tego zdarzenia, drogą przejeżdżali była I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i jej mąż, były prezes Trybunału Konstytucyjnego Bohdan Zdziennicki.

Zginął motocyklista. Obok przejeżdżali była prezes Sądu Najwyższego i jej mąż. Koniec śledztwa

Zginął motocyklista. Obok przejeżdżali była prezes Sądu Najwyższego i jej mąż. Koniec śledztwa

Źródło:
PAP

Działacze studenccy w Irlandii mówią o "alarmującym wzroście" liczby ofert wynajmu mieszkań w zamian za seks i apelują do władz o pilne działania. Zielona Wyspa pozostaje popularnym kierunkiem wśród zagranicznych studentów, a jednocześnie mierzy się z kryzysem braku nieruchomości, podaje brytyjska Sky News.

Mieszkanie za seks. "Alarmujący wzrost" ofert wynajmu

Mieszkanie za seks. "Alarmujący wzrost" ofert wynajmu

Źródło:
Sky News

W Trójmieście około dwukrotnie wzrosła w ofercie deweloperów liczba mieszkań z ceną ponad 20 tysięcy złotych za metr kwadratowy - wynika z danych portalu Rynekpierwotny. Podano również dane dotyczące cen nowych lokali w największych miastach Polski.

20 tysięcy złotych za metr. W tym mieście podwoiła się liczba ofert

20 tysięcy złotych za metr. W tym mieście podwoiła się liczba ofert

Źródło:
PAP
Przekraczają granicę i znikają. Co się stało z tymi dziećmi?

Przekraczają granicę i znikają. Co się stało z tymi dziećmi?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Gotowość do wyjazdu to jeszcze nie udział w wojnie. "To jest mądrość tych rządów"

Gotowość do wyjazdu to jeszcze nie udział w wojnie. "To jest mądrość tych rządów"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Oscary 2025 za nami. "Anora" łącznie otrzymała aż pięć Nagród Akademii. Została najlepszym filmem, jeden z jego producentów - Sean Baker - wygrał także w kategoriach: najlepsza reżyseria, najlepszy scenariusz oryginalny oraz najlepszy montaż, a gwiazda produkcji Mikey Madison otrzymała Oscara dla najlepszej aktorki.

Oscary 2025. "Anora" wielkim zwycięzcą

Oscary 2025. "Anora" wielkim zwycięzcą

Źródło:
tvn24.pl