Gdy kierowca cysterny zobaczył - w Kobielicach pod Pszczyną (woj. śląskie) - jadącą jego pasem pod prąd osobową mazdę, próbował odbić w lewo i przez kilka metrów jechał po barierze energochłonnej. Jednak nie udało mu się uniknąć zderzenia. Mazda straciła przód, a jej kierowca z obrażeniami brzucha i prawej nogi został zabrany do szpitala śmigłowcem.
Groźny wypadek w Kobielicach pod Pszczyną na Śląsku na drodze wojewódzkiej nr 935.
W czwartek, tuż przed godziną 16 na leśnym odcinku drogi, osobowa mazda zderzyła się z cysterną. - Relacji kierowcy mazdy nie poznaliśmy, został od razu przekazany medykom. Z relacji kierowcy cysterny wynika, że mazda zjechała na jego pas - mówi Jadwiga Śmietana, rzeczniczka policji w Pszczynie.
Cysterna przewróciła się na bok, mazda straciła cały przód
Gdy kierowca cysterny, 61-latek z Będzina, zobaczył jadącą jego pasem mazdę, próbował odbić w lewo i - jak relacjonuje dalej policjantka - przez kilka metrów jechał po barierze energochłonnej.
Zderzenia nie udało się jednak uniknąć. - Mazda straciła przód, a jej silnik przekoziołkował przez barierę - mówi policjantka.
Cysterna jechała pusta. Pojazd przewrócił się na bok. Stawianie cysterny na koła trwało do późnych godzin wieczornych. Droga była nieprzejezdna do piątkowego poranka.
Kierowca mazdy ma obrażenia brzucha i prawej nogi
Obaj kierowcy trafili do szpitala. 55-letni kierowca mazdy był w gorszym stanie, miał obrażenia brzucha i prawej nogi. Przyleciał po niego śmigłowiec medyczny. Jak ustaliła Jadwiga Śmietana, nadal jest w ciężkim stanie.
Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku. Rzeczniczka policji: - Ta droga ma wiele zakrętów. Ale odcinek, na którym doszło do zderzenia jest prosty.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja