Nowo zainstalowany system telefonicznej łączności satelitarnej w samolocie głowy państwa nie działa poprawnie - potwierdza tvn24.pl rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej Robert Rochowicz.
O problemach poinformowało RMF FM, ale o opóźnieniach w instalacji telefonów satelitarnych w rządowych samolotach tvn24.pl już informowało kilkanaście dni temu. Pierwszy system łączności satelitarnej miał działać w połowie lutego. Rzecznik Sił Powietrznych Wiesław Grzegorzewski mówił później o innym terminie. Jednak okazało się, że obiecana data sprawnego funkcjonowania systemu znowu ulegnie zmianie.
Kolejne opóźnienia
Nie wiadomo kiedy premier i prezydent będą mogli komunikować się w czasie lotu. Teraz gdy w Moskwie zamontowano łączność w prezydenckim TU154 M okazało się, że aparatura nie działa sprawnie.
Informację o niesprawnym systemie w samolotach potwierdził w rozmowie z tvn24.pl rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej Robert Rochowicz.
Brak łączności z satelitą
W trakcie testów okazało się, że system nie funkcjonuje poprawnie. Kiedy telefon traci łączność z jednym satelitą, automatycznie powinien łączyć się z innym. Na tym etapie jest błąd. Urządzenie zamiast łączyć się, wylogowuje się, co powoduje zerwanie połączenia.
Zmiana providera
Jeszcze nie wiadomo, jak MON zamierza usunąć tę wadę. Może spróbować zmienić dostawcę łączy satelitarnych, czyli tzw. providera. Ministerstwo Obrony Narodowej wybrało dostawcę innego, niż proponował amerykański producent systemu. Jeśli MON zdecyduje się na taką zmianę, trzeba będzie przeprowadzić kolejne testy, a to kosztuje. Koszt będzie rosnąć tym bardziej, im dłużej samolot będzie stał w hangarze w Moskwie.
Według informacji radia, na montaż systemu w samolocie resort obrony wydał już 1,2 mln złotych.
Źródło: RMF FM, tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: fot. tvn24.pl