Od decyzji o wycofaniu polskich wojsk z Iraku nie ma odwrotu - powiedział w RMF FM minister obrony Bogusław Klich. I dodał: - Obiecaliśmy to w kampanii wyborczej. Taka jest też wola wola Polaków.
- Jeśli 73 proc. Polaków uważa, że wojsko powinno zostać z Iraku wycofane, jeśli Platforma Obywatelska wielokrotnie o tym w kampanii mówiła, to od tej decyzji nie ma odwrotu – podkreślił Klich, pytany o inny niż rządu pogląd prezydenta na tę sprawę.
Będzie armia zawodowa
Według Klicha, Lech Kaczyński ma podobne spojrzenie na inną sprawę - model uzawodowienia wojska. - Różnica dotyczy tempa wprowadzania tych zmian. Pytanie, które stawia prezydent, to czy w 2010 r. będziemy gotowi na uzawodowienie – powiedział szef MON. - Przypominam, że decyzja dotycząca ograniczenia poboru w 2008 r. leży w gestii ministra obrony - w granicach wyznaczonych przez poprzedni rząd, a na 2009 r. w rękach obecnej Rady Ministrów – dodał.
Zdaniem Klicha, prezydent nie powinien się czuć zaskoczony planami rządu, bo jeszcze przed expose Donalda Tuska sygnały o takim kierunku działań były wysyłane do społeczeństwa i prezydenta.
Na pytanie, czy nie lepiej było przyjść do prezydenta i uprzedzić go o decyzjach rządu, odpowiedział: - Od zaprzysiężenia, gdy rozmawiałem z ministrem Michałem Kamińskim, żyłem w przekonaniu, że do tego spotkania dojdzie szybko. Trudno, żeby to minister obrony ustalał kalendarz prezydenta.
Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP