Prezydent Lech Kaczyński błyskawicznie zareagował na prośbę Bogdana Klicha o spotkanie w sprawie przyszłości generała Waldemara Skrzypczaka. Obaj panowie będą na ten temat rozmawiać w czwartek w Trójmieście.
O terminie spotkania poinformował Władysław Stasiak. Szef kancelarii Lecha Kaczyńskiego dodał, że prezydent oczekuje "jasnej, rzetelnej i pełnej informacji" na temat sytuacji w polskich Siłach Zbrojnych a szczególnie ostatnich wydarzeń w Afganistanie, okoliczności śmierci kpt. Daniela Ambrozińskiego i stanowiska ministra obrony narodowej w sprawie gen. Waldemara Skrzypczaka. Bogdan Klich prośbę o spotkanie z prezydentem wysłał w środę przed południem.
Generał powiedział za dużo
Kadencja gen. Skrzypczaka kończy się na początku października, jeszcze w czerwcu Klich zapewniał, że będzie wnioskował o jej przedłużenie. Teraz wiele wskazuje na to, że generał pożegna się ze stanowiskiem szybciej.
Generał Skrzypczak w poniedziałek "w związku z utratą zaufania do jego osoby przez szefa MON Bogdana Klicha" oddał się do dyspozycji prezydenta. Dowódca Wojsk Lądowych wywołał burzę, gdy skrytykował biurokratyczne procedury zakupów sprzętu dla wojska. W wywiadzie dla "Dziennika" powiedział, że gdyby żołnierze byli lepiej wyposażeni, być może udałoby się uniknąć ostatnio śmierci polskiego oficera w bitwie z afgańskimi talibami.
Muszą podjąć wspólną decyzję
Formalnie Dowódcę Wojsk Lądowych mianuje i odwołuje prezydent RP, ale na wniosek szefa MON. Zgodnie z ustawą, głowa państwa może odwołać generała z zajmowanego stanowiska przed upływem kadencji tylko w porozumieniu lub na wniosek Ministra Obrony Narodowej. Decyzja potrzebuje też kontasygnaty premiera.
Donald Tusk na razie nie zajmuje stanowiska w sprawie przyszłości gen. Waldemara Skrzypczaka - To jest to kompetencja ministra obrony narodowej i prezydenta - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś.
Źródło: tvn24