Zwiększenie polskiego kontyngentu w Afganistanie przyspieszy wycofanie żołnierzy z misji - przekonywał posłów podczas sejmowej debaty szef MON Bogdan Klich. Jego zdaniem, rząd Donalda Tuska wysyła dodatkowych wojskowych, gdyż jest to konsekwencja decyzji poprzedników.
Szef MON przedstawiał w piątek w Sejmie informację rządu na temat polskiej misji wojskowej w Afganistanie. Podczas swojego wystąpienia przekonywał, że wszelkie decyzje, jakie w tej sprawie podejmuje gabinet Donalda Tuska są słuszne. Są także - jak stwierdził Klich - efektem decyzji poprzednich rządu.
Przy tej okazji przypomniał, że w marcu 2002 r. to rząd Leszka Millera postanowił wysłać pierwszych polskich żołnierzy do Afganistanu, a za rządów PiS kontyngent został zwiększony do 1,2 tys. żołnierzy. Obecnie - jak mówił Klich - jest to 2 tys. żołnierzy, skoncentrowanych w prowincji Ghazni.
- Działania wszystkich rządów po 2001 r. cechują się więc żelazną konsekwencją, która wynika z identycznego rozumienia interesu narodowego - podkreślił szef MON.
"Nie możemy ponieść porażki"
W tej sprawie była dotychczas ponadpartyjna zgoda. Bardzo liczę na to, że w dalszym ciągu ta zgoda będzie utrzymana. Bogdan Klich, szef MON
Jak przekonywał, nie możemy dopuścić do tego, by misja afgańska zakończyła się porażką, a "w polskim interesie leży to, aby w misji uczestniczyć skutecznie". - W tej sprawie była dotychczas ponadpartyjna zgoda. Bardzo liczę na to, że w dalszym ciągu ta zgoda będzie utrzymana - dodał Klich
Tym bardziej, że - jak argumentował szef MON - zwiększenie polskiego kontyngentu w Afganistanie przyspieszy wycofanie żołnierzy z misji.
Operacja ISAF, która trwa teraz w Afganistanie, ma doprowadzić do sytuacji, kiedy afgańska administracja, armia, policja, a także inne instytucje państwowe będą w stanie samodzielnie zapewnić bezpieczeństwo i poprawę sytuacji lokalnej ludności.
Władza w ręce Afgańczyków
Klich stwierdził, że wzmocnienie kontynentu zapewni większą "swobodę operacyjną" wojska, co ułatwi ustabilizowanie sytuacji w prowincji Ghazni. Gdy uda się to osiągnąć, misja ma zmienić charakter ze stabilizacyjnej na stabilizacyjno-szkoleniową, a poszczególne dystrykty mają być stopniowo przekazywane władzom afgańskim. Ostatnim etapem będzie etap szkoleniowo-doradczy i dalsza redukcja kontyngentu - aż do całkowitego wycofania go.
W ramach obecnej szóstej zmiany polskiego kontyngentu w misji ISAF służy ok. 2 tys. polskich żołnierzy, kolejnych 200 przebywa w kraju w ramach strategicznego odwodu. Niewykluczone, że od początku siódmej zmiany - w połowie kwietnia przyszłego roku
- Polska będzie miała w Afganistanie 2600 żołnierzy w rejonie operacji i dodatkowych 400 w kraju - powiedział Klich.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24