Przeprawa przez Narew jest niedostępna dla turystów po tym, jak stan wody od kwietnia spadł niemal o dwa metry. Przez niski poziom wody w rzece pracownicy Narwiańskiego Parku zamknęli cztery przeprawy łączące kładkę prowadzącą przez starorzecza Narwi.
W Narwiańskim Parku Narodowym ze względu na niski poziom wody w Narwi trzeba było zamknąć kładkę. - O tej porze roku nie pamiętam tak niskiego stanu rzeki. Badania poziomu wód, które prowadzimy na bieżąco wskazują, że od 2008 roku tak niskiego poziomu wody o tej porze nie było – w rozmowie z reporterką TVN24 przekazał Ryszard Modzelewski, dyrektor Narwiańskiego Parku Narodowego.
Zamknięte przeprawy
Kładka Śliwno-Waniewo to drewniany pomost poprowadzony nad Narwią i jej rozlewiskami. Łączy dwa brzegi parku, a dzięki niej można przejść suchą nogą całą dolinę Narwi w dwie strony. Na kładce są cztery pływające pomosty i mostki, którymi można przemieszczać się między kolejnymi odcinakami kładki. W tej chwili pomosty utknęły na mieliznach. W miejscu ich przeprawy poziom wody od kwietnia obniżył się niemal o dwa metry.
Przyczyny tak niskiego stanu wody w Narwi są przynajmniej dwie.
- Brak zapasów po zimie, bo nie było śniegu, a wiosenne opady były niewielkie, czyli nie było typowych rozlewisk, gdzie bagno retencjonuje wodę. A teraz brak opadów i wysoka temperatura. Zieleń transpiruje wodę, woda ucieka i w rzece jest jej coraz mniej – tłumaczy Modzelewski.
W ubiegłym roku tak niski poziom wody pojawił się na Narwi dopiero 21 sierpnia.
Do Narwiańskiego Parku Narodowego wejść nie jest łatwo. To bagienna dolina, nazywana polską Amazonią z licznymi starorzeczami, które można oglądać z lotu ptaka.
- Kładka jest po to, żeby było można do serca parku zajrzeć. Przejść z jednej na drugą stronę – podkreśla dyrektor parku.
Obecnie turyści nie mają możliwości wejścia i oglądania rozlewisk Narwi. Nie zapowiada się także, że wstęp do Parku będzie możliwy w najbliższym czasie. Prognozy pogody nie przewidują obfitego deszczu. A w następnych latach hydrolodzy nie przewidują poprawy klimatu.
Wody tyle, co w Egipcie
W regionie podlaskim stan wód nie jest najlepszy. Aktualnie we wszystkich rzekach na terenie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku mamy średnie i niskie stany wód w zależności od odcinka. W górnych odcinkach każdej rzeki tej wody będzie mniej. W 2019 roku mamy niekorzystną kontynuację suszy meteorologicznej i hydrologicznej, która panowała w ubiegłym roku.
– Nam się te deficyty wody powiększają. Jeśli nie nastąpią istotne zmiany w warunkach pogodowych to może to grozić suszą nie tylko atmosferyczną, ale również hydrologiczną i rolniczą. To poważne konsekwencje dla ludzi, gospodarki i przyrody – przestrzega Henryk Jaros, zastępca dyrektora RZGW w Białymstoku.
Przy niskich stanach wody w rzekach występuje deficyt tlenu w wodzie, pojawia się przyducha ryb. Susza to też poważne straty biologiczne. Susza rolnicza to niższe plony w rolnictwie. Także w turystyce rzecznej susza oznacza poważne skutki, kiedy przy poziomie wody 50 cm szlaki żeglarskie muszą być zamknięte.
Sytuację monitorują Wody Polskie: - Aktualnie są uruchamiane duże programy związane ze zwiększeniem retencji w skali makro – zatrzymywanie jałowych odpływów wód z systemu Wielkich Jezior Mazurskich i w systemie retencji w zakresie lokalnym – budowa zbiorników retencyjnych, budowa jazów piętrzących na ciekach, zatrzymywanie spływu jałowych wód rzekami – wymienia Jaros.
Dodaje, że ważnym aspektem jest też mikroretencja czyli właściwe gospodarowanie wodą na gruntach, które są wyposażone w systemy melioracyjne – regulujące odpływ wód z pół uprawnych. By zwiększyć obecne zasoby wody, ważne jest by ta mała retencja była zastosowana w różnych obszarach.
- Trzeba pamiętać, że te zasoby w przeliczeniu na jednego mieszkańca są stosunkowo małe. My porównujemy się do Egiptu – przypomina prof. Andrzej Górniak, kierownik Zakładu Hydrobiologii Uniwersytetu w Białymstoku. – Czeka nas to, na co sobie zasłużyliśmy. Nasza przyszłość jest uzależniona w dużym stopniu od nas samych. Po to, żeby przeżyć trzeba posiadać jak najwięcej wody, w jak najlepszym stanie i w odpowiednich miejscach.
Autor: nina/gp / Źródło: TVN 24 Białystok