Polscy przewoźnicy podróżujący przez Kanał La Manche chcą lepszej ochrony. Kierowcy twierdzą, że są bezbronni wobec ataków imigrantów koczujących we francuskim Calais. W liście do premier dodają, że skala problemu nasila się z dnia na dzień. - Będziemy zwracać uwagę francuskim władzom, by dbały o bezpieczeństwo - mówi minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce skierowało do premier Beaty Szydło pismo, w którym zaapelowali o wzmożenie działań mających na celu ochronę bezpieczeństwa polskich kierowców wykonujących przewozy przez Kanał La Manche. Pismo wpłynęło do KPRM w czwartek.
"Dramatyczne wydarzenia w Calais, ich skala i przebieg oraz fakt, że dotykają one tysięcy Polaków należy traktować jako głęboki kryzys bezpieczeństwa. Polscy kierowcy znajdują się w epicentrum tego kryzysu" - czytamy w piśmie.
Przewoźnicy apel wystosowali również do szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka oraz do ambasadorów Francji i Wielkiej Brytanii w Polsce.
Komentarz ministra
W radiowej Trójce Waszczykowski został zapytany, czy pojedzie z ministrem spraw wewnętrznych do Calais, by interweniować w sprawie ataków na Polaków. Z podobną wizytą do Londynu Waszczykowski i Błaszczak udali się po zamordowaniu Polaka w Harlow.
- Wróćmy do poważnych tematów. Jakbym chciał w ten sposób traktować sprawę, to bym odpowiedział jak kiedyś pan (były premier Włodzimierz - red.) Cimoszewicz: "ubezpieczcie się od tego, żeby was nie uderzono w głowę". No, bądźmy poważni - powiedział Waszczykowski.
- Oczywiście będziemy zwracać uwagę władzom, w tym przypadku francuskim, by zadbano o to bezpieczeństwo. Natomiast myśmy pojechali do Wielkiej Brytanii, gdzie mamy praktycznie około miliona Polaków, gdzie dzieją się rzeczy złe - powiedział. - Są politycy, którzy sobie dworują z tego, że polscy politycy się tym interesują. No co, mamy się zachować tak jak były premier, który kiedyś na wypadek powodzi powiedział: "trzeba było się ubezpieczyć"? - dodał.
Szef MSZ: działamy, a nie mówimy
W trakcie popołudniowej konferencji Waszczykowski zaznaczył, że w przeciwieństwie do swoich poprzedników zamiast dawania rad, rząd pracuje nad rozwiązaniem problemu.
- Nie apelujemy jak poprzedni politycy, by ci przewodnicy ubezpieczyli się od tych ataków, tylko podejmujemy czynne działania wobec państw, gdzie dzieje się krzywda Polakom. Widzieliście państwo takie działania, jakie podjęliśmy wobec Brytyjczyków - powiedział. - Będziemy podejmować również podobne działania wobec strony francuskiej, jeśli nie zapewni bezpieczeństwa Polakom, polskim pracownikom pracującym na terenie Francji - podkreślił minister.
Autor: mw//gak,kk / Źródło: Polskie Radio, TVN24