Kierowca jednego z autobusów miejskich pije alkohol podczas jazdy - takie zgłoszenie dotarło do radomskich policjantów w poniedziałek w godzinach wieczornych. 54-letni mężczyzna miał sięgać po puszkę z piwem, zatrzymując się na przystankach.
Policjanci natychmiast podjęli interwencję, zatrzymali autobus i poddali kierowcę badaniu alkomatem. Jak powiedział TVN24 starszy aspirant Andrzej Lewicki z KMP w Radomiu, okazało się, że mężczyzna ma w organizmie ponad promil alkoholu w organizmie.
Kierowcy stracił prawo jazdy, a za swoje postępowanie odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Był doświadczonym kierowcą
Adam Michalczewski, właściciel firmy, do której należy autobus, zapewniał w rozmowie z TVN24, że pijany kierowca stracił już pracę. Jak tłumaczył, trzeźwość kierowców sprawdzana jest losowo, a dyspozytor może jedynie rano ocenić stan kierującego pojazdem. Jak podkreślał Michalczewski, zmiennik, który po południu przekazywał pojazd, twierdził, że jego następca był trzeźwy.
Mężczyzna pracował w firmie od 4 lat, posiadał również wieloletnie wcześniejsze doświadczenie jako kierowca autobusów. Jak podkreślał jego były już szef, nigdy wcześniej nie zdarzyła mu się podobna "wpadka".
Autor: kg//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24