- To kwestia kilku dni. To nie będą tygodnie ani miesiące - mówił w programie "Kawa na ławę" wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek pytany o stanowisko prokuratora generalnego Adama Bodnara w sprawie zawieszenia wykonywania kary przez skazanych polityków PiS, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
- Prokurator generalny zapoznał się, zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego, z aktami sprawy - mówił na antenie TVN24 Krzysztof Śmiszek. Dodał, że Adam Bodnar jeszcze się z nimi zapoznaje, przede wszystkim w siedzibie Prokuratury Krajowej, gdzie znajduje się "specjalna kancelaria tajna".
- Pamiętajmy, że postępowanie dotyczy nadużycia władzy przez służby specjalne, czyli ludzi, którzy przekroczyli swoje uprawnienia i robili najbardziej podłe rzeczy, jakie może urzędnik państwowy robić obywatelowi - dodał wiceszef resortu sprawiedliwości.
Śmiszek stwierdził, że prezydent Andrzej Duda "cały czas ma możliwość uruchomienia artykułu 139 Konstytucji, czyli ułaskawienia panów Kamińskiego i Wąsika".
"Samo uzasadnienie do wyroku to kilkaset stron"
Wiceminister mówił również, że "nikt nie będzie przedłużał, opóźniał ani przyspieszał" sprawy, ponieważ muszą być zachowane wszystkie procedury.
- Prokurator generalny po prostu robi swoją robotę i zapoznaje się z kilkudziesięcioma tomami akt. Samo uzasadnienie do wyroku to kilkaset stron - to są poważne sprawy, z którymi trzeba się zapoznać w detalach - oznajmił Śmiszek.
Skazani na dwa lata więzienia
20 grudnia 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał prawomocnie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności za nadużycia władzy w związku z tzw. aferą gruntową. 9 stycznia policja zatrzymała obu polityków PiS, później zostali oni osadzeni w zakładach karnych.
Prezydent Andrzej Duda poinformował wcześniej, że wszczął postępowanie ułaskawieniowe wobec Kamińskiego i Wąsika na prośbę ich żon. Zwrócił się też do prokuratora generalnego, aby zawiesił wykonywanie kary i zwolnił ich z aresztu na czas postępowania ułaskawieniowego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24