Pijany ojciec zabrał czteroletnią córkę do pubu. Świadkowie wezwali policję

Czterolatek wybrał się sam na spacer. Policjanci zatrzymali go, gdy próbował przejść przez ulicę
Kęty (Małopolska)
Źródło: Google Maps

Pijany mężczyzna przyszedł do pubu w Kętach koło Oświęcimia z czterolatką, inni klienci zadzwonili na policję. 39-letniemu ojcu, który tak "opiekował się" córką, grozi do pięciu lat więzienia. Sprawa trafi też do sądu rodzinnego.

Do zdarzenia doszło w sobotę 29 października w Kętach koło Oświęcimia (Małopolska). O tym, że do pubu przyszedł kompletnie pijany mężczyzna z małym dzieckiem, poprzez numer alarmowy 112 powiadomili inni klienci lokalu.

Czytaj też: Noworodek spadł ze stolika podczas odcinania pępowiny. Szpital przeprasza rodziców

Policja: za pijanym ojcem poszli świadkowie

Świadkowie poinformowali funkcjonariuszy, że zachowanie nietrzeźwego klienta może zagrażać bezpieczeństwu dziewczynki. Gdy w pewnym momencie mężczyzna wyszedł z córką z lokalu i zaczął się oddalać, zgłaszający poszli za nim. Jak tłumaczyli - w trosce o dziecko.

"Mundurowi w kilka chwil byli na miejscu, gdzie zastali 39-letniego mieszkańca Kęt, pod którego opieką znajdowała się jego czteroletnia córka. Badanie stanu trzeźwości ojca dziecka wykazało 1,7 promila alkoholu" - poinformowała w komunikacie aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa oświęcimskiej policji.

Oświęcim. Pijany ojciec stanie przed sądem

Mężczyzna został przewieziony do komisariatu, a dziewczynką zaopiekowali się inni członkowie rodziny. Wobec ojca zostało wszczęte postępowanie. Ma teraz odpowiedzieć za narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia albo uszczerbku na zdrowiu dziecka, nad którym miał obowiązek opieki, za co grozi kara do pięciu lat więzienia.

Czytaj też: Trzyletni Franek wpadł do studzienki. Strażacy spuścili na linie policjantkę głową w dół

Sprawa trafi także do oświęcimskiego sądu rodzinnego.

"Podziękowania za prawidłową reakcję należą się panu Jakubowi oraz panu Miłoszowi z powiatu bielskiego. Powiadamiając policję wykazali się ogromną troską o los małego dziecka" - zaznaczyła Jurecka.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: