W czwartek Donald Trump na własnej platformie społecznościowej Truth Social opublikował wpis dotyczący trwającego konfliktu w Ukrainie. "Wygranie wojny bez atakowania kraju będącego najeźdźcą jest bardzo trudne, o ile nie niemożliwe. To tak jakby świetna drużyna sportowa, która ma wspaniałą obronę, nie mogła grać w ofensywie. Nie ma szans na wygraną!" - napisał.
Zdaniem prezydenta USA właśnie tak jest w przypadku Ukrainy i Rosji. "Nieuczciwy i rażąco niekompetentny Joe Biden nie pozwolił Ukrainie na to, by ODDAWAŁA CIOSY, lecz tylko by się BRONIŁA. Jak to zadziałało? Mimo wszystko to jest wojna, do której NIGDY by nie doszło, gdybym to ja był prezydentem - ZERO SZANS. Nadchodzą ciekawe czasy" - stwierdził.
Trump o zakończeniu wojny w Ukranie
Rosjanie rozpoczęli niesprowokowaną, pełnoskalową inwazję na Ukrainę 24 lutego 2022 roku, kiedy prezydentem USA był Joe Biden. Obecny prezydent USA Donald Trump wielokrotnie obiecywał podczas kampanii wyborczej, że "zakończy wojnę w ciągu 24 godzin". Tak się jednak nie stało.
Wiele razy Trump powtarzał również, że gdyby to on był wówczas głową państwa, Rosja w 2022 roku nie zaatakowałaby Ukrainy. Argumentował to między innymi dobrymi relacjami ze stroną rosyjską.
16 sierpnia po wspólnych rozmowach Trumpa i Władimira Putina na Alasce, prezydent Rosji w czasie konferencji prasowej zgodził się z tym twierdzeniami. - Słyszymy, że pan prezydent Trump mówi, że gdyby on był prezydentem, to wojny by nie było. Myślę, że tak faktycznie mogłoby być. Absolutnie potwierdzam te słowa. Bo całościowo z panem prezydentem Trumpem daliśmy radę zbudować bardzo dobry, realny, konkretny kontakt i mam wszelkie podstawy, by przypuszczać, że idąc tą drogą możemy zakończyć konflikt na Ukrainie tak szybko, jak to możliwe - powiedział.
Autorka/Autor: kgr//mm
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/AARON SCHWARTZ / POOL