Franz Kutschera, zwany "katem Warszawy", zginął z rąk żołnierzy Armii Krajowej. Dziś odbyła się rekonstrukcja legendarnego zamachu na znienawidzonego przez ludność okupowanej Warszawy dowódcę SS i policji na Dystrykt Warszawski
1 lutego przypadła 65. rocznica zamachu na "kata Warszawy". Został skazany na śmierć przez Komendę Główną Armii Krajowej, za masowe egzekucje Polaków podczas niemieckiej okupacji. - Warszawa przeżywała trudny okres, kiedy Kutschera objął komendę nad SS i policją. Zdobył już złą sławę w innych okupowanych krajach europejskich - opowiadał w studiu TVN Warszawa Edmund Baranowski, były żołnierz AK.
Generał Kutschera w sposób wyjątkowo krwawy terroryzował ludność cywilną Warszawy. Zwiększyła się ilość egzekucji ulicznych. Codziennie były rozwieszane w miejscach publicznych obwieszczenia o kolejnych Polakach, którzy będą rozstrzelani w razie zamachu na jakiegokolwiek żołnierza niemieckiego. Dowódca SS chciał psychicznie złamać warszawiaków.
Znając metody pracy polskiego wywiadu, "kat Warszawy" konspirował się i nikt nie znał jego nazwiska. Na trop Kutschery wywiad Armii Krajowej wpadł przypadkiem.
Historyczni maniacy
Imprezę zraganizował warszawski oddział IPN w ramach cyklu "Bohaterowie Warszawy". Widowisko przygotowali miłośnicy historii: Stowarzyszenie Tradycji Armii Krajowej w Warszawie, Harcerska Grupa Historyczna "Wigry", Stowarzyszenie Historyczne "Cytadela", GRH "Pionier 39", Stowarzyszenie Inscenizacji Historycznych Pomerania 1945, GRH 130. Panzer–Lehr–Division, GRH Batalion Czata 49, Stowarzyszenie PSZ oraz goście.
Przy organizacji współpracowało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, Urząd ds. Kombatantów, Osób Represjonowanych, Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, i urząd m.st. Warszawy.
W rekonstrukcji zamachu udział wzięło 60 osób. Aktorzy byli ubrani w historyczne stroje i mundury. Na początku widowiska mogliśmy zobaczyć sceny z codziennego życia mieszkańców okupowanej Warszawy. Sam zamach na Kutscherę odtworzony był z najdrobniejszymi szczegółami na podstawie relacji uczestników.
- Chcemy wprowadzić warszawiaków w klimat okupowanej Warszawy. Będzie spacerujący SS-man z niemiecką kobietą, przejeżdżać będą riksze - tłumaczył Marek Łukasik z grupy rekonstrukcyjnej podczas rozmowy w studiu TVN Warszawa. - Chcemy przekazać emocje tamtych wydarzeń. Grupy rekonstrukcyjne przywiązują wielką wagę do ubioru, do detali. To jest ten walor edukacyjny - dodał.
Szlakiem konspiratorów
Prócz rekonstrukcji legendarnego zamachu, w godzinach 9.45–12.00 miała miejsce także gra uliczna "Najgłośniejsze akcje Kedywu Armii Krajowej".
Uczestnicy podzieleni byli na trzy patrole. Każda z grup przeszła szlakiem jednej z akcji zrealizowanych przez Kierownictwo Dywersji Armii Krajowej w 1943 i 1944 roku w Warszawie.
Pierwsza grupa przeszła trasą, którą przewożony był Jan Bytnar "Rudy" – odbity przez Bataliony Szturmowe Szarych Szeregów w ramach tzw. "akcji pod Arsenałem".
Druga grupa przeszła szlakiem akcji przeprowadzonej przez kompanię dyspozycyjną Kedywu "Agat", w wyniku której zastrzelono Franza Kutscherę.
Trzeci patrol przeszedł szlakiem akcji likwidacyjnej, skierowanej przeciwko sadystycznemu kierownikowi zmiany w oddziale kobiecym więzienia na Pawiaku, gestapowcowi Ernestowi Weffelsowi.
Gra toczyła się wokół pięciu lokalizacji na terenie Warszawy: al. Szucha, Al. Ujazdowskich, al. Róż, placu na Rozdrożu, Parku Ujazdowskiego, ul. Długiej: Arsenał – Muzeum Archeologiczne.
W czasie trwania rekonstrukcji trzeba się liczyć z utrudnieniami w ruchu w Al. Ujazdowskich. Zostaną one zamknięte od pl. Na Rozdrożu aż do ul. Pięknej. Al. Ujazdowskie będą znów przejezdne dopiero ok. godz. 14.
Źródło: tvnwarszawa.pl