- Na inflacji tracą wszyscy, poza rządem, rząd zyskuje, bo ma więcej pieniędzy - stwierdził w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24 publicysta ekonomiczny Kazimierz Krupa, komentując słowa Jarosława Kaczyńskiego z niedzielnego pikniku wojskowego w Zawichoście. - Pewnie chodziło tu o problemy z VAT-em - dodała ekonomistka, dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
W niedzielę Jarosław Kaczyński mówił na pikniku wojskowym w Zawichoście (woj. świętokrzyskie), że cała operacja rządu PiS polegała na tym, że uniemożliwiono okradanie polskich finansów publicznych "na ogromną skalę". Przekonywał, że dzięki temu można było pokryć między innymi wydatki socjalne i na zbrojenia. - Mamy tę cechę, wydawałoby się, że jakąś cudowną, że jak jesteśmy przy władzy, to pieniądze są, a jak oni są przy władzy, to pieniędzy nie ma - mówił, odnosząc się do opozycji.
"Poprzez inflację rząd rzeczywiście ma więcej pieniędzy"
O skomentowanie tych słów poproszeni zostali w studiu TVN24 goście "Faktów po Faktach". - Na inflacji tracą wszyscy, poza rządem, rząd zyskuje, bo ma więcej pieniędzy - stwierdził Kazimierz Krupa.
Publicysta ekonomiczny z kancelarii Drawbridge podał też przykład. - Jeżeli coś kosztuje sto, to 23 procent VAT-u, to jest 23, a jeżeli kosztuje 150, to jest odpowiednio więcej, proszę sobie przeliczyć, czyli krótko mówiąc, wystarczy spowodować inflację, by rządziło się rządowi lepiej i było tych pieniędzy więcej. I w ten sposób rzeczywiście ma więcej - wyjaśnił.
- Pewnie chodziło tu o problemy z VAT-em, które były, są i zapewne będą, bo nie da się w pełni w stu procentach zapanować nad tym, abyśmy wszyscy płacili VAT i wszyscy przedsiębiorcy jednak go doliczali do cen i odprowadzali do budżetu - dodała dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego.
"Na czołowym miejscu jesteśmy, jeśli chodzi o zadłużanie się"
Prowadząca program Anita Werner przytoczyła w programie jeszcze jeden cytat z niedzielnego wystąpienia prezesa PiS odnoszący się do opozycji. "Oni mówią, że my zrujnowaliśmy Polskę, a wszystkie dane międzynarodowe mówią, że mamy doskonałe wyniki".
- Nie wiem, jakie dane i jakich instytucji. Musiałby pan prezes sprecyzować. Ja nie znam takich, które mówią, że jest doskonale, bo we wszystkich rankingach spadamy. Na czołowym miejscu jesteśmy, jeśli chodzi o zadłużanie się, bo rzeczywiście zadłużamy się ponad miarę, w bardzo szybkim tempie i jeszcze w niekontrolowany sposób. Czyli nie wiemy o tym - skwitował Krupa.
- Jak się dowiadujemy na przykład o zakupach uzbrojenia? Niezbędnych zapewne, nie zamierzam na ten temat dyskutować. Ale jeśli się dowiadujemy o tym z prasy koreańskiej na skutek interpelacji posła do parlamentu koreańskiego, to już nie jest dobrze. Zdaje się, że powinniśmy się o tym dowiadywać z Sejmu, ze sprawozdań, z oficjalnych raportów - podsumował publicysta.
Źródło: tvn24.pl