W sobotę podczas VII Kongresu Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze Jarosław Kaczyński został ponownie wybrany na prezesa partii - innych kandydatów nie było. Rada Polityczna wybrała również nowych wiceprezesów, którymi zostali posłowie Zbigniew Ziobro, Przemysław Czarnek i Anna Krupka oraz europoseł Tobiasza Bocheński. Na karcie do głosowania nie pojawiło się jednak nazwisko dotychczas obejmującego to stanowisko europosła Mariusza Kamińskiego.
Horała: nie uczyłem się tego na pamięć
W niedzielę w "Kawie na ławę" w TVN24 poseł PiS Marcin Horała zapytany o to, jaka jest obecnie liczba wiceprezesów ugrupowania, odpowiedział, że jest ich jedenaścioro. Dopytany, kto przestał pełnić tę funkcję, odpowiedział: - Już nie pamiętam, przepraszam. Nie uczyłem się tego na pamięć.
Wtedy też prowadzący Konrad Piasecki wymienił nazwiska poprzednich wiceprezesów PiS. - Ale czemu pan mi takie zagadki zadaje? - zapytał poseł.
Na wyjaśnienie dziennikarza, że wie, kto jest jego przełożonym w TVN24, Horała zaznaczył, że jego szefem jest Jarosław Kaczyński. Gdy jednak został zapytany o to, kim są jego zastępcy, poseł PiS wyciągnął telefon i czytając z ekranu, zaczął wymieniać nazwiska obecnych wiceprezesów.
W sprawie nieprzedłużenia kadencji Mariuszowi Kamińskiego, stwierdził, że "w każdej partii jest tak, że przychodzi nowa kadencja, a trochę te składy władz partyjnych się zmieniają".
PiS i "gigantyczna walka różnego rodzaju frakcji"
Zachodzące w PiS zmiany komentował europoseł PSL Krzysztof Hetman. - Odświeżenie widać najbardziej po prezesie, który stanął chyba już siódmy raz na czele Prawa i Sprawiedliwości - powiedział.
Nawiązał on również do wcześniejszej deklaracji Kaczyńskiego z 2021 roku, gdy zapowiedział, że po raz ostatni staje na czele ugrupowania. - W Prawie i Sprawiedliwości jest tak gigantyczna walka różnego rodzaju frakcji, że prezes wie, że gdyby dotrzymał słowa, odszedł, to Prawo i Sprawiedliwość by się całkowicie rozpadło. I ta walka frakcji nie jest tylko i wyłącznie na poziomie tej polityki tutaj ogólnopolskiej, warszawskiej, ale ona schodzi także do poziomu regionu - ocenił.
Autorka/Autor: kgr/ToL
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24