Kraj ma zniknąć pod wodą, masowo składają wnioski o wizy

Tuvalu
Tuvalu zagrożone zmianami klimatu
Źródło: Reuters
Czy można ewakuować cały kraj, zanim zniknie pod wodą? Australia właśnie zaczęła ten proces, oferując obywatelom Tuvalu specjalne wizy klimatyczne. W pierwszych dniach zgłosiła się prawie jedna trzecia mieszkańców tego zagrożonego zalaniem wyspiarskiego państwa.

Ponad jedna trzecia mieszkańców Tuvalu - niewielkiego wyspiarskiego państwa na Oceanie Spokojnym - złożyła wnioski o wizę w australijskim programie migracyjnym, który ma chronić ich przed skutkami zmian klimatycznych. Inicjatywa ta, będąca częścią Paktu Falepili, to pierwsza na świecie umowa łącząca kwestie migracji, klimatu i bezpieczeństwa.

Tuvalu, zamieszkane przez niespełna 11 tysięcy osób, to jedno z miejsc na świecie najbardziej zagrożonych przez podnoszący się poziom mórz. Archipelag tworzy dziewięć atoli koralowych, z których dwa są już w dużym stopniu zalane. Średnia wysokość lądu to zaledwie dwa metry nad poziomem morza. Według prognoz NASA, jeśli poziom oceanu podniesie się o jeden metr do 2050 roku, nawet 90 procent głównego atolu Funafuti znajdzie się pod wodą.

Władze Tuvalu od lat alarmują społeczność międzynarodową, że ich ojczyzna może zniknąć z mapy jeszcze przed końcem XXI wieku. Choć mieszkańcy próbują bronić się przed oceanem - tworząc sztuczne lądy i wznosząc wały ochronne - walka z klimatem staje się coraz bardziej nierówna.

O wyjazd stara się ponad jedna trzecia kraju

W odpowiedzi na zagrożenie, w 2024 roku Australia podpisała z Tuvalu Pakt Falepili. Porozumienie zakłada, że Canberra co roku przyjmie 280 obywateli Tuvalu, oferując im możliwość życia, pracy i nauki na takich samych zasadach jak Australijczykom. Wizy przyznawane są w drodze loterii, która w tym roku spotkała się z ogromnym zainteresowaniem: w ciągu pierwszych czterech dni złożono ponad trzy tysiące wniosków, co stanowi blisko jedną trzecią populacji wyspiarskiego kraju.

CZYTAJ TAKŻE: "Stoimy u progu egzystencjalnego kryzysu dzikich zwierząt na Ziemi" Rejestracja kosztuje równowartość około 14 euro, a termin składania wniosków mija 18 lipca 2025 roku. Według australijskich danych, łącznie z członkami rodzin, o wyjazd ubiega się już ponad cztery tysiące osób.

Pakt Falepili to nie tylko program wizowy. Australia zobowiązała się do udzielania pomocy Tuvalu w przypadku klęsk żywiołowych, pandemii i zagrożeń militarnych. Zyskała też prawo głosu w sprawach obronnych i zawierania przez Tuvalu układów międzynarodowych, co wielu komentatorów interpretuje jako próbę przeciwdziałania wpływom Chin w regionie.

Nowa epoka w polityce międzynarodowej

Premier archipelagu Feleti Teo podkreślił, że po raz pierwszy inne państwo zobowiązało się do udzielenia pomocy jego krajowi "na żądanie".

Choć porozumienie z Australią przynosi nadzieję wielu mieszkańcom, nie brakuje też głosów krytyki. Eksperci ostrzegają przed masowym odpływem wykwalifikowanych kadr, który może zagrozić przyszłości już teraz kruchego społeczeństwa. - Małe państwa nie mają wielu miejsc pracy. (...) Atole nie oferują zbyt wiele przyszłości: rolnictwo jest trudne, a rybołówstwo oferuje wspaniały potencjał, ale nie generuje zatrudnienia - zauważył geograf John Connell z Uniwersytetu w Sydney.

Program migracji klimatycznej Australii to pierwsza tego typu umowa na świecie i prawdopodobnie zapowiedź nowej epoki w polityce międzynarodowej. Wraz z narastającymi skutkami zmian klimatu kolejne państwa mogą stanąć przed pytaniem, jak pomóc tym, których dom znika pod wodą.

Wyspy na Pacyfiku na pierwszy rzut oka to raj. Jednak niedługo mogą zniknąć. Antonio Guterres wysłał SOS
Źródło: Magda Łucyan/Fakty TVN
Czytaj także: