Nikt nie przeżył katastrofy - informuje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych potwierdziło, że na pokładzie było 96 osób, 88 pasażerów i członkowie załogi. Polska maszyna z parą prezydencką na pokładzie rozbiła się niedaleko lotniska wojskowego w Smoleńsku.
Na pokładzie - według listy pasażerów - miało być 89 osób. Wiadomo, że jedna osoba nie stawiła się. - W chwili obecnej możemy założyć, że niestety wszystkie 88 osób, które znajdowały się na pokładzie w momencie wypadku, zginęły - poinformował rzecznik MSZ, Piotr Paszkowski. Dodał jednocześnie, że lista pasażerów jest ciągle weryfikowana.
Paszkowski zaznaczył, że według niepotwierdzonej informacji, 3 osoby przeżyły katastrofę, ale polskie źródła dyplomatyczne nie potwierdzają jej. Według informacji tvn24.pl osoby te zostały przewiezione do szpitala. Nie przeżyły jednak katastrofy.
Wiadomo, że na pokładzie samolotu byli – oprócz prezydenta z małżonką - między innymi szef NBP Sławomir Skrzypek, wicemarszałek, szef IPN Janusz Kurtyka, posłowie, kilku biskupów. Najważniejsze osoby w państwie.
Rosyjska agencja Interfax, cytując Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, poinformowała, że zginęło 96 osób. 88 pasażerów i 8 członków załogi.
Samolot rozbił się w gęstej mgle
Do katastrofy prezydenckiego samolotu TU-154 doszło dwa kilometry do Smoleńska, przed lotniskiem wojskowym w miejscowości Pieczersk. Według rosyjskiej prokuratury, maszyna rozbiła się przy podchodzeniu do lądowania na lotnisko w Smoleńsku w warunkach gęstej mgły.
Telewizja Wiesti-24 podaje, że polski samolot runął w czasie czwartego podejścia do lądowania na lotnisku Siewiernyj koło Smoleńska. Według stacji, wcześniej pilotowi proponowano lądowanie na lotniskach zastępczych - w Mińsku lub Moskwie.
Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych Rosji poinformowało, że samolot rozbił się w odległości 300-400 metrów od pasa startowego lotniska.
Nie znaleziono na razie czarnych skrzynek
Ostatnie momenty przed wypadkiem wyglądały następująco: maszyna TU-154 próbowała podejść do lądowania w wielkiej mgle. Nie udało jej się usiąść na pasie. Piloci przyspieszyli i chwilę później kontakt z maszyną się urwał. Rozległ się ryk silników i wybuch.
Według władz Smoleńska, na razie nie odnaleziono "czarnych skrzynek" prezydenckiego Tupolewa. - Na miejscu katastrofy pracują śledczy. Trwa ustalanie liczby zabitych i poszkodowanych - powiedział przedstawiciel prokuratury.
Według naocznego świadka, na którego powołuje się agencja ITAR-TASS, w wyniku silnego uderzenia oderwał się ogon samolotu.
- Samolot rozbił się. Najprawdopodobniej zahaczył o drzewo. Zapalił się, a następnie został ugaszony – informuje rzecznik MSZ. Maszyna leży około 1,5 kilometra od lotniska, służby wydobywają z niej ofiary. Według rosyjskich informacji nie przeżył nikt.
Na lotnisku panuje wielki chaos, cały czas słychać syreny alarmowe.
Premier zbiera ministrów
Premier Donald Tusk zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów. Premier leci z Gdańska do Warszawy, również wszyscy ministrowie są w drodze do stolicy. W resorcie spraw zagranicznych organizuje się sztab kryzysowy - poinformował rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.
Minister spraw zagranicznych Krzysztof Kwiatkowski poinformował, że będzie polskie śledztwo ws. katastrofy prezydenckiego samolotu.
Prezydent Rosji powołał specjalną komisję
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powołał specjalną komisję do zbadania przyczyn katastrofy polskiego samolotu. Będzie jej przewodniczył premier Rosji Władimir Putin.
Prezydent Rosji wysłał także na miejsce wypadku ministra do spraw nadzwyczajnych Siergieja Szojgu.
Rosyjska prokuratura podała, że na miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu wysłano najbardziej doświadczonych śledczych. - Z Moskwy skierowano najbardziej doświadczonych śledczych, w tym pracowników moskiewskiego Międzyregionalnego Zarządu Śledczego ds. Transportu, którzy mają duże doświadczenie w badaniu przyczyn katastrof lotniczych - powiedział przedstawiciel rosyjskiej prokuratury.
Msza w intencji ofiar katastrofy
Jeszcze w sobotę w Katedrze Polowej WP w Warszawie o godz. 18 odbędzie się Msza święta w intencji wszystkich ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. Informację tę podał płk Zbigniew Kępa notariusz Kurii Polowej Wojska Polskiego.
Również w Krakowie, w Katedrze Wawelskiej o godzinie 17.30 odbędzie się Msza św. żałobna za ofiary katastrofy samolotu prezydenckiego. Nabożeństwo koncelebrował będzie metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
785-700-604 785-700-201 785-700-199 785-700-765 22/601-58-37 22/601-58-24 Specjalne numery telefonów dla rodzin osób, które zginęły w katastrofie
Źródło: TVN24, PAP, Interfax
Źródło zdjęcia głównego: Sławomir Wiśniewski / TVP