Zostanie w rządzie po rekonstrukcji? Pełczyńska-Nałęcz odpowiada

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
Zostanie w rządzie po rekonstrukcji? Pełczyńska-Nałęcz odpowiada
Źródło: TVN24
Mamy rząd koalicyjny i o obecności poszczególnych ministrów decydują poszczególni koalicjanci - powiedziała w "Jeden na jeden" w TVN24 ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Wyraziła przekonanie, że po rekonstrukcji zostanie w Radzie Ministrów.

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050) została zapytana w "Jeden na jeden" w TVN24, czy zostanie w rządzie po zaplanowanej na lipiec rekonstrukcji.

- Tak - odparła. Dopytywana, skąd taka pewność, wskazywała, że "mamy rząd koalicyjny i o obecności poszczególnych ministrów decydują poszczególni koalicjanci".

Zaznaczyła przy tym, że "to nie jest tak, że pan marszałek (Sejmu i lider Polski 2050) Szymon Hołownia miał położyć moje nazwisko". - Przede wszystkim te rozmowy koalicyjne się jeszcze nie rozpoczęły. My mówimy bardzo jasno, że powinny się rozpocząć jak najszybciej - dodała.

Na pytanie, czy miała rozmowę z premierem o tym, że chce zostać w rządzie, powiedziała: - Ale to nie jest kwestia, że ja mam rozmowy. Ja podjęłam się pewnego zobowiązania, jakim jest prowadzenie polityki regionalnej, prowadzenie funduszy europejskich w Polsce, prowadzenie KPO.

- Realizuję to, myślę, że dosyć skutecznie, o czym po prostu twarde fakty świadczą. I oczywiście też jest nasza tutaj decyzja, że kontynuujemy tę pracę. Natomiast same rozmowy w ogóle się nie rozpoczęły i my też bardzo jasno mówimy, że rozmowy o odnowie koalicji, one bardzo są potrzebne. Powinny mieć ten komponent programowy oraz personalny, a nie po prostu, że chodzimy po mediach i rozmawiamy o personaliach w oderwaniu od tego, jaki jest plan tego rządu, jaki jest cel dla tego rządu - dodała.

Pięć postulatów Polski 2050. "Mamy determinację, żeby je robić"

Jej zdaniem dzisiaj najważniejsze jest to, co ten rząd chce zrobić przez najbliższe dwa i pół roku. - My, jako Polska 2050, położyliśmy pięć rzeczy na stół, które uważamy za systemowe, strategiczne. Mamy determinację, żeby je robić - zaznaczyła.

Są to - jak informowało kilka dni temu jej ugrupowanie - ustawa antykuwetowa, która wprowadziłaby jasne i transparentne kryteria naboru na stanowiska kierownicze w spółkach Skarbu Państwa; odpolitycznienie TVP; mieszkalnictwo; asystencja osobista i ustawa smartfonowa, która regulowałaby zasady i ograniczenia korzystania z telefonów komórkowych w placówkach edukacyjnych.

- Te rzeczy kładziemy, chcemy iść z tym do przodu, mamy gotowość, mamy determinację. Siądźmy, rozmawiajmy, zakończmy tę odnowę - zaapelowała.

Pytana, czy jej zdaniem umowę koalicyjną trzeba renegocjować, oceniła, że "ta umowa w wielu punktach jest bardzo dobra, ale dzisiaj my musimy powiedzieć, co zrobimy, jaki jest nasz konkretny cel".

Pięć postulatów Polski 2050. "Mamy determinację, żeby je robić"
Źródło: TVN24

KPO zagrożone? Pełczyńska-Nałęcz o "pełnej gotowości" do rozmowy z Nawrockim

Ministra mówiła również o przyszłości realizacji projektów finansowanych z Krajowego Planu Odbudowy zasilanego z unijnych środków.

Otrzymanie tych funduszy z UE było związane ze zobowiązaniem Polski do reformy wymiaru sprawiedliwości, która jeszcze się nie zakończyła. Pełczyńska-Nałęcz została zapytana, czy wygrana Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich może sprawić, że reformy nie zostaną zrealizowane w pełni i czy w jakiś sposób zagraża to KPO.

- KPO to jest plan reformatorski, inwestycyjny. Rozwiązań ustawowych, które jeszcze pozostają do wprowadzenia, jest około 16 - przekazała. -  I tak spojrzałam, które mogą być kontrowersyjne politycznie, bo szereg jest naprawdę, wydaje mi się, bardzo oczywistych - zaznaczyła, wyjaśniając, że to na przykład "ustawa o rozwoju kosmicznym". - Naprawdę to nie są rzeczy, które są w jakoś tam polu konfliktu politycznego - dodała.

KPO zagrożone? Pełczyńska-Nałęcz o "pełnej gotowości" do rozmowy z Nawrockim
Źródło: TVN24

Przyznała jednocześnie, że "jest kilka takich rzeczy, które mogą wywołać różne rozejścia polityczne". - I teraz z mojej strony jest pełna gotowość, żeby przedłożyć całą tę listę panu prezydentowi, wokół każdej projektowanej ustawy dać pełne wyjaśnienia i też usłyszeć ze strony pana prezydenta, gdzie są jego zastrzeżenia, gdzie jest pole do dialogu - mówiła.

Przyznała, że "bardzo by sobie życzyła całościowej reformy praworządności w Polsce", ale - zgodziła się z prowadzącą program Arletą Zalewską - to się może nie wydarzyć. Czy to wpłynie na KPO? - To nie spowoduje zablokowania KPO, na pewno - zapewniła ministra.

Czytaj także: