Pełczyńska-Nałęcz o "bardzo zadziwiającym" braku zaproszenia dla Tuska

Źródło:
TVN24
Pełczyńska-Nałęcz: bardzo nieciekawy sygnał dla Kremla
Pełczyńska-Nałęcz: bardzo nieciekawy sygnał dla KremlaTVN24
wideo 2/35
Pełczyńska-Nałęcz: bardzo nieciekawy sygnał dla KremlaTVN24

- Myślę, że to jest bardzo na szkodę tego spotkania. Spotkania na wysokim szczeblu o naszym sąsiedzie, naszym regionie - powiedziała w "Kropce nad i" ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Była wiceszefowa resortu dyplomacji i była ambasador Polski w Rosji komentowała tak rozmowy czterech przywódców na temat Ukrainy, do których nie został zaproszony przedstawiciel Polski. Jej zdaniem taki ruch "nie buduje niczyjego bezpieczeństwa".

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050, Trzecia Droga) - była wiceszefowa resortu dyplomacji i była ambasador Polski w Rosji - mówiła w "Kropce nad i" w TVN24 o piątkowym spotkaniu w Berlinie czterech liderów: prezydenta USA Joe Bidena, kanclerza Niemiec Olafa Scholza, premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera i prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

Omawiali oni możliwość zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie oraz rozmawiali o sytuacji na Bliskim Wschodzie. Przedstawiciel Polski nie został zaproszony do tych rozmów.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24, na chwilę przed rozmową w "Kropce nad i", że "gospodarze decydują o tym, kogo chcą zaprosić" i "nie we wszystkich formułach jesteśmy obecni". - Tam nie zapadły żadne decyzje. Opublikowano komunikat. Z tego, co słyszę, i tak Bliski Wschód zdominował (podejmowane tam - red.) decyzje. Proszę pamiętać, że to było spotkanie zorganizowane na chybcika w zastępstwie tego spotkania, na którym miał być prezydent Andrzej Duda w Ramstein. Nie przykładałbym do tego aż tak dużej wagi - stwierdził Sikorski.

Pełczyńska-Nałęcz: bardzo nieciekawy sygnał do Kremla

Pełczyńska-Nałęcz - zapytana, czy zdziwił ją brak zaproszenia dla polskiego premiera na to spotkanie - przyznała, że "zdziwiło" ją, iż w rozmowach nie wziął udziału premier Donald Tusk. - Uważam, że to ewidentnie była decyzja gospodarzy, którzy tak zdecydowali. Myślę, że to jest po prostu bardzo na szkodę tego spotkania. Spotkania na wysokim szczeblu o naszym sąsiedzie, naszym regionie - wskazywała.

Jej zdaniem było to "bardzo niefortunne, bardzo zadziwiające". Ponadto oceniła okoliczności tego spotkania jako "bardzo nieciekawy sygnał do Kremla, jeśli chodzi o jedność europejską". - Powiem szczerze, że nawet nie umiem sobie tego wytłumaczyć, dlatego że to nie buduje niczyjego bezpieczeństwa. To nie jest tak, że Niemcy od tego mają lepiej - dodała.

Ministra zaznaczyła jednocześnie, że nie sądzi, aby "celem był sygnał do Rosji". - Ale Rosja obserwuje i widzi, co się dzieje i widzi, że jest rozmowa ponad głowami, za plecami Ukrainy - oceniła.

>> Rosja "słabnie". Starmer o jej "desperacji", Biden o kwestii, w której nie ma konsensusu <<

"To projekt, nad którym Rada Ministrów pracuje, ale jeszcze go nie zaakceptowała"

Pełczyńska-Nałęcz była także pytana o projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich autorstwa ministry ds. równości Katarzyny Kotuli (Lewica), który pojawił się w wykazie na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Wokół dokumentu wybuchła dyskusja, czy jest on rządowy czy nie. PSL nie uznaje go za taki. Argumentuje, że nadal trwają negocjacje wewnątrzkoalicyjne i ludowcy jeszcze nie opowiedzieli się ostatecznie za proponowanymi rozwiązaniami. 

PSL od dawna opowiadało się m.in. przeciwko zapisom o przysposobieniu dzieci, czego w projekcie nie ma. Jednakże partia przygotowuje projekt ustawy o statusie osoby najbliższej, który ma być odpowiedzią na ten dotyczący związków partnerskich.

Gościni TVN24 wyjaśniała, że "projekt (...) został wpisany do prac rządu". - Co to oznacza? To oznacza, że rząd w takim długim procesie (...) zaczyna nad nim pracować, ale projekt rządowy staje się wtedy, kiedy Rada Ministrów go przyjmie i wówczas to jest projekt zaakceptowany przez rząd. Więc dzisiaj jest to projekt, nad którym Rada Ministrów pracuje, ale jeszcze go nie zaakceptowała - sprecyzowała.

>> Zgorzelski: to nie jest ustawa rządowa, negocjacje są niezakończone <<

Na uwagę, że Polskie Stronnictwo Ludowe zgłasza zastrzeżenia do proponowanych regulacji, Pełczyńska-Nałęcz odparła, że "taka jest też procedura pracy rządowej, że każdy minister może zgłaszać uwagi do projektów, które się w tym procesie rządowym znajdą".

- Projekt znalazł się w procesie rządowym i rozumiem, że ministrowie PSL protestują, mają do tego prawo, bo tak wygląda praca nad projektami w ogóle w rządzie, a w rządzie koalicyjnym w szczególności - zaznaczyła.

Podkreśliła jednocześnie, że Polska 2050 jest za związkami partnerskimi. - Uważamy, że naprawdę nie ma powodu, żeby ludzie nie mieli tego poczucia godności zawierania związków partnerskich, jakie chcą mieć i jakie jest dla nich satysfakcjonujące. Więc dla nas to jest absolutnie w porządku. Wiemy, że bardzo, bardzo dużo par chciałoby w ten sposób żyć i potrzebują takiego prawa. Jesteśmy za tym, ale równocześnie, i tu mówię o procedurach, jest tak, że partia koalicyjna ma prawo oprotestowywać projekty, które weszły w tryb prac rządowych. (...) I to robi obecnie PSL - kontynuowała.

Oceniła też, że "trzeba szukać takiego rozwiązania, które będzie akceptowalne w całej koalicji". - Dlaczego tak uważam? Bo na koniec chodzi o to, żeby był efekt dla ludzi. Jak my sobie tutaj porozmawiamy, każdy swoje położy, a na koniec nie będzie większości, to ludzie nie będą mieli tych związków partnerskich. Więc dzisiaj trzeba rozmawiać koalicyjnie, z poszanowaniem wrażliwości wszystkich stron po to, żeby na koniec była większość i żeby te związki partnerskie były, żeby był efekt - powiedziała.

Prawo "powinno nadążać za życiem", ale dla PSL-u zrobili "krok wstecz". Co z przełomowym projektem zrobi koalicja?

Pełczyńska-Nałęcz o projekcie ustawy dotyczącej rejestrowanych związków partnerskich
Pełczyńska-Nałęcz o projekcie ustawy dotyczącej rejestrowanych związków partnerskichTVN24

Autorka/Autor:akr/adso

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Od początku izraelskiej operacji w Strefie Gazy, która była reakcją na bestialski atak Hamasu, w enklawie zginęło ponad 45 tysięcy ludzi. Ponad 108 tysięcy zostało rannych. To najnowsze dane lokalnych władz. Ci, którzy nie zginęli ani nie zostali ranni, w większości musieli uciekać ze swoich domów. O bezpieczeństwo jest bardzo trudno - zwłaszcza teraz, gdy tak bardzo spadły tam temperatury. Są kolejne doniesienia o noworodkach, które zmarły z wyziębienia.

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

- Marcin Romanowski, zamiast siedzieć cicho, bo jest podejrzany o 11 przestępstw, uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i będzie to transmitował - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Dodał, że były wiceminister sprawiedliwości "powinien jak najszybciej przyjechać do Polski, stanąć przed polskim wymiarem sprawiedliwości".

Siemoniak: Romanowski uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i to transmitował

Siemoniak: Romanowski uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i to transmitował

Źródło:
TVN24

Specjalny zespół prokuratorów stwierdził nieprawidłowości w wielu z 200 śledztw z czasów Zbigniewa Ziobry. Zastrzeżenia dotyczą między innymi śledztw w sprawie Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, jednego z postępowań w sprawie nocnego wejścia do CEK NATO i przeciwko szefom SKW, a także sprawy "dwóch wież". Pod lupą audytorów znalazło się śledztwo przeciwko byłemu menedżerowi Roberta Lewandowskiego oraz postępowanie w sprawie finansów arcybiskupa Lwowa. W sprawie wypadku z udziałem byłej premier Beaty Szydło będzie postępowanie karne związane z nieprawidłowościami w śledztwach dotyczących tamtego zdarzenia - to jedna z konkluzji raportu leżącego na biurku Adama Bodnara.

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Źródło:
tvn24.pl

Mnożą się sygnały pogorszenia sytuacji gospodarczej w Rosji, co przyznają szefowie rosyjskich firm, nawet tych szczególnie bliskich Kremlowi - pisze w czwartek "Le Monde".

"Sygnały" wysyłane do Putina. "Sytuacja jest trudna"

"Sygnały" wysyłane do Putina. "Sytuacja jest trudna"

Źródło:
PAP

Ponad połowa Polaków (55 procent) deklaruje, że chciałaby się przenieść do innego kraju. Pytani o konkretne miejsce, respondenci najczęściej wskazywali Hiszpanię, wynika z badania ARC Rynek i Opinia. Jakie inne państwa wymieniali?

Zapytano Polaków, czy chcieliby się przenieść do innego kraju. Wygrywa jeden kierunek

Zapytano Polaków, czy chcieliby się przenieść do innego kraju. Wygrywa jeden kierunek

Źródło:
PAP, arc.com.pl

Premier Słowacji Robert Fico nazwał "sabotażem" Wołodymyra Zełenskiego wstrzymanie przez Ukrainę tranzytu gazu przesyłanego z Rosji do Unii Europejskiej. Na opublikowanym w czwartek nagraniu wideo ponownie zagroził odcięciem dostaw prądu na Ukrainę, a także mówił o możliwości ograniczenia wsparcia dla ukraińskich uchodźców na Słowacji.

Fico mówi o "sabotażu" Zełenskiego

Fico mówi o "sabotażu" Zełenskiego

Źródło:
PAP

Niemcy obawiają się wojny celnej z USA, która zaszkodziłaby ich gospodarce opartej na globalnym handlu - ocenił ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Konrad Popławski. Zauważył, że obostrzenia celne wpłynęłyby też negatywnie na Polskę.

Ryzyko "poważnych strat". "Każde zakłócenie powoduje ogromne problemy"

Ryzyko "poważnych strat". "Każde zakłócenie powoduje ogromne problemy"

Źródło:
PAP

Przebrali się za dostawców jedzenia, mieli charakterystyczne torby, w które schowali łomy. Działali szybko i zuchwale, ukradli biżuterię wartą półtora miliona złotych. Sprawcy napadu na sklep jubilerski w warszawskiej Galerii Mokotów wciąż są na wolności. Jak zdradza prokuratura, szuka ich "bardzo dużo funkcjonariuszy policji".

Okradli jubilera przebrani za dostawców jedzenia, uciekli na hulajnogach. Obława

Okradli jubilera przebrani za dostawców jedzenia, uciekli na hulajnogach. Obława

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl

- On nie uważa nic na żaden ważny temat, nikt nie wie, jakie ma poglądy, ale mamy go kupić - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Lubnauer (KO) o kandydacie PiS na prezydenta. Według wiceministry edukacji Karol Nawrocki "chce być jak taki kot w worku". Europoseł Adam Jarubas (PSL) ocenił, że Nawrocki "może być narzędziem w rękach prezesa Kaczyńskiego".

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

Źródło:
TVN24

W czwartek wieczorem doszło do potrącenia 17-latka na przejściu dla pieszych w Żyrardowie (Mazowieckie). Na miejscu lądował śmigłowiec LPR. Poszkodowany trafił do szpitala. Chwilę wcześniej w tym samym mieście kierowca potrącił na przejściu kobietę i odjechał.

Dwa wypadki z udziałem pieszych. Najpierw potrącenie kobiety, później nastolatka

Dwa wypadki z udziałem pieszych. Najpierw potrącenie kobiety, później nastolatka

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Doszło do takiej sytuacji, że PKW powiedziało: umywamy ręce, teraz ty ministrze się tym zajmij, ty zdecyduj i w takiej sytuacji ministra stawiają - mówił w "Tak jest" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS, realizując tym samym decyzję nieuznawanej izby Sądu Najwyższego. Kolejny krok należy do ministra finansów Andrzeja Domańskiego, bo to on formalnie podejmuje decyzję dotyczącą dokonania wypłaty pieniędzy dla partii politycznych.

Hermeliński: jestem ciekaw, którą część uchwały PKW minister finansów będzie wykonywać

Hermeliński: jestem ciekaw, którą część uchwały PKW minister finansów będzie wykonywać

Źródło:
TVN24

Stacja TVN24 w grudniu 2024 roku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,2 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl - najczęściej czytaną witryną newsowych stacji telewizyjnych. Także cały 2024 rok TVN24 i "Fakty" TVN zakończyły na czele zestawień w swoich kategoriach.

Świetne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Niemiecka policja bada sprawę mężczyzny, który ukradł koparkę w południowej części kraju, a następnie przez prawie godzinę taranował samochody i uszkadzał budynki. Koparka zatrzymała się dopiero po ostrzelaniu jej przez funkcjonariuszy. Mężczyzna zmarł na miejscu - informuje policja.

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

Źródło:
Tagesschau
Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kobieta, która zaginęła 52 lata temu, została odnaleziona cała i zdrowa po tym, jak policja opublikowała w mediach społecznościowych jej zdjęcie sprzed lat z apelem o pomoc w ustaleniu, co się z nią stało.

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Źródło:
PAP
Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ważący ponad 500 kilogramów metalowy pierścień spadł z nieba na kenijską wioskę Mukuku w hrabstwie Makueni. Wydarzeniu towarzyszył olbrzymi huk, który był słyszalny z odległości 50 kilometrów. Kenijska Agencja Kosmiczna przekazała, że tajemniczy obiekt był najprawdopodobniej fragmentem rakiety kosmicznej, który nie spłonął w ziemskiej atmosferze.

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Źródło:
PAP, KSA

Prawie 200 śladów dinozaurów odkryto tego lata w kamieniołomach w hrabstwie Oxfordshire w południowo-wschodniej Anglii - poinformowali w czwartek naukowcy. Jest to największe stanowisko tego typu znalezione w Wielkiej Brytanii. Badacze nie są pewni, co pomogło zachować ślady w skamieniałym błocie.

Dobrze zachowane ślady dinozaurów. "Można cofnąć się w czasie"

Dobrze zachowane ślady dinozaurów. "Można cofnąć się w czasie"

Źródło:
PAP, BBC

W losowaniu Lotto 31 grudnia 2024 roku padła szóstka. Główna wygrana wyniosła ponad 19,4 miliona złotych, a szczęśliwy zakład kupiono w Lubinie - poinformował Totalizator Sportowy. We wtorek wygrano także w Eurojackpot - 1,1 miliona złotych, a w środę - w Ekstra Pensji.

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Źródło:
PAP, tvn24.pl

5,2 promila alkoholu w organizmie miał 56-letni kierowca zatrzymany w Polanowie (województwo zachodniopomorskie). Policję wezwali świadkowie zaniepokojeni zachowaniem mężczyzny. Sylwestra spędził w areszcie.

Miał 5,2 promila, spędził sylwestra w areszcie.  "Niechlubny rekord"

Miał 5,2 promila, spędził sylwestra w areszcie. "Niechlubny rekord"

Źródło:
tvn24.pl

Jocelyn Wildenstein nie żyje. Pochodząca ze Szwajcarii celebrytka zmarła we wtorek w swoim apartamencie w Paryżu. Rozpoznawalność zdobyła za sprawą zamiłowania do ekstrawaganckiego stylu życia i operacji plastycznych. Ze względu na te ostatnie zyskała przydomek "kobieta kot".

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Źródło:
CNN, The Guardian