- Na następne dwa trzy lata nie będzie mi brakowało komisji śledczych – zapewnia były już szef komisji ds. nacisków i niedoszły członek komisji hazardowej. Sebastian Karpiniuk odchodzi do normalnej pracy parlamentarnej. Nieoficjalnie – bo miał za silne parcie na szkło.
W komisji ds. nacisków Karpiniuk nie raz mógł pokazać charakter i postawę wojownika PO. – Mariusz Kamiński powinien być odwołany – grzmiał. - Proszę się nie zachowywać jak pociąg pancerny – upominał kolegów i koleżanki, głównie z opozycji. Ci nie pozostawali dłużni. - Lampa w oczy, kastet, to są pana metody, panie Karpiniuk – to Arkadiusz Mularczyk.
Komisji nie żal
Teraz zapewnia, że był „trochę inaczej postrzegany niż wynika z jego charakteru” i deklaruje, że pracy w komisjach śledczych nie będzie mu żal. Za to Bartoszowi Arłukowiczowi z SLD będzie. - Żal, żal Karpiniuka – ironizuje. I dodaje - Ja się osobiście cieszę, że nie będę musiał prowadzić z posłem Karpiniukiem utarczek słownych. Nie chciałbym być nazywany pociągiem pancernym, czy porównywany z Jolą Rutowicz.
Były szef komisji zapewnia, że odejście to w stu procentach jego decyzja. Są co do tego wątpliwości. - Nie łudźmy się, to nie Sebastian Karpiniuk rezygnuje, to jego władze tak postanowiły – zapewnia Beata Kempa (PIS). Bo podobno za dużo było pana posła w gazetach, i w mediach. Ale to podobno nic dziwnego. - Większość posłów ma parcie na sitko. - Na szkło chyba? Na szkło też – przyznaje szczerze Mieczysław Łuczak z PSL.
"Nie ma żadnego drugiego dna"
Nie o parcie na szkło i ostry język tu chodzi. Przynajmniej według Grzegorza Schetyny. Szef klubu PO tłumaczy: w komisji hazardowej chodzi o wiedzę finansowa, dlatego poseł Karpiniuk, który takowej nie posiada, sam zrezygnował. - Nie ma żadnego drugiego dna, proszę mi wierzyć, najważniejsza jest jakość pracy. Udział w komisji nie jest przecież przymusowy – dodał.
Na nieprzymusowy udział zdecydował się Sławomir Neumann oraz typowany na szefa Mirosław Sekuła. Ten już zapewnia, że drugim Karpiniukiem nie będzie. - Ja nie potrafię być fighterem, nigdy nie chciałem być wojownikiem – zapewnia.
Pytanie, jak długo PO wytrzyma w komisji hazardowej bez wojownika?
kaw/tr
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP