Karola Karskiego, przed którym w piątek stawili się trzej niepokorni posłowie PiS - Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański - można nazwać prawdziwym partyjnym sędzią. O losach polityków PiS zdecydował nie po raz pierwszy.
Zanim Komitet Polityczny PiS zdecydował o wykluczeniu Ziobry, Kurskiego i Cymańskiego z partii, europosłowie spotkali się ze swoim partyjnym kolegą - Karolem Karskim, który w PiS pełni funkcję rzecznika partyjnej dyscypliny.
Wspomniana trójka nie jest pierwszą, która tłumaczyła się właśnie Karskiemu. Cztery lata temu przed obliczem polityka stanęli inni krytykanci PiS, a wśród nich Kazimierz Ujazdowski.
"Kolega Czarzastego"
Ujazdowski ostro wtedy atakował Karskiego. - Postępowanie dyscyplinarne prowadzi właściwie działacz Ordynackiej, bo pan Karol Karski jest działaczem Ordynackiej. Czyli krótko mówiąc, kolega pana Czarzastego prowadzi postępowanie dyscyplinarne przeciwko trzem wiceprezesom Prawa i Sprawiedliwości - mówił. A potem poszedł jeszcze dalej i powiedział, że Karski jest byłym członkiem PRON-u i byłym radnym rady dzielnicowej Żoliborz w 1988 roku.
Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego firmował wówczas listy wyborcze kandydatów na radnych. Był na nich również Karski, członek reżimowego Zrzeszenia Studentów Polskich.
Karski bronił się, że faktycznie został wybrany do rady dzielnicy, ale członkiem PRON nie był. Podkreślał też, że ZSP "nie było organizacją ideologiczną".
- On członkiem PRON-u jako osoba fizyczna nie był. Natomiast należał do organizacji, która była członkiem zbiorowym Ruchu - zauważa jednak historyk Instytutu Pamięci Narodowej Andrzej Paczkowski.
Przygoda na Cyprze
Najgłośniej o Karskim było jednak nie za sprawą jego działalności politycznej a międzynarodowej wpadki z 2008 roku. Podczas wizyty na Cyprze, europoseł Karski postanowił przejechać się nocą hotelowym wózkiem golfowym. Pojazd został uszkodzony. Za jego zniszczenie sąd skazał go na grzywnę. Sam Karski wszystkiemu zaprzeczał.
Źródło: Fakty TVN