Karczewski: pamiętamy o miejscach kaźni Polaków

Byli esesmani służyli jako strażnicy w obozie koncentracyjnym Buchenwald
Byli esesmani służyli jako strażnicy w obozie koncentracyjnym Buchenwald
Źródło: Google Earth Pro
Pamiętamy i będziemy pamiętać o miejscach kaźni Polaków, także o tych, które są tutaj zapomniane. Stosunki z Niemcami musimy budować na prawdzie - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski pod pomnikiem ofiar obozu koncentracyjnego Katzbach we Frankfurcie nad Menem.

Marszałek Senatu złożył na cmentarzu głównym we Frankfurcie kwiaty pod pomnikiem Polaków, którzy zginęli w tym obozie. - Pamiętamy i będziemy pamiętać o miejscu kaźni naszego narodu, także o tych, które są tutaj zapomniane - powiedział Karczewski.Jak zaznaczył, stosunki Polski i Niemiec muszą opierać się na prawdzie. Podkreślał, że polscy politycy będą odwiedzać to miejsce pamięci i nagłaśniać historię obozu w Katzbach.

Więzili powstańców

Ofiarami niemieckiego obozu koncentracyjnego KZ Katzbach byli głównie warszawscy powstańcy. Więziono tam 1600 powstańców, z czego przeżyło 48.

Jak podkreślał w rozmowie z dziennikarzami konsul generalny w Kolonii Jan Sobczak, obóz miał na celu śmiertelne wycieńczenie więźniów poprzez pracę. Sobczak mówił, że resort spraw zagranicznych stara się podtrzymać pamięć o osobach, które zginęły w tym obozie. Ten sam cel miała utworzona niedawno przez niemieckich artystów instalacja przedstawiająca drzewa opasane obozowymi pasiakami, na których wypisane były nazwiska ofiar obozu.

Autor: TG\mtom / Źródło: PAP

Czytaj także: