Przedstawiciele kurii warszawsko-praskiej w najbliższych dniach chcą spotkać się z księdzem Wojciechem Lemańskim. To reakcja na wypowiedzi podczas Przystanku Woodstock, w których duchowny ostro krytykował polski Kościół, a ewentualne w nim zmiany uzależniał od "wymarcia" obecnego pokolenia hierarchów. Kuria rozpatruje nawet najpoważniejsze konsekwencje wobec ks. Lemańskiego, a decyzje mają być podjęte "tak szybko, jak to możliwe".
Szczególne kontrowersje wywołała odpowiedź księdza Lemańskiego na pytanie, czy biskupi się zmienią. Przytoczył wówczas cytat ze swojego dawnego profesora z seminarium, że "to pokolenie hierarchów musi wymrzeć".
- Te słowa nie wymagają komentarza, on się pod nimi podpisał, niezależnie od tego, czy one były cytatem, czy nie - powiedział Mateusz Dzieduszycki, rzecznik Kurii warszawsko-praskiej.
Arcybiskup Hoser oburzony
Abp Henryk Hoser jest oburzony słowami ks. Lemańskiego i zapowiedział, że sprawa zostanie szczegółowo zbadana. Ma też dojść do spotkania władz kurii z księdzem Lemańskim, a prawdopodobne konsekwencje mają zostać ogłoszone jeszcze w tym miesiącu. W grę wchodzi nawet zakaz sprawowania sakramentów, nauczania i pobierania wynagrodzenia.
Ksiądz Wojciech Lemański za krytykę hierarchów kościelnych stracił wcześniej funkcję proboszcza w podwarszawskiej Jasienicy. Obecnie pracuje w ośrodku neuropsychiatrii w Zagórzu. Ma też zakaz wypowiadania się w mediach.
- W ciągu kilku dni decyzje zostaną podjęte. Najpierw trzeba porozmawiać z zainteresowanym, próbowaliśmy się skontaktować z księdzem Lemańskim, ale nie udało nam się - poinformował Mateusz Dzieduszycki. Dodał, że nie ma konieczności zwracania się do organizatorów ws. przekazania nagrania z wywiadu z księdzem Lemańskim. - Całość nagrania jest opublikowana. Trzeba wywiad po prostu spisać i przeanalizować - stwierdził rzecznik. - O losie księdza Lemańskiego będzie decydował ksiądz arcybiskup Hoser, bo to on jest odpowiedzialny w diecezji za sprawy duszpasterskie. Myślę, że nie ma tu potrzeby jakiś rozległych, długotrwałych procedur. Wystarczy przeczytać wywiad, przeanalizować i przyłożyć do odpowiednich paragrafów, zapytać zainteresowanego czy żałuje tych słów i wtedy podjąć decyzje - powiedział Dzieduszycki.
"Trzeba to dopasować do odpowiednich paragrafów"
Rzecznik dodał, że takie wypowiedzi są sprzeczne z Ewangelią i przeczą nauce Kościoła. - Trzeba to dopasować do odpowiednich paragrafów i dopiero wtedy można podjąć decyzje takie, na jakie wskazuje kodeks kanoniczny - stwierdził. Dodał, że w grę wchodzi suspensa. - Suspensa może być całkowita, co oznacza odsunięcie od wszelkich czynności kapłańskich, łącznie z noszeniem sutanny. Może też być częściowa i dotyczyć części tych czynności - powiedział Dzieduszycki. - Decyzja raczej nie zapadnie na samym spotkaniu (z ks. Lemańskim - red.). "Co nagle to po diable", trzeba się zastanowić, zestawić z materiałem z mediów. Na pewno nie będziemy czekać, ksiądz arcybiskup jest tu zdeterminowany, żeby podjąć tę decyzję tak szybko jak to możliwe - stwierdził. Rzecznik Kurii nie potrafił powiedzieć, czy ks. Lemański będzie się odwoływać od decyzji Kurii. - Wielokrotnie różniliśmy się z ks. Lemańskim w kwestii od czego można się odwoływać a od czego nie. Nie potrafię przewidzieć, czy on będzie się odwoływać czy nie, ale zadbamy by ta decyzja była zgodna z prawem kanonicznym - powiedział.
Skonfliktowany z hierarchami
Ks. Lemański do lipca 2013 r. był proboszczem parafii w Jasienicy (Mazowieckie). Na swym blogu krytykował kościelnych hierarchów, w tym przełożonego - przewodniczącego Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych abp. Hosera - m.in. za dokument bioetyczny episkopatu dotyczący in vitro, aborcji i eutanazji. Został usunięty z probostwa. Abp Hoser uznał postawę księdza za "brak szacunku i posłuszeństwa biskupowi diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych". Ks. Lemański odwołał się od decyzji do Watykanu. Stolica Apostolska nie uwzględniła odwołania. Parafia w Jasienicy od Niedzieli Palmowej była zamknięta - jak informowała kuria - "w trosce o bezpieczeństwo wiernych uczestniczących w liturgii oraz w celu uchronienia przed profanacją sakramentów świętych i świątyni". W lipcu kościół został uroczyście otwarty, a nowym proboszczem został ks. Krzysztof Kozera.
Autor: kło//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24