Niemcy są świadome swojej wielkiej winy, swojej odpowiedzialności za miliony ofiar nazistowskiej okupacji. Świadome są też zadań, jakie z tego wynikają - powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz na wspólnej konferencji z premierem Donaldem Tuskiem. Dodał, że "Niemcy będą starały się realizować wsparcie na rzecz osób ocalałych z okupacji". Zapowiedział utworzenie w Berlinie miejsca upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej i nazistowskiej okupacji.
We wtorek w KPRM odbyły się pierwsze od 2018 roku konsultacje międzyrządowe między Polską a Niemcami, powszechnie postrzegane jako nowe otwarcie w ich relacjach. O godzinie 8 rano odbyło się oficjalne powitanie kanclerza, po którym udał się on na bilateralne spotkanie z Tuskiem. Następnie spotkały się delegacje obu krajów, a później ruszyła sesja plenarna.
Po rozmowach Donald Tusk i Olaf Scholz wystąpili na wspólnej konferencji prasowej.
Scholz: Niemcy są świadome swojej odpowiedzialności
Kanclerz Niemiec podkreślał, że "bliskie partnerstwo między Niemcami a Polską jest dla nas bardzo ważne". - Niemcy pragną silnego głosu Polski w Europie - dodał.
- Aby kształtować dobrą przyszłość, potrzebne jest jasne spojrzenie na przeszłość. W tym roku przypada 80. rocznica Powstania Warszawskiego i 85. rocznica straszliwej napaści Niemiec na Polskę - mówił Scholz.
- My, Niemcy, podczas II wojny światowej przysporzyliśmy Polsce bezmiaru cierpienia. Niemcy są świadome swojej wielkiej winy, swojej odpowiedzialności za miliony ofiar nazistowskiej okupacji. Świadome są też zadań, jakie z tego wynikają - mówił.
Zapowiedział przy tym, że "Niemcy będą starały się realizować wsparcie na rzecz osób ocalałych z okupacji".
- Niemcy chcą wspierać upamiętnianie naszej wspólnej historii. W tym celu gabinet federalny podjął decyzję o utworzeniu w Berlinie miejsca upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej i nazistowskiej okupacji - powiedział Scholz.
Dodał, że "dom polsko-niemiecki ma być widocznym znakiem przeciwko zapomnieniu oraz przestrogą na przyszłość".
Ponadto Scholz podkreślił, że bezpieczeństwo Niemiec i Polski są nierozłącznie ze sobą powiązane. - Bezpieczeństwo Polski to także bezpieczeństwo Niemiec - tym się kierujemy jako sąsiedzi, sojusznicy w ramach NATO oraz partnerzy w Unii Europejskiej - oświadczył.
Scholz odniósł się także do kwestii reparacji wojennych. - Wiadomo jakie jest stanowisko Niemiec w tej sprawie, ale to nie zmienia tego, że chcemy zadbać o to, jak możemy poprawić sytuację - podkreślił.
- Proponujemy działania, to są nasze inicjatywy. Na przykład wsparcie osób starszych, ocalałych jest dla nas bardzo ważne i w tej dziedzinie będziemy działać - zadeklarował kanclerz Niemiec.
Tusk: kroki w dobrą stronę
- Ja nie jestem w żadnym stopniu rozczarowany tą propozycją, tym dobrym gestem ze strony kanclerza i rządu niemieckiego, ponieważ nie ma takich gestów, które by usatysfakcjonowały Polki i Polaków. Nie ma takiej sumy pieniędzy, która by zrównoważyła to wszystko, co stało się w czasie II wojny światowej - powiedział Tusk. Dodał, że "tutaj między nami też nie ma sporu".
- W sensie prawnym problem reparacji został opisany w traktatach i decyzjach rządowych. Ale różne konsekwencje i różne wnioski można wyciągać z tego, co tak naprawdę to oznacza. Dla mnie jest ważne, że dzisiaj usłyszałem słowa i deklaracje, które potwierdzają powszechne przekonanie w Polsce, że wymuszone historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, o którym też otwarcie mówił pan kanclerz, ile tragicznych strat w ludziach, w majątku, terytoriach Polska poniosła w skutek napaści Niemiec na Polskę - mówił szef polskiego rządu.
Dodał, że dla niego bardzo ważne jest to, że "Niemcy są gotowe wziąć współodpowiedzialność za bezpieczeństwo całego kontynentu". - Patrząc w przyszłość, dla mnie to byłoby największym, najbardziej wiarygodnym działaniem, które by w jakimś sensie też odpowiadało na to, co stało się kiedyś, a więc, że Niemcy są gotowe do dużo większej odpowiedzialności za bezpieczeństwo kontynentu, za to, że nie będzie wojny u nas i w Europie - powiedział.
Czytaj więcej: Niemcy faworyzują obywateli innych państw w wypłacie odszkodowań wojennych? Sprawdzamy
Ocenił, że to "kroki i sygnały w dobrą stronę".
- Natomiast czy to w jakikolwiek sposób zadośćuczyni straty, jakie Polska poniosła w czasie II wojny światowej? Oczywiście nie - powiedział Tusk.
Mówił, że bardzo by chciał, żeby rozmowa o naprawie krzywd, o upamiętnieniu, współpracy militarnej na rzecz naszego bezpieczeństwa, budowała dobre relacje między Polską a Niemcami. - Żeby to już nigdy więcej nie stało się przedmiotem wojny dyplomatycznej. Już nie mówiąc o konflikcie prawdziwym - dodał.
Tusk o współpracy na rzecz ochrony granicy zewnętrznej UE oraz Europejskiej Tarczy Powietrznej
Premier Tusk podkreślił na konferencji prasowej, że dla niego priorytetem jest bezpieczeństwo. - Cała Europa, w tym Niemcy, ale Polska szczególnie narażona jest na pewne ryzyka wynikające z geografii i faktu, że mamy granice z Rosją, Białorusią i walczącą Ukrainą. I to stwarza poważne i niespotykane wcześniej problemy dla państwa polskiego - powiedział premier.
Dodał, że Polska ma też zwiększone zagrożenie aktami dywersji i sabotażu wewnątrz kraju.
- Szeroko pojęte bezpieczeństwo, współpraca militarna, a także współpraca dotycząca nielegalnej migracji, wspólna praca na rzecz bezpiecznej zewnętrznej granicy Unii Europejskiej to są tematy, na których mi szczególnie zależy - przekazał premier.
Powiedział, że z satysfakcją usłyszał od Scholza, że Niemcy są gotowe wspólnie z innymi państwami europejskimi brać odpowiedzialność za szczelność i bezpieczeństwo granicy zewnętrznej UE.
- Nasz projekt zwany "Tarczą Wschód" wspólnie z projektem państw bałtyckich jest projektem infrastrukturalnym, który ma wzmocnić bezpieczeństwo granicy europejskiej. I nie ma żadnych wątpliwości, że w interesie także państwa niemieckiego jest, żeby ta granica była strzeżona w sposób bardzo efektywny i żeby Polska, Niemcy, Europa były bezpieczne także w przypadku agresji od strony granicy wschodniej - powiedział Tusk.
- Nie mamy wątpliwości i tutaj też z dużą satysfakcją tę deklarację usłyszałem, że Polska i Niemcy będą współpracowały na rzecz bilateralnych rozwiązań, ale też na rzecz Europejskiej Tarczy Powietrznej. Co to znaczy w szczegółach, o tym będziemy rozmawiać, nad tym będziemy pracować - przekazał premier.
Tusk mówił, że "Polska, jako jedna z największych ofiar II wojny światowej, Niemcy jako sprawcy tragedii II wojny światowej, dzisiaj jako narody wolne, demokratyczne, europejskie, powinny wspólnie skutecznie zadbać o to, aby Europa była bezpieczna, żeby tragedia wojny nigdy na naszych ziemiach się nie powtórzyła".
- I dlatego niezależnie od naszych interpretacji, czasami sporów, co do detali, co do technik, nie wyobrażam sobie, żeby Niemcy nie stały się wiodącym państwem w kwestii wspólnego europejskiego, w tym polskiego, bezpieczeństwa - powiedział.
Tusk: Unia jest zainteresowana "Tarczą Wschód" oraz bezpiecznym niebem nad Europą
Premier pytany był o ustalenia ubiegłotygodniowego szczytu Rady Europejskiej. Mówił, że odsyła do przepisów, jakie uzyskano na Radzie Europejskiej. - Wynika z nich jednoznacznie, że Unia Europejska jest zainteresowana i gotowa pracować na rzecz "Tarczy Wchód", a więc skutecznej obrony granicy wschodniej Unii Europejskiej. (...) Również po Radzie Europejskiej nie ma wątpliwości, że Europa powinna czuć się odpowiedzialna za bezpieczne niebo nad Europą - powiedział. - Dzisiaj w rozmowie z Olafem Scholzem mieliśmy podobne zdanie – dodał.
Tusk wskazał, że "działania powinny być zgodnie z traktatami, w tej kwestii i że Europa może przejąć część odpowiedzialności za nasze bezpieczeństwo". - Nie mam żadnych oczekiwań, my damy radę, wydajemy 4 procent na naszą obronę. Ja nie chcę, żeby Niemcy kupowały nam czołgi. Sami realizujemy nasze zakupy i będziemy w tym bardziej efektywni niż jakikolwiek kraj w Europie – podkreślił.
Premier zwrócił jednocześnie uwagę, że "kwestia bezpieczeństwa kontynentu nie może być kwestią oddzielnych, czasem wręcz skontrowanych ze sobą inicjatyw".
Tusk: uzyskaliśmy konkret
Szef polskiego rządu, zapytany o konkrety jakie wynikają z konsultacji międzyrządowych między Polską a Niemcami, powiedział, że politycy wypracowali jednoznaczną, wspólną deklarację, że obrona wschodniej granicy Polski i terenów przygranicznych z Rosją i Białorusią, to obowiązek całej Unii Europejskiej.
Premier wyjaśnił, że oznacza to gotowość do polsko-niemieckiej i europejskiej współpracy na rzecz "wspólnych, międzynarodowych działań poprzez budowę różnego typu infrastruktury". Zastrzegł jednak, że nie ma na myśli czołgów. - Ja nie mówię o czołgach. To nie jest moim marzeniem, żeby niemieckie czołgi tutaj przyjeżdżały - stwierdził.
- Ale jeśli mamy problem, jak mądrze podejść do prawdziwych działań na przykład na rzecz przywrócenia terenów podmokłych, zbiorników wodnych, to mamy bardzo racjonalny plan. Nic nie stoi na przeszkodzie i cieszę się, że ten konkret uzyskaliśmy, żebyśmy wspólnie działali tak, żeby to Europa współfinansowała takie działania jak na przykład rekonstrukcja mokradeł, zbiorników wodnych i budowa infrastruktury technicznej przy naszej granicy - mówił Tusk.
Premier podkreślał, jak ważne jest, aby takie działania podejmować wspólnie. - Na tym może skorzystać środowisko naturalne, polskie i europejskie bezpieczeństwo - zaznaczył.
Scholz: chcemy przyjąć rolę liderów
Scholz zapewniał o wsparciu dla współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności. - Konkretnie oznacza to, że chcemy przyjąć rolę liderów w regionie bałtyckim w NATO i ochronie flanki wschodniej - mówił.
Niemiecki kanclerz dodał, że prezydent Rosji Władimir Putin zniszczył ład pokojowy w Europie i zagraża bezpieczeństwu na kontynencie. - Wspólnie stoimy u boku Ukrainy i Ukraińców w ich niestrudzonej walce przeciwko imperialistycznej wojnie Rosji - powiedział Scholz.
Zwracał też uwagę, że Polska i Niemcy to kraje świadczące największe wsparcie dla Ukrainy pod względem politycznym, militarnym oraz jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców z tego kraju. - Jeszcze ściślej będziemy współpracować w dziedzinie wsparcia Ukrainy, a także towarzyszyć Ukrainie na drodze do Unii Europejskiej - oświadczył Scholz.
Zaznaczył, że "nasza wspólna odpowiedzialność dotyczy również Europy". - Naszym wspólnym celem jest to, aby rozszerzenie Unii Europejskie o kolejnych członków stało się niebawem rzeczywistością - powiedział kanclerz. Dodał, że Czarnogóra, Mołdawia oraz Ukraina osiągnęły w tym kontekście wielki postęp.
Ocenił ponadto, że UE z rozszerzenia musi wyjść silniejsza oraz że jednocześnie potrzebuje wewnętrznego procesu reform. - Rozszerzona Unia Europejska musi być Unią Europejską sprawczą, zdolną do działania - podkreślił niemiecki polityk.
Poprzednie konsultacje międzyrządowe między Polską a Niemcami odbyły się w 2018 r. z udziałem kanclerz Niemiec Angeli Merkel i premiera Mateusza Morawieckiego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara