Kanada: Śledztwo w sprawie śmierci Polaka w pełni jawne

 
Ponad tysiąc Polaków zgromadziło się w sobotę na lotnisku w Vancouver, żeby uczcić pamięć Roberta Dziekańskiego
Źródło: Fot. Internauta Ryszard Madziąg

Władze kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska zapowiedziały publiczne dochodzenie w sprawie śmierci Polaka śmiertelnie porażonego paralizatorem elektrycznym przez kanadyjskich policjantów na lotnisku w Vancouverze 14 października.

"Rząd prowincji przeprowadzi wyczerpujące publiczne dochodzenie na temat śmierci Roberta Dziekańskiego i użycia tasera przez policję" - głosi komunikat wydany przez ministra sprawiedliwości w rządzie prowincji Johna Lesa.

"Publiczne dochodzenie" oznacza, że dowody i zeznania będą w pełni jawne. W sprawie tragicznego zajścia na lotnisku w Vancouver toczy się już, jak twierdzi kanadyjska policja, intensywne śledztwo. Swoje własne dochodzenia prowadzą też służba medycyny sądowej oraz komisja ds. skarg przeciwko policji federalnej.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Czytaj także: