Minister zdrowia Adam Niedzielski, inaugurując kampanię "Powiedz, co czujesz. Zdemaskuj emocje", powiedział, że "niezależnie od działań dotyczących budowania sieci wsparcia, problemem jest wstyd i brak skłonności do rozmawiania o problemach psychicznych". - Uruchamiamy specjalną infolinię. Warto zapamiętać ten numer: 800 12 12 12 - powiedział Niedzielski.
Minister zdrowia, wraz ze swoim zastępcą Waldemarem Kraską, wiceminister edukacji Marzeną Machałek, rzecznikiem praw dziecka Mikołajem Pawlakiem i z pełnomocnikiem ministra zdrowia do spraw reformy psychiatrii prof. Małgorzatą Janas-Kozik, wzięli udział w konferencji prasowej inaugurującej kampanię "Powiedz, co czujesz. Zdemaskuj emocje", której celem jest zwrócenie uwagi na problemy psychiczne dzieci i młodzieży.
- W tym gronie, w takim szerokim składzie, chcemy pokazać, że problemy związane z psychiatrią dziecięcą mają fundamentalne znaczenie i nie można uciekać od nich, jeśli można użyć takiego sformułowania, pod pretekstem pandemii - zaznaczył Niedzielski.
Podkreślił, że czwartkowe liczby nowych zachorowań, ponad 15 tysięcy przypadków, "robią na wszystkich wrażenie" i w ostatnich tygodniach następuje dynamiczny wzrost zakażeń.
Niedzielski mówił, że w tej chwili widzimy wysyp problemów psychicznych dzieci. - Ten blisko rok przerwy dzieci w nauce objawił się z podwójnym ciężarem. Teraz, czy w ośrodkach wsparcia środowiskowego, czy też w szpitalach psychiatrycznych niestety mamy nowych pacjentów, którzy zgłaszają poważne problemy związane również z samookaleczeniem, przejawami autoagresji - dodał.
Niedzielski: problemem jest wstyd i brak skłonności do rozmawiania o problemach psychicznych
Minister zdrowia powiedział, że od blisko dwóch lat trwają prace nad reformą psychiatrii dziecięcej. - Chcemy, żeby ona była oparta na ośrodkach wsparcia środowiskowego, a nie na szpitalach, jak było do tej pory. Tym bardziej, że liczba psychiatrów nie pozwala na zapewnienie ogromnej dostępności i sprostania tym potrzebom, które w tej chwili się pojawiają - zaznaczył Niedzielski.
Zwrócił uwagę, że "niezależnie od działań dotyczących budowania sieci wsparcia, problemem jest wstyd i brak skłonności do rozmawiania o problemach psychicznych".
Dodał, że głównym celem kampanii jest promocja otwartości w mówieniu o swoich emocjach. - Żeby nie bać się, nie ukrywać ich, żeby rozmawiać z rodzicami w pierwszej kolejności, ze specjalistami. Uruchamiamy specjalną infolinię. Warto zapamiętać ten numer: 800 12 12 12 - powiedział Niedzielski.
Podkreślił, że ważna jest odwaga w mówieniu o swoich emocjach i problemach. - Często zapomina się w tej dyskusji publicznej, że zdrowie psychiczne jest takim samym elementem zdrowia, jak każda inna dolegliwość, choć można powiedzieć, że jest to o wiele trudniejsze w leczeniu - zaznaczył.
Kraska: okres pandemii wywarł i wywiera na młodego człowieka ogromny wpływ
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska mówił, że pandemia wyostrzyła zaburzenia dotyczące stosunków międzyludzkich. - Jeśli chodzi o młodych ludzi, nauka zdalna, do której od wielu miesięcy jesteśmy przyzwyczajeni, spowodowała, że młodzież się zamyka w swoich domach, zamyka się w pewnej bańce i pewne problemy, które zawsze występowały w okresie dorastania, w tej chwili bardziej się uwidaczniają - powiedział.
- Eksperci mówią, że okres pandemii wywarł i wywiera na młodego człowieka ogromny wpływ. Musimy wyjść temu naprzeciw. Dlatego ta dzisiejsza kampania, ale także działania, które są podejmowane przez Ministerstwo Zdrowia prowadzą do tego, aby dotrzeć do młodzieży różnymi kanałami, między innymi infolinią - mówił.
- Chcemy też, aby jak najbliżej miejsca zamieszkania człowieka, była możliwość kontaktu z psychologiem i skorzystania z psychoterapii - czyli pierwszych modułów pomocy psychologicznej i psychiatrycznej - dodał Kraska.
Zaznaczył, jak ważny dla młodzieży jest łatwy dostęp do osoby, która na tym "pierwszym etapie" może bardzo pomóc młodemu człowiekowi. - Nie oszczędzamy pieniędzy na to, żeby jak najszerzej docierać do młodzieży - zapewnił. - Takich ośrodków pomocy powstało dużo. Zgłaszają się tam młodzi ludzie wraz z rodzicami. Mamy już pierwsze efekty - powiedział.
- Nie możemy tego okresu już przegapić. Jesteśmy w czwartej fali, być może będzie kolejna. Trudno w tej chwili wyrokować, że tak będzie, ale musimy już teraz objąć opieką tych młodych ludzi i myślę, że tak się stanie - podsumował.
Źródło: PAP