To rzecz zadziwiająca, że Aleksander Kwaśniewski informuje, iż w jednej z warszawskich restauracji są zainstalowane podsłuchy, a prokuratura nie wysłała nawet dzielnicowego, aby to sprawdzić - powiedział w "Jeden na jeden" wiceszef PiS Mariusz Kamiński. O podsłuchach były prezydent miał mówić w rozmowie z Ryszardem Kaliszem, którą w poniedziałek upublicznił tygodnik "Do Rzeczy".
Kamiński uważa, że tym, co mówił Kwaśniewski, powinna się zająć prokuratura. - W tej rozmowie Aleksander Kwaśniewski, były prezydent, informuje swoich rozmówców, że w jednej z warszawskich restauracji, pada jej konkretna nazwa, są zainstalowane podsłuchy, ostrzega ich, żeby tam byli szczególnie ostrożni i powołuje się na właściciela tej restauracji, który stwierdza, że musiał ustąpić i zgodzić się na zainstalowanie podsłuchów - powiedział Kamiński.
Dodał, że to dziwne, że prokuratura nie wysłała nawet dzielnicowego, aby to sprawdzić.
Kwaśniewski miał mówić o podsłuchach w znanej restauracji na D. w rozmowie z posłem Kaliszem. Została ona podsłuchana w restauracji "Sowa i Przyjaciele" w październiku 2013 r., a w poniedziałek napisał o niej tygodnik "Do Rzeczy".
Politykom towarzyszyć ma dwóch innych mężczyzn - jednego z nich "Do Rzeczy" identyfikuje jako Włodzimierza Wapińskiego. Tożsamości drugiego nie udało się tygodnikowi ustalić.
"To nie było spotkanie towarzyskie"
Kamiński zaznaczył, że prokuratura powinna się też innym wątkiem z rozmowy Kwaśniewskiego z Kaliszem. Poseł relacjonował byłemu prezydentowi swoje spotkanie z ówczesnym szefem SKW gen. Januszem Noskiem (trwała wtedy procedura odwołania generała ze stanowiska).
- Nosek miał mieć dowody na korupcję, w którą mógł być zamieszany minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, a być może ktoś "dużo wyżej" niż kierownictwa ministerstwa - napisał "Do Rzeczy".
W opinii wiceszefa PiS, należy wyjaśnić, dlaczego szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego spotykał się w jakimś zakamuflowanym mieszkaniu, by porozmawiać z politykiem, mimo, że nie było żadnego uzasadnienia dla tego typu spotkania.
Zdaniem Kamińskiego, prokuratura powinna z urzędu zbadać, czy nie doszło przypadkiem do ujawnienia tajemnicy państwowej przez gen. Noska osobie nieuprawnionej, czyli Kaliszowi.
- Po tym spotkaniu, Ryszard Kalisz, który jest doświadczonym politykiem, byłym ministrem, jest głęboko przeświadczony, że posiadł wiedzę, która jest objęta tajemnicą państwową i w takim kontekście przekazuje te informacje Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, pokazuje, że mamy do czynienia z czymś bardzo dziwnym, co wymaga wyjaśnienia - powiedział Kamiński.
W opinii Kamińskiego, Nosek powinien wyjaśnić, dlaczego spotkał się z Kaliszem. - Nawet, jeśli jak twierdzi, nie przekazywał żadnych informacji niejawnych. Byłoby to przestępstwem, więc nie dziwię się, że gen. Nosek publicznie zaprzecza - powiedział wiceszef PiS.
Zdaniem Kamińskiego, nic nie wskazuje na to, że spotkanie Noska z Kaliszem było towarzyskie. - Nie są to koledzy z podwórka. Sam fakt spotkania jest nadzwyczajny i okoliczności spotkania są zadziwiające. Wymagają wyjaśnienia - powtórzył Kamiński.
Siemoniak, w reakcji na opublikowaną przez "Do Rzeczy" rozmowę Kwaśniewskiego z Kaliszem, zapewnił, że "nigdy i w żaden sposób nie był związany z żadną sprawą korupcyjną lub nieprawidłowościami. Nigdy nie naruszył prawa, wypełniając zadania szefa resortu obrony".
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24