Oskarżony nie czuje się winny, sąd nie przesłucha poszkodowanych. Proces po eksplozji w Jankowie Przygodzkim

Aktualizacja:
Źródło:
TVN 24 Poznań, PAP
Kalisz: Ruszył proces w sprawie wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim. "Nie potrafię powiedzieć kto za ten czyn odpowiada"
Kalisz: Ruszył proces w sprawie wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim. "Nie potrafię powiedzieć kto za ten czyn odpowiada"TVN 24
wideo 2/26
Kalisz: Ruszył proces w sprawie wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim. "Nie potrafię powiedzieć kto za ten czyn odpowiada"TVN 24

Najpierw była eksplozja, potem wielki pożar. Ludzie uciekali tak, jak stali. - Przez 15 minut uciekałem i cały czas ogień mnie gonił - opowiadał jeden z mieszkańców Jankowa Przygodzkiego (Wielkopolska). Po ośmiu latach od wybuchu gazu, w którym zginęły dwie osoby, kilkanaście zostało rannych, a zniszczonych zostało kilkanaście budynków, ruszył proces w tej sprawie. Zdaniem śledczych za eksplozję z 2013 roku odpowiada 39-letni dziś inżynier. Miał niewłaściwie nadzorować budowę gazociągu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. 

Do wybuchu gazu doszło 14 listopada 2013 roku w Jankowie Przygodzkim. W miejscowości trwała wówczas budowa kolejnej nitki gazociągu. Koparka przerzucała łyżki ziemi i usypywała je obok. Wokół wykopu stali robotnicy. Około godziny 13:30 nastąpiła eksplozja.

Jedni myśleli, że spadł samolot, inni, że wybuchła bomba.

Po chwili niebo spowiła olbrzymia łuna światła. Słychać było też przerażający szum. - Pomyślałem, że to przelatują odrzutowe F-16 z Powidza. Hałas był tak mocny, jakby leciało ze 20 sztuk - mówił jeden z mieszkańców.

Po wybuchu gazu w płomieniach stanęło wszystko co znajdowało się w pobliżuMateusz Nele | OSP Zduny

To był ulatniający się gaz.

Po chwili w górę piął się słup ognia. Rósł w górę i na boki, pochłaniając kolejne domy. - Myśleliśmy, że to koniec świata - opowiadał inny z mieszkańców.

CZYTAJ TAKŻE MAGAZYN TVN24: "CZUŁAM OGIEŃ NA PLECACH, UCIEKAŁAM BOSO". TO BYŁA APOKALIPSA

Dwie osoby zginęły

Słup ognia był tak wielki, że do straży dzwonili mieszkańcy oddalonego o osiem kilometrów Ostrowa Wielkopolskiego. W wybuchu zginęło dwóch mężczyzn, pracowników - w wieku 35 i 39 lat - którzy wykonywali prace budowlane przy gazociągu.

Przy gazociągu temperatura przekraczała 200 stopni Celsjusza.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Strażacy do centrum pożaru nie byli w stanie dojechać. - Zatrzymaliśmy się około 300 metrów od pożaru i zaczął nam się topić lakier na samochodzie. A wyjść z niego nie szło, tak było gorąco - opowiadał Miłosz Kołodziej, jeden ze strażaków ochotników.

Część domów do przyjazdu strażaków zdążyła już doszczętnie spłonąć. - Te, które były najbliżej, są po prostu zrujnowane. Siła wybuchu poprzewracała ściany. Nie zostało z nich nic, rozsypały się - relacjonował Kołodziej.

>>> CZYTAJ RELACJĘ Z WYDARZEŃ W JANKOWIE PRZYGODZKIM <<<

Po pożarze gazu. Widok z Błękitnego 24
Po pożarze gazu. Widok z Błękitnego 2415.11 | W wyniku wycieku gazu z gazociągu i wielkiego pożaru w Jankowie Przygodzkim zginęły dwie osoby, a 13 zostało rannych. Spaliło się 10 budynków mieszkalnych i 2 budynki gospodarcze. Spółka Gaz-System poinformowała, że awarii uległ gazociąg Gustorzyn-Odolanów, wybudowany w 1977 r. Według spółki awaria powstała w rejonie budowy nowego gazociągu, który nie był jeszcze oddany do eksploatacji i nie przesyłał gazu.tvn24

Jak się okazało, uszkodzony został gazociąg wysokiego ciśnienia o średnicy 500 mm. Koparka, która pracowała nad nowo budowaną nitką gazociągu, zrzucała wykopywaną ziemię nad istniejącą już nitką. Rura nie wytrzymała takiego ciężaru. Pękła. Doszło do wycieku gazu, a następnie do eksplozji.

Konieczne stało się jak najszybsze wypuszczenie gazu z gazociągu. Nie można było jednocześnie dopuścić do kolejnej eksplozji. Zastosowano pionierskie rozwiązanie. W nocy strażacy i gazownicy obniżali ciśnienie w gazociągu, wprowadzając do jego wnętrza specjalne balony, które następnie wypełniano powietrzem. Straż jednocześnie gasiła i chłodziła rurę.

Przez kilkanaście godzin gaz wypalał się. Jego ciśnienie oraz wysokość płomieni spadały. Pożar udało się ugasić następnego dnia, chwilę po godzinie 9.

Dopiero wtedy do pracy mogli wkroczyć śledczy.

Akt oskarżenia po pięciu latach

W wybuchu w Jankowie Przygodzkim zginęły dwie osoby, a dwanaście miało oparzenia I i II stopnia. Spłonęło 12 budynków, z tego 10 domów jednorodzinnych. Straty oszacowano na co najmniej 10 milionów złotych.

W lipcu 2018 roku Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim skierowała do sądu akt oskarżenia. Zdaniem śledczych za wybuch odpowiada inżynier budowy gazociągu. Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób oraz zniszczenia mienia o wielkich rozmiarach.

- 36-latek złożył wyjaśnienia. Nie przyznaje się do winy. Grozi mu nawet osiem lat więzienia - informował wówczas Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Mężczyzna miał - zdaniem śledczych - niewłaściwie nadzorować budowę. W oparciu o opinie i dowody z ekspertyz śledczy ustalili, że "bezpośrednią przyczyną zdarzenia były nieprawidłowości w prowadzonych pracach budowlanych".

- Przyczyną tego zdarzenia było wadliwe układanie wydobywanej ziemi z wykopu w pobliżu istniejącego pasa transmisyjnego już poprzedniego gazociągu, co w efekcie doprowadziło do jego rozszczelnienia, a następnie wydobycia gazu i powstania pożaru strumieniowego - tłumaczył Meler.

Proces rusza po ośmiu latach od eksplozji

Proces rusza dopiero po trzech latach od momentu wysłania do sądu aktu oskarżenia. Jak tłumaczy sędzia Edyta Janiszewska, rzecznik prasowa sądu okręgowego, wynika to przede wszystkim z obszerności materiałów dowodowych.

- Sprawa należy do skomplikowanych, trudnych, wymagających znacznego nakładu pracy, zapoznania się ze sporządzonymi ekspertyzami, opiniami, dokumentacją - podkreśla sędzia.

Akta sprawy - jak mówi Janiszewska - liczą 16 tomów i sędzia musiał mieć czas, by się z nimi zapoznać. A wśród akt znajdują się specjalistyczne opinie m.in. inżynieryjno-geologiczne, mechanoskopijne czy medyczne.

- Uzyskano także opinie i ekspertyzy sporządzone na zlecenie pokrzywdzonych, zebrano obszerną dokumentację dotyczącą budynków, inwentaryzacji wykonanych robót, protokoły ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, akcji ratowniczej - wymienia sędzia.

Adwokat ma wątpliwości, czy właściwa osoba zasiada na ławie oskarżonych

W środę (8 grudnia) odczytany został akt oskarżenia w tej sprawie. Zgodnie z planem, wyjaśnienia mógł złożyć także oskarżony.

- Nie przyznaję się do winy – powiedział, w środę w Sądzie Okręgowym w Kaliszu, 39-letni inżynier Mikołaj K. - Na chwilę obecną odmawiam składania wyjaśnień – dodał. Sędzia Krzysztof Patyna odczytał zeznania oskarżonego złożone wcześniej, w prokuraturze, w trakcie postępowania przygotowawczego.

Oskarżony nie przyznaje się do winyTVN 24

Obrońca K., adwokat Małgorzata Ordziejewska powiedziała, że ma duże wątpliwości, czy "na ławie oskarżonych zasiada właściwa osoba i czy tylko oskarżony powinien ponosić winę za zdarzenie". - Z jego wyjaśnień wynika, że było bardzo wiele czynników, które doprowadziły do katastrofy, a jednym z nich jest sytuacja kadrowa pracodawcy oskarżonego - powiedziała Ordziejewska. Wyjaśniła, że oskarżony podczas inwestycji nadzorował równocześnie trzy ekipy montażowe w różnych miejscach i nie był w stanie fizycznie temu podołać. - Przy inwestycji pracowało bardzo wielu podwykonawców, podmiotów, które według prawa budowlanego również powinny być odpowiedzialne za zdarzenie – podkreśliła obrońca K.

Prokurator: to linia obrony

Zdaniem obrońcy oskarżonego trzeba zweryfikować, czy to 39–latek powinien odpowiadać za zdarzenie. - To jest zapewne linia obrony przyjęta przez obrońcę oskarżonego – odparł prokurator Jarosław Górnaś.

Jego zdaniem odpowiedzialność ponosi właśnie kierownik budowy, który swoim zachowaniem naruszył normy prawa budowlanego. - Składowana hałda urobku była zbyt blisko wykopu a jej wysokość dwukrotnie przekroczyła obowiązujące normy. Przepisy wyraźnie mówią o dwóch metrach, a były cztery metry. Spowodowało to zbyt duży nacisk na krawędź wykopu i w konsekwencji wypchnięcie biegnącego pod hałdą czynnego rurociągu, a następnie jego rozerwanie – relacjonował prokurator na sali rozpraw.

Zdaniem prokuratury o winie oskarżonego przesądza opinia biegłych, sporządzona przez Politechnikę Poznańską, która wskazała na niedociągnięcia i zaniedbania ze strony kierownika budowy.

Nie przesłuchają poszkodowanych

Kolejne rozprawy zaplanowano na czwartek (9 grudnia) i piątek (10 grudnia). W sumie w sprawie jest 89 świadków. 74 z nich to pokrzywdzeni w wyniku eksplozji.

Decyzją sądu w procesie nie będą przesłuchane osoby pokrzywdzone, które doznały szkody na mieniu lub zdrowiu, ponieważ te zostały już udokumentowane. - Będą przesłuchani pracownicy i wszyscy ci, którzy brali udział w procesie inwestycyjnym oraz biegli – przekazała adwokat. W środę w sądzie stawił się jeden z naocznych świadków zdarzenia. Zygmunt Zawada był w odległości 30 metrów od wybuchu. - Nadal przechodzą mnie ciarki, jak o tym myślę. Pamiętam świst, huk i to, że zrobiło się bardzo gorąco – wspominał mężczyzna. Strony procesu twierdzą zgodnie, że postępowanie w tej sprawie potrwa bardzo długo. - Sprawa jest skomplikowana dowodowo. Prawdopodobnie potrwa przez dwa lata - powiedziała obrońca. Oskarżonemu grozi do ośmiu lat więzienia.

Autorka/Autor:Filip Czekała/ tam

Źródło: TVN 24 Poznań, PAP

Pozostałe wiadomości

Samolot pasażerski rozbił się w pobliżu miasta Aktau w Kazachstanie. Na pokładzie było 62 pasażerów i pięciu członków załogi. Według kazachskich służb, 32 osoby przeżyły katastrofę. "Najprawdopodobniej przyczyną było zderzenie ze stadem ptaków, co spowodowało awarię systemu sterowania - podał kazachstański portal Orda, powołując się na władze.

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Pierwsze informacje o przyczynach

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Pierwsze informacje o przyczynach

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Usterka techniczna sparaliżowała w środę kolej w Norwegii. Od godziny 8.00 rano nie działają systemy komunikacyjne między pociągami a centralami kierowania ruchem. Z powodu bezpośredniego zagrożenia dla podróżnych pociągi zostały zatrzymane na stacjach do odwołania.

Paraliż kolejowy w całym kraju

Paraliż kolejowy w całym kraju

Źródło:
PAP

W środę z Bałtyku w miejscowości Jantar Leśniczówka wyciągnięto mężczyznę. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować.

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Źródło:
tvn24.pl

W całej Ukrainie w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia ogłoszono alarmy. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że Rosja użyła do ataku 70 pocisków rakietowych i ponad stu dronów. "Rosyjskie zło nie złamie Ukrainy i nie zepsuje Bożego Narodzenia" - napisał ukraiński prezydent. W związku z rosyjskimi atakami polskie wojsko poderwało nad ranem myśliwce.

Zełenski: co może być bardziej nieludzkiego?

Zełenski: co może być bardziej nieludzkiego?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Naukowcy z niepokojem przypatrują się danym klimatycznym za kończący się rok. Wynika z nich, że 2024 najprawdopodobniej będzie najcieplejszym odkąd prowadzone są pomiary. W ten sposób symbolicznie kończy się również najgorętsza dekada w najnowszej historii ludzkości. O konsekwencjach tych zmian opowiadała na antenie TVN24 doktor Paulina Sobiesiak-Penszko.

"Destabilizacja bardzo przyjaznych warunków do życia"

"Destabilizacja bardzo przyjaznych warunków do życia"

Źródło:
TVN24

W Pro Domo, krakowskim domu dla byłych więźniów mieszka kilkunastu mężczyzn. Łączy ich doświadczenie zakładu karnego, ale też alkoholizm, zerwane rodzinne więzy i niepewna przyszłość. Niektórzy z nich chcą, by święta minęły jak najprędzej, by nie przypominały im o przykrej przeszłości. Ale wciąż zmagają się z własnymi demonami.

Zmagają się z własnymi demonami, próbują wyjść na prostą. Święta w domu dla byłych więźniów

Zmagają się z własnymi demonami, próbują wyjść na prostą. Święta w domu dla byłych więźniów

Źródło:
tvn24.pl

Kobieta zginęła w pożarze centrum handlowego we Władykaukazie w Rosji. Rosyjskie władze przekazały, że do pożaru doszło po zestrzeleniu ukraińskiego drona. Strona ukraińska nie odniosła się do tych doniesień.

Pożar w centrum handlowym, zginęła kobieta. Gubernator o przyczynach

Pożar w centrum handlowym, zginęła kobieta. Gubernator o przyczynach

Źródło:
Reuters

W domu jednorodzinnym w Kutnie doszło do zatrucia tlenkiem węgla. W budynku przebywała pięcioosobowa rodzina. Zmarło dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat. Na miejsce przyleciały trzy śmigłowce LPR, które zabrały pozostałych poszkodowanych - dwoje dorosłych oraz niemowlę - do szpitala. Według wstępnych ustaleń przyczyną pojawienia się czadu mógł być niewłaściwie działający piec gazowy lub system odprowadzający spaliny.

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na drodze serwisowej wzdłuż trasy S7, pomiędzy Płońskiem a Ćwiklinem (Mazowieckie), doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 81-letni pieszy. Kierowca odjechał, bo - jak tłumaczył później policjantom - był przekonany, że potrącił dzikie zwierzę.

Nie żyje 81-latek. Kierowca "nie wiedział, że potrącił człowieka"

Nie żyje 81-latek. Kierowca "nie wiedział, że potrącił człowieka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Co najmniej trzy osoby zginęły podczas wtorkowego ataku gangu w stolicy Haiti Port-au-Prince. Wśród zastrzelonych są funkcjonariusz policji oraz dwóch dziennikarzy, którzy relacjonowali ponowne otwarcie szpitala w centrum miasta - przekazała agencja AFP

Otwierali szpital, zaatakował gang. Zginęło dwóch dziennikarzy i policjant

Otwierali szpital, zaatakował gang. Zginęło dwóch dziennikarzy i policjant

Źródło:
PAP, BBC, "The Guardian"

Czworo podróżnych przyleciało z różnych kierunków: Niemiec, Włoch, Grecji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach wszyscy zostali zatrzymani. 

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Źródło:
tvn24.pl

Potrącenie na przejściu dla pieszych w Lubinie na Dolnym Śląsku. Kobieta przebiegała przez jezdnię na zielonym świetle, gdy uderzył w nią samochód. 31-latka przetoczyła się przez maskę pojazdu i upadła na jezdnię. Na szczęście skończyło się bez poważniejszych obrażeń.

Przebiegała na zielonym świetle przez pasy, uderzyło w nią auto. Dramatyczne nagranie

Przebiegała na zielonym świetle przez pasy, uderzyło w nią auto. Dramatyczne nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Historie koni, którymi zajmuje się Fundacja Heartland z podtoruńskiej Łubianki są różne, ale każda przejmująca. Kofeina trafiła w kiepskim stanie pod fundacyjne skrzydła, gdy miała dwanaście lat. Mieszkała u rolników, którzy nie mieli ciągnika i orali pole końmi. Z kolei Plama jest od dziesięciu lat całkowicie niewidoma, ale nie traci radości z życia. - Wielu ludzi mówiło mi, że powinnam ją uśpić albo co gorsza oddać na rzeź. Nie wyobrażałam sobie tego - mówi Ewa Stefańska z Fundacji Heartland.

Kofka miała wszystkie żebra na wierzchu, Plama nie widzi od dziesięciu lat. Tu znalazły nowy dom

Kofka miała wszystkie żebra na wierzchu, Plama nie widzi od dziesięciu lat. Tu znalazły nowy dom

Źródło:
tvn24.pl

Dwie 21-letnie Czeszki wpadły autem do rowu w miejscowości Chałupki na Śląsku. Okazało się, że wcześniej były ścigane przez czeskich funkcjonariuszy. Kierująca była pod wpływem środków odurzających, a w samochodzie znaleziono narkotyki, kradzione dokumenty i broń.

Uciekały przed czeską policją, po przekroczeniu granicy wpadły do rowu

Uciekały przed czeską policją, po przekroczeniu granicy wpadły do rowu

Źródło:
tvn24.pl

Dlaczego Ryszard Petru mógł się przed kamerami pobawić w sklep? Bo miał wolną od pracy Wigilię - napisała w mediach społecznościowych ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Ryszard Petru i "zabawa w sklep". Ministra komentuje

Ryszard Petru i "zabawa w sklep". Ministra komentuje

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Walka z fałszywymi recenzjami restauracji i hoteli w internecie - taki jest cel przygotowanego we Włoszech projektu ustawy. Zasady wystawiania opinii znajdą się w specjalnym regulaminie. Zadowolenie z tej inicjatywy wyraziła organizacja obrony praw konsumentów.

Plaga fałszywych recenzji. Jest reakcja rządu

Plaga fałszywych recenzji. Jest reakcja rządu

Źródło:
PAP

W okresie świąteczno-noworocznym Polacy wyjeżdżają głównie na południe Europy, a także do Afryki i Azji - wynika z danych przekazanych przez firmy z branży turystycznej. W ocenie firm część rodaków od lat chętnie spędza Boże Narodzenie poza Polską.

Polacy szukają słońca. "Najbardziej widoczna zmiana"

Polacy szukają słońca. "Najbardziej widoczna zmiana"

Źródło:
PAP

Patrol straży miejskiej zauważył w tłumie na Starówce chłopca, który wyglądał na zdenerwowanego. Dziecko nie reagowało na słowa strażniczki. Okazało się, że na chwilę z oczu straciła go rodzina z Syrii, która brała udział w demonstracji.

Na chwilę stracili go z oczu, trzylatek zgubił się na Starówce

Na chwilę stracili go z oczu, trzylatek zgubił się na Starówce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policyjny pościg za 17-latkiem w Olsztynie. Oprócz niego w samochodzie znajdowała się jego koleżanka. Nastolatek zabrał auto z domu za zgodą matki. Odpowie teraz za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, spowodowanie kolizji oraz jazdę bez uprawnień

Policyjny pościg za 17-latkiem bez prawa jazdy i jego koleżanką. Autem wyjechał za zgodą matki

Policyjny pościg za 17-latkiem bez prawa jazdy i jego koleżanką. Autem wyjechał za zgodą matki

Źródło:
tvn24.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy coraz bliżej. Tradycyjnie już wystąpi na nim Nocny Kochanek. Członkowie heavymetalowego zespołu gościli w środowym "Wstajesz i wiesz", aby opowiedzieć o swojej muzyce i nauce płynącej z grania dla WOŚP.

33. Finał WOŚP z zespołem Nocny Kochanek

33. Finał WOŚP z zespołem Nocny Kochanek

Źródło:
TVN24
Otwierasz skrzynkę z wirtualnymi łupami, a w środku prawdziwe problemy

Otwierasz skrzynkę z wirtualnymi łupami, a w środku prawdziwe problemy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

To może być hit i to nie tylko wigilijny. Naukowcy z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie zmodyfikowali popularne prażynki i stworzyli karpioki, czyli prażynki z mięsa karpia. Jak mówią, produkt jest smaczny, chrupiący i zdrowszy niż dostępne na rynku przekąski. Czy wkrótce pojawi się na sklepowych półkach?

Stworzyli prażynki z karpia. "Zdrowsze niż tradycyjne chipsy"

Stworzyli prażynki z karpia. "Zdrowsze niż tradycyjne chipsy"

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Młodym muzykom z młodzieżowej orkiestry dętej w Świekatowie (województwo kujawsko-pomorskie) ktoś ukradł tubę. "Zguba" odnalazła się pod pomnikiem w Bydgoszczy. Leżała owinięta w kurtkę i worek na śmieci.

Młodym muzykom skradziono tubę. Znaleźli ją owiniętą w kurtkę i worek na śmieci

Młodym muzykom skradziono tubę. Znaleźli ją owiniętą w kurtkę i worek na śmieci

Źródło:
tvn24.pl

W najstarszej części kościoła, pod kilkucentymetrową warstwą tynku, badacze odkryli malowidło sprzed kilkuset lat. Już wiedzą, że na ścianach w innych częściach kościoła, mogą kryć się podobne dzieła. Symetryczne kompozycje girland i wici roślinnych, a w centralnej części malowidła litera "S". Podejrzewają, co może oznaczać.

Pod warstwą tynku znaleźli malowidło sprzed kilkuset lat, na środku litera "S". Wiedzą, co może oznaczać

Pod warstwą tynku znaleźli malowidło sprzed kilkuset lat, na środku litera "S". Wiedzą, co może oznaczać

Źródło:
TVN24/ Dziennik Bałtycki

Prezydent elekt USA Donald Trump zapowiedział we wtorek, że po objęciu prezydentury poleci Departamentowi Sprawiedliwości, by przywrócił wykonywanie kary śmierci w zakładach federalnych w celu ochrony Amerykanów przed "brutalnymi gwałcicielami, mordercami i potworami" - donosi agencja Reutera. To odpowiedź na decyzję Joe Bidena.

Biden wstrzymał egzekucje, zmienił kary 37 skazańcom. Jest reakcja Trumpa

Biden wstrzymał egzekucje, zmienił kary 37 skazańcom. Jest reakcja Trumpa

Źródło:
Reuters

Tegoroczna Wigilia Bożego Narodzenia w Irlandii Północnej była najcieplejsza w historii pomiarów. We wtorek po południu termometry na półwyspie Magilligan na północnym zachodzie kraju pokazały rekordowe 14,3 stopnia Celsjusza.

Tak ciepłej Wigilii jeszcze tu nie było

Tak ciepłej Wigilii jeszcze tu nie było

Źródło:
BBC, tvnmeteo.pl

We wtorkowym losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. W efekcie kumulacja wzrosła do czternastu milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 24 grudnia.

Ogromna kumulacja w Lotto

Ogromna kumulacja w Lotto

Źródło:
PAP
Jest afera czy jej nie ma, czyli o co chodzi z tą całą fuzją?

Jest afera czy jej nie ma, czyli o co chodzi z tą całą fuzją?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na popularnym portalu z nieruchomościami pojawiła się oferta reklamowana jako "najtańszy lokal na Marszałkowskiej". To niewielki fragment strychu do adaptacji, który wyceniono na 249 tysięcy złotych. Sprzedający zachęcają, by przerobić go na kawalerkę na wynajem krótkoterminowy.

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium