Oskarżony nie czuje się winny, sąd nie przesłucha poszkodowanych. Proces po eksplozji w Jankowie Przygodzkim

Aktualizacja:
Źródło:
TVN 24 Poznań, PAP
Kalisz: Ruszył proces w sprawie wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim. "Nie potrafię powiedzieć kto za ten czyn odpowiada"
Kalisz: Ruszył proces w sprawie wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim. "Nie potrafię powiedzieć kto za ten czyn odpowiada"TVN 24
wideo 2/26
Kalisz: Ruszył proces w sprawie wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim. "Nie potrafię powiedzieć kto za ten czyn odpowiada"TVN 24

Najpierw była eksplozja, potem wielki pożar. Ludzie uciekali tak, jak stali. - Przez 15 minut uciekałem i cały czas ogień mnie gonił - opowiadał jeden z mieszkańców Jankowa Przygodzkiego (Wielkopolska). Po ośmiu latach od wybuchu gazu, w którym zginęły dwie osoby, kilkanaście zostało rannych, a zniszczonych zostało kilkanaście budynków, ruszył proces w tej sprawie. Zdaniem śledczych za eksplozję z 2013 roku odpowiada 39-letni dziś inżynier. Miał niewłaściwie nadzorować budowę gazociągu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. 

Do wybuchu gazu doszło 14 listopada 2013 roku w Jankowie Przygodzkim. W miejscowości trwała wówczas budowa kolejnej nitki gazociągu. Koparka przerzucała łyżki ziemi i usypywała je obok. Wokół wykopu stali robotnicy. Około godziny 13:30 nastąpiła eksplozja.

Jedni myśleli, że spadł samolot, inni, że wybuchła bomba.

Po chwili niebo spowiła olbrzymia łuna światła. Słychać było też przerażający szum. - Pomyślałem, że to przelatują odrzutowe F-16 z Powidza. Hałas był tak mocny, jakby leciało ze 20 sztuk - mówił jeden z mieszkańców.

Po wybuchu gazu w płomieniach stanęło wszystko co znajdowało się w pobliżuMateusz Nele | OSP Zduny

To był ulatniający się gaz.

Po chwili w górę piął się słup ognia. Rósł w górę i na boki, pochłaniając kolejne domy. - Myśleliśmy, że to koniec świata - opowiadał inny z mieszkańców.

CZYTAJ TAKŻE MAGAZYN TVN24: "CZUŁAM OGIEŃ NA PLECACH, UCIEKAŁAM BOSO". TO BYŁA APOKALIPSA

Dwie osoby zginęły

Słup ognia był tak wielki, że do straży dzwonili mieszkańcy oddalonego o osiem kilometrów Ostrowa Wielkopolskiego. W wybuchu zginęło dwóch mężczyzn, pracowników - w wieku 35 i 39 lat - którzy wykonywali prace budowlane przy gazociągu.

Przy gazociągu temperatura przekraczała 200 stopni Celsjusza.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Strażacy do centrum pożaru nie byli w stanie dojechać. - Zatrzymaliśmy się około 300 metrów od pożaru i zaczął nam się topić lakier na samochodzie. A wyjść z niego nie szło, tak było gorąco - opowiadał Miłosz Kołodziej, jeden ze strażaków ochotników.

Część domów do przyjazdu strażaków zdążyła już doszczętnie spłonąć. - Te, które były najbliżej, są po prostu zrujnowane. Siła wybuchu poprzewracała ściany. Nie zostało z nich nic, rozsypały się - relacjonował Kołodziej.

>>> CZYTAJ RELACJĘ Z WYDARZEŃ W JANKOWIE PRZYGODZKIM <<<

Po pożarze gazu. Widok z Błękitnego 24
Po pożarze gazu. Widok z Błękitnego 2415.11 | W wyniku wycieku gazu z gazociągu i wielkiego pożaru w Jankowie Przygodzkim zginęły dwie osoby, a 13 zostało rannych. Spaliło się 10 budynków mieszkalnych i 2 budynki gospodarcze. Spółka Gaz-System poinformowała, że awarii uległ gazociąg Gustorzyn-Odolanów, wybudowany w 1977 r. Według spółki awaria powstała w rejonie budowy nowego gazociągu, który nie był jeszcze oddany do eksploatacji i nie przesyłał gazu.tvn24

Jak się okazało, uszkodzony został gazociąg wysokiego ciśnienia o średnicy 500 mm. Koparka, która pracowała nad nowo budowaną nitką gazociągu, zrzucała wykopywaną ziemię nad istniejącą już nitką. Rura nie wytrzymała takiego ciężaru. Pękła. Doszło do wycieku gazu, a następnie do eksplozji.

Konieczne stało się jak najszybsze wypuszczenie gazu z gazociągu. Nie można było jednocześnie dopuścić do kolejnej eksplozji. Zastosowano pionierskie rozwiązanie. W nocy strażacy i gazownicy obniżali ciśnienie w gazociągu, wprowadzając do jego wnętrza specjalne balony, które następnie wypełniano powietrzem. Straż jednocześnie gasiła i chłodziła rurę.

Przez kilkanaście godzin gaz wypalał się. Jego ciśnienie oraz wysokość płomieni spadały. Pożar udało się ugasić następnego dnia, chwilę po godzinie 9.

Dopiero wtedy do pracy mogli wkroczyć śledczy.

Akt oskarżenia po pięciu latach

W wybuchu w Jankowie Przygodzkim zginęły dwie osoby, a dwanaście miało oparzenia I i II stopnia. Spłonęło 12 budynków, z tego 10 domów jednorodzinnych. Straty oszacowano na co najmniej 10 milionów złotych.

W lipcu 2018 roku Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim skierowała do sądu akt oskarżenia. Zdaniem śledczych za wybuch odpowiada inżynier budowy gazociągu. Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób oraz zniszczenia mienia o wielkich rozmiarach.

- 36-latek złożył wyjaśnienia. Nie przyznaje się do winy. Grozi mu nawet osiem lat więzienia - informował wówczas Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Mężczyzna miał - zdaniem śledczych - niewłaściwie nadzorować budowę. W oparciu o opinie i dowody z ekspertyz śledczy ustalili, że "bezpośrednią przyczyną zdarzenia były nieprawidłowości w prowadzonych pracach budowlanych".

- Przyczyną tego zdarzenia było wadliwe układanie wydobywanej ziemi z wykopu w pobliżu istniejącego pasa transmisyjnego już poprzedniego gazociągu, co w efekcie doprowadziło do jego rozszczelnienia, a następnie wydobycia gazu i powstania pożaru strumieniowego - tłumaczył Meler.

Proces rusza po ośmiu latach od eksplozji

Proces rusza dopiero po trzech latach od momentu wysłania do sądu aktu oskarżenia. Jak tłumaczy sędzia Edyta Janiszewska, rzecznik prasowa sądu okręgowego, wynika to przede wszystkim z obszerności materiałów dowodowych.

- Sprawa należy do skomplikowanych, trudnych, wymagających znacznego nakładu pracy, zapoznania się ze sporządzonymi ekspertyzami, opiniami, dokumentacją - podkreśla sędzia.

Akta sprawy - jak mówi Janiszewska - liczą 16 tomów i sędzia musiał mieć czas, by się z nimi zapoznać. A wśród akt znajdują się specjalistyczne opinie m.in. inżynieryjno-geologiczne, mechanoskopijne czy medyczne.

- Uzyskano także opinie i ekspertyzy sporządzone na zlecenie pokrzywdzonych, zebrano obszerną dokumentację dotyczącą budynków, inwentaryzacji wykonanych robót, protokoły ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, akcji ratowniczej - wymienia sędzia.

Adwokat ma wątpliwości, czy właściwa osoba zasiada na ławie oskarżonych

W środę (8 grudnia) odczytany został akt oskarżenia w tej sprawie. Zgodnie z planem, wyjaśnienia mógł złożyć także oskarżony.

- Nie przyznaję się do winy – powiedział, w środę w Sądzie Okręgowym w Kaliszu, 39-letni inżynier Mikołaj K. - Na chwilę obecną odmawiam składania wyjaśnień – dodał. Sędzia Krzysztof Patyna odczytał zeznania oskarżonego złożone wcześniej, w prokuraturze, w trakcie postępowania przygotowawczego.

Oskarżony nie przyznaje się do winyTVN 24

Obrońca K., adwokat Małgorzata Ordziejewska powiedziała, że ma duże wątpliwości, czy "na ławie oskarżonych zasiada właściwa osoba i czy tylko oskarżony powinien ponosić winę za zdarzenie". - Z jego wyjaśnień wynika, że było bardzo wiele czynników, które doprowadziły do katastrofy, a jednym z nich jest sytuacja kadrowa pracodawcy oskarżonego - powiedziała Ordziejewska. Wyjaśniła, że oskarżony podczas inwestycji nadzorował równocześnie trzy ekipy montażowe w różnych miejscach i nie był w stanie fizycznie temu podołać. - Przy inwestycji pracowało bardzo wielu podwykonawców, podmiotów, które według prawa budowlanego również powinny być odpowiedzialne za zdarzenie – podkreśliła obrońca K.

Prokurator: to linia obrony

Zdaniem obrońcy oskarżonego trzeba zweryfikować, czy to 39–latek powinien odpowiadać za zdarzenie. - To jest zapewne linia obrony przyjęta przez obrońcę oskarżonego – odparł prokurator Jarosław Górnaś.

Jego zdaniem odpowiedzialność ponosi właśnie kierownik budowy, który swoim zachowaniem naruszył normy prawa budowlanego. - Składowana hałda urobku była zbyt blisko wykopu a jej wysokość dwukrotnie przekroczyła obowiązujące normy. Przepisy wyraźnie mówią o dwóch metrach, a były cztery metry. Spowodowało to zbyt duży nacisk na krawędź wykopu i w konsekwencji wypchnięcie biegnącego pod hałdą czynnego rurociągu, a następnie jego rozerwanie – relacjonował prokurator na sali rozpraw.

Zdaniem prokuratury o winie oskarżonego przesądza opinia biegłych, sporządzona przez Politechnikę Poznańską, która wskazała na niedociągnięcia i zaniedbania ze strony kierownika budowy.

Nie przesłuchają poszkodowanych

Kolejne rozprawy zaplanowano na czwartek (9 grudnia) i piątek (10 grudnia). W sumie w sprawie jest 89 świadków. 74 z nich to pokrzywdzeni w wyniku eksplozji.

Decyzją sądu w procesie nie będą przesłuchane osoby pokrzywdzone, które doznały szkody na mieniu lub zdrowiu, ponieważ te zostały już udokumentowane. - Będą przesłuchani pracownicy i wszyscy ci, którzy brali udział w procesie inwestycyjnym oraz biegli – przekazała adwokat. W środę w sądzie stawił się jeden z naocznych świadków zdarzenia. Zygmunt Zawada był w odległości 30 metrów od wybuchu. - Nadal przechodzą mnie ciarki, jak o tym myślę. Pamiętam świst, huk i to, że zrobiło się bardzo gorąco – wspominał mężczyzna. Strony procesu twierdzą zgodnie, że postępowanie w tej sprawie potrwa bardzo długo. - Sprawa jest skomplikowana dowodowo. Prawdopodobnie potrwa przez dwa lata - powiedziała obrońca. Oskarżonemu grozi do ośmiu lat więzienia.

Autorka/Autor:Filip Czekała/ tam

Źródło: TVN 24 Poznań, PAP

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl