Powiem krótko, nie zmieniamy zdania w sprawie reparacji - oświadczył w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Szef dyplomacji Jacek Czaputowicz w środę w Berlinie mówił, że na obecnym etapie "nie jest to kwestia, która stanowi jakiś balast w stosunkach między rządami".
Kaczyński, który w czwartek wziął udział w posiedzeniu senackiego klubu PiS, pytany przez dziennikarzy, czy Polska zmienia swoje stanowisko w sprawie reparacji, stwierdził: - Powiem krótko, nie zmieniamy.
Szef MSZ: temat reparacji "nie istnieje" w relacjach polsko-niemieckich
Szef dyplomacji Jacek Czaputowicz, który w środę był z wizytą w Berlinie, opowiedział się podczas wspólnej konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Sigmarem Gabrielem za tym, by dyskusja na temat reparacji wojennych była prowadzona na poziomie ekspertów. Ocenił jednocześnie, że na obecnym etapie "nie jest to kwestia, która stanowi jakiś balast w stosunkach między rządami". Czaputowicz w wywiadzie dla "Die Welt", udzielonym w trakcie wizyty w Berlinie, miał powiedzieć, że temat reparacji "nie istnieje" w relacjach polsko-niemieckich. - Polskie społeczeństwo jednak potrzebuje tej debaty - podkreślił minister.
Poseł PiS: minister nie dość dobrze przygotował się do wizyty
- Myślę, że minister Czaputowicz nie dość dobrze przygotował się do tej wizyty. Mimo wszystko nie zapoznał się z całokształtem nie tylko debaty, która się toczy w naszym kraju, ale przede wszystkim z ekspertyzami, które są w posiadaniu zespołu parlamentarnego, zajmującego się sprawą reparacji - powiedział w wywiadzie dla wPolsce.pl Arkadiusz Mularczyk, który jest przewodniczącym zespołu ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Poseł PiS ocenił, że temat reparacji w rozmowach szefa polskiego MSZ z przedstawicielami niemieckiego rządu powinien być przedstawiony "w sposób bardziej jednoznaczny i ostry". Według niego, "media niemieckie próbują nadinterpretowywać lub też nawet przekłamywać" wizytę Czaputowicza w Berlinie. Mularczyk "dość sceptycznie" ocenił też propozycję, aby dyskusja na temat reparacji odbywała się na poziomie ekspertów.
- Bądźmy poważni, to jest decyzja o charakterze politycznym, czy dojdzie do wystąpienia rządu polskiego wobec rządu Niemiec. To nie są decyzje ekspertów, to nie są decyzje wynikające z dyskusji prawników czy historyków, to są decyzje polityczne - podkreślił. Jak mówił, Polska nie jest jeszcze gotowa, aby oficjalnie poruszyć ten temat w relacjach z Niemcami. - Nie mamy wyliczonych szacunkowych strat, dopiero wówczas będziemy mogli w sposób oficjalny wystąpić drogą dyplomatyczną do strony niemieckiej, gdy będziemy znali szacunki - tłumaczył poseł PiS.
Zlecone ekspertyzy
Podczas konwencji Zjednoczonej Prawicy w lipcu ubiegłego roku prezes PiS wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne straty wojenne, których - jak mówił - "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś". Zespół parlamentarny pod kierownictwem Arkadiusza Mularczyka przygotowuje raport dotyczący strat, jakie Polska poniosła na skutek niemieckich działań wojennych. Mularczyk informował niedawno, że zlecił przygotowanie pięciu kolejnych ekspertyz. Ich celem jest m.in. oszacowanie strat ludzkich i materialnych oraz utraconego przez Polskę potencjału demograficznego. Opinie mają zostać przygotowane przez naukowców kilku ośrodków akademickich specjalizujących się w różnych dziedzinach, m.in. historii gospodarczej RP, statystyce, demografii czy ekonomii. Wśród ekspertów są również rzeczoznawcy majątkowi.
Autor: js/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24