- Koniec wojny polsko-polskiej. Nasza przyszłość jest w zgodzie i kompromisie – ogłosił w Lublinie Jarosław Kaczyński. Nie obeszło się też bez ironii pod adresem Bronisława Komorowskiego, kiedy wytykał jego niedawne gafy
Wiec Jarosława Kaczyńskiego rozpoczął się z lekkim poślizgiem na placu Litewskim w Lublinie. Na prezesa PiS czekał tłum zwolenników z polskimi flagami i transparentami "Make PiS not war" czy "Przebrała się miarka, głosuję na Jarka".
Przyszłość dzisiejszego świata, Europy, Polski to jest to wszystko, co będziemy gromadzić w polskich głowach, tych młodych i tych bardziej dojrzałych. Bierzmy przykład z naszych zachodnich sąsiadów, to jest nasza przyszłość. Ale potrzebna nam jest zgoda. Dlatego tak często mówię: koniec wojny polsko-polskiej. Jarosław Kaczyński
Po drugiej stronie placu stała ustawiona przez Janusza Palikota scena, na której poseł PO przeprowadził swój kontrwiec, który jednak nie zakłócił przemowy kandydata PiS na prezydenta.
"Potrzebna nam jest zgoda"
Jarosław Kaczyński stwierdził, że Polska potrzebuje zrównoważonego rozwoju, postępu technologicznego i edukacji. - Przyszłość dzisiejszego świata, Europy, Polski to jest to wszystko, co będziemy gromadzić w polskich głowach, tych młodych i tych bardziej dojrzałych. Bierzmy przykład z naszych zachodnich sąsiadów, to jest nasza przyszłość. Ale potrzebna nam jest zgoda. Dlatego tak często mówię: koniec wojny polsko-polskiej – ogłosił prezes PiS.
Przyznał, że jego słowa są różnie przyjmowane. – Ale nasza przyszłość jest w zgodzie, kompromisie i umiejętności porozumienia się. I tylko ci, którzy potrafią przyjąć taki sposób uprawiania polityki, mogą działać dla dobra publicznego – stwierdził. I dodał: - Niepotrzebna nam jest wojna, niepotrzebne nam są ciężkie słowa, wrogie gesty. I z naszej strony, z mojej strony, takich słów na pewno nie usłyszycie – obiecał.
"Są tacy, którzy wiedzą, ze Norwegia nie należy do UE"
Przerwały mu gromkie oklaski i skandowanie "zwyciężymy, zwyciężymy". Kaczyński przekonywał, że w tych wyborach konkurują ze sobą dwie wizje Polski: - Wybieramy miedzy bardzo radykalną koncepcją społeczną promowaną przez PO - prywatyzujmy wszystko, państwo ucieka od odpowiedzialności - a sprawdzoną w Europie koncepcją społecznej gospodarki rynkowej. Ja reprezentuję tę druga koncepcję – mówił prezes PiS.
Nie odmówił sobie też złośliwości odnośnie kontrkandydata Bronisława Komorowskiego, wyliczając jego niedawne gafy. – Oczywiście, są też różnice między samymi kandydatami - mówił Kaczyński. - Są tacy, którzy wiedzą, że Norwegia nie należy do UE, odróżniają dług publiczny od deficytu i tacy, z których to wyparowało jak gaz z kopalni odkrywkowej. I dobrze, żeby Polacy o tym wiedzieli - dodał.
Wszystko o wyborach: www.tvn24.pl/wybory
Weź udział w akcji tvn24.pl i onet.pl "Krótka piłka - zapytaj kandydata" - sprawdź TUTAJ, jak to zrobić.
kaw//kdj
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24