- Bardzo dobrze, że złożenie wniosku nastąpi po wyborach, bo nie będzie to elementem kampanii wyborczej i gry. Nie będzie zarzutów, że PO używa w kampanii broni atomowej do walki z Jarosławem Kaczyńskim. On już ma wystarczająco dużo męczennika w sobie - powiedział w "Faktach po Faktach" minister w Kancelarii Prezydenta Sławomir Nowak. W ten sposób skomentował informację o wniosku o Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry, który po wyborach zamierza złożyć PO.
Zdaniem Nowaka jest to bardzo dobry ruch. - Trybunał Stanu jest takim politycznym sądem i tam się rozstrzygnie czy dowody, które zbadała komisja znajdą potwierdzenie - stwierdził minister. I podkreślił, że Trybunał powinien zbadać związki rządu ze służbami za czasów rządy PiS.
- Jeżeli mówimy o atmosferze tamtych lat to jestem przekonany, że była wynikiem powszechnego nacisku na służby. Ludzie, którzy byli bezpośrednio odpowiedzialni, że ataki na opozycję są dziś liderami list PiS. Tu nie ma przypadku. Tamto państwo żyło w chorobliwym związku pomiędzy służbami specjalnymi a rządem. To się nie powinno zdarzyć w demokratycznym państwie - podsumował Nowak.
Kampania bez debat
Nie będzie zarzutów, że PO używa w kampanii broni atomowej do walki z Jarosławem Kaczyńskim. On już ma wystarczająco dużo męczennika w sobie. nowak
Podkreślił jednak, że do tego trzeba dwojga. - Sytuacja wygląda tak, że jeden składa propozycję - Donald Tusk - a drugi ucieka. Nikt nie będzie ścigał prezesa Kaczyńskiego po Polsce. Mam dwie teorie dlaczego Kaczyński ucieka od debaty: po pierwsze jest nieprzygotowany i nie ma nic do powiedzenia, po drugie na niego bardzo wpływają emocje. On bardzo mocno przeżył przegraną debatę z Donaldem Tuskiem w 2007 roku i dwie przegrane debaty z Bronisławem Komorowskim w 2010 roku. Myślę, że on nie daje rady emocjonalnie - podkreślił minister.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24