Apel PSL do PiS o zaniechanie współpracy z brytyjskimi konserwatystami w Parlamencie Europejskim jest chybiony – podkreśla Jarosław Kaczyński w liście do prezesa PSL Janusza Piechocińskiego, do którego dotarła PAP. Szef PiS zarzuca w nim ludowcom zdradę interesów polskiej wsi.
Jak poinformował zastępca rzecznika PiS Marcin Mastalerek list trafił do klubu PSL w czwartek. - PSL od lat szkodzi polskiej wsi, od lat konsekwentnie wspiera najgorsze działania rządu w nią skierowane. Liczymy, że po tej twardej odpowiedzi, PSL przestanie udawać obrońców rolników – podkreślił w europoseł Tomasz Poręba.
"Skierował pan do nas chybiony apel"
"Zdziwił mnie pański list, w którym apeluje pan do Prawa i Sprawiedliwości o zaniechanie współpracy z brytyjską partią konserwatywną w Parlamencie Europejskim. Panie prezesie, jako lider partii odwołującej się propagandowo do związków z polską wsią, skierował pan do nas chybiony apel” – napisał Kaczyński do szefa ludowców. Podkreślił, że PiS, brytyjscy konserwatyści i inne formacje z grupy politycznej Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), podjęły walkę o pełne wyrównanie dopłat bezpośrednich dla polskich rolników. "Niestety, grupa polityczna Europejskiej Partii Ludowej, w której jest PO i pańska partia, wyrównania dopłat nie poparły. Szkoda, że nie potrafiliście do tego przekonać swoich niemieckich i innych kolegów z EPL-u" – zaznaczył. Kaczyński przekonuje, że PiS razem z grupą EKR chciało, by Polska otrzymała na Wspólną Politykę Rolną w latach 2014-2020 42 miliardy euro. "Tymczasem rząd PO-PSL zadowolił się kwotą 28,5 miliarda euro" – dodaje. "Panie Prezesie — ktoś musi wam to powiedzieć - zdradziliście interesy polskiej wsi, pozwoliliście na zmniejszenie pieniędzy na WPR dla Polski o ponad 4 miliardy i o ponad 12 procent, w porównaniu z pieniędzmi z poprzedniego budżetu UE, wynegocjowanymi przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Zgodziliście się na poniżające i dyskryminujące warunki WPR dla polskiej wsi" – zwrócił się Kaczyński do Piechocińskiego.
"PiS samo zdecyduje"
"Gdy Prawo i Sprawiedliwość wraz z brytyjskimi konserwatystami i całą grupa EKR walczyło o równe prawa dla polskiej wsi, mówiliście w Sejmie, że o wyrównaniu dopłat nie można mówić, bo trzeba by zabrać Niemcom, Francuzom czy Belgom, żeby nam zwiększyć. (…) Byliście adwokatami cudzych, a nie polskich interesów" – zarzuca PSL-owi szef PiS. Zdaniem Kaczyńskiego koalicja PO-PSL zmarnowała polską prezydencję w UE, nie uznając spraw wsi za jej priorytet. Kaczyński wytyka PSL-owi, że jest w europarlamencie w sojuszu z CDU/CSU.
"Jakoś nie przypominam sobie waszych protestów wobec waszych niemieckich sojuszników wtedy, gdy niemieckie urzędy państwowe Jugendamty dyskryminowały i nadal dyskryminują polskie dzieci w Niemczech, zabraniając im mówienia po polsku. Nie atakowaliście swoich niemieckich koalicjantów, gdy wbrew interesom Polski realizowali budowę Gazociągu Północnego, gdy podejmują działania blokujące eksploatację gazu łupkowego, gdy w Niemczech, za zgodą i aprobatą władz państwowych fałszowana jest historia i znieważana jest godność i honor Armii Krajowej" – pisze Kaczyński. "Proszę zatem przyjąć do wiadomości, że Prawo i Sprawiedliwość, bez pańskich pouczeń, samo zdecyduje, jakie polityczne sojusze wybierze dla dobra Polski" – kończy list do Piechocińskiego Kaczyński.
PSL: to PiS szkodzi
Ludowcy w sobotę po południu odpowiedzieli na list Kaczyńskiego. Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński powiedział, że pokazuje on obłudę, bo to PiS szkodzi rolnikom.
- W latach 2014-2020 na polską wieś i do rolników popłyną 42 mld euro, czyli więcej niż w poprzedniej perspektywie finansowej UE. Udało się to dzięki staraniom i skuteczności PSL. (...) Tymczasem śmieszni politycy PiS mówią, że będzie mniej, kiedy fakty i liczby mówią, że będzie więcej - powiedział polityk.
Piechociński wezwał Kaczyńskiego do wystąpienia z frakcji EKR we wtorek, po tym, jak lider partii konserwatywnej i brytyjski premier David Cameron negatywnie odniósł się do polskich emigrantów mieszkających w Wielkiej Brytanii. Według szefa PSL, Kaczyński pozostając w tej samej frakcji co Cameron "politycznie bierze odpowiedzialność za godzące w dobre imię Polaków na emigracji słowa swoich partnerów w Europie".
Autor: nsz\mtom / Źródło: PAP