- Mariusz Kamiński jest osamotniony na ławie oskarżonych - tak Janusz Kaczmarek, adwokat, były minister spraw wewnętrznych i administracji ocenił w "Kropce nad i" wyrok skazujący byłego szef CBA na 3 lata więzienia za nadużycia przy „aferze gruntowej”.
Zdaniem Janusza Kaczmarka na ławie oskarżonych w sprawie nadużyć przy "aferze gruntowej" powinny usiąść osoby, które "nadały pozory legalności akcji".
- Mariusz Kamiński nie jest prawnikiem. Jest osobą, która stała na czele olbrzymiej instytucji, która powinna nie tylko ścigać przestępców, ale mieć również na uwadze elementy prawne. W związku z powyższym jego odpowiedzialność jest jego odpowiedzialnością, ale przecież te wszystkie wnioski o operację specjalną w stosunku do Andrzeja Leppera, o zastosowanie podsłuchów, kierował do prokuratury - stwierdził Janusz Kaczmarek.
- To tam tam odbywały się konsultacje, to tam była ocena, czy te wnioski są prawidłowe, to tam akceptowano te wnioski, nadawano zgody i nadawano im dalszy bieg - zaznaczył.
Kaczmarek o przesłuchaniu Ziobry
Według Janusza Kaczmarka, Zbigniew Ziobro i inne osoby, które instruowały od strony prawnej Mariusza Kamińskiego, powinny być współodpowiedzialne. - Jego nieszczęściem jest to, że tych osób wokół niego nie ma - ocenił gość "Kropki nad i".
- Dziwię się, że Ziobro staje się obrońcą Mariusza Kamińskiego, bo wcześniej tak tej obrony nie wykazywał - powiedział Kaczmarek. W ten sposób skomentował wypowiedź Zbigniewa Ziobry, który stwierdził, że wyrok w sprawie Kamińskiego jest rzeczą „zupełnie niesłychaną”, bo „na wolność wychodzą oprawcy z mafii pruszkowskiej, a tutaj skazywany jest Mariusz Kamiński i oficerowie CBA, przyzwoici ludzie, za to, że mieli odwagę walczyć w Polsce z korupcją”.
Kaczmarek wyjaśnił, że był przy przysłuchaniu Ziobry, nie może jednak mówić o zeznaniach ze względu na ich tajność. - Nie chciałbym mieć Zbigniewa Ziobry za świadka przy takiej postawie, jak tam się wykazał - powiedział.
Wyrok dla Kamińskiego
W poniedziałek sąd w Warszawie skazał Mariusza Kamińskiego na trzy lata więzienia oraz 10-letni zakaz sprawowania stanowisk. Sąd ocenił, że przy prowadzeniu przez CBA tzw. afery gruntowej doszło do nadużycia prawa. Wyrok jest nieprawomocny. Mariusz Kamiński był szefem CBA w latach 2006-2009.
Proces dotyczył słynnej operacji CBA w tzw. aferze gruntowej z lata 2007 r. CBA zakończyło tę operację specjalną wręczeniem Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. tzw. kontrolowanej łapówki za "odrolnienie" w kierowanym przez Andrzeja Leppera ministerstwie rolnictwa gruntu na Mazurach (zostali za nią nieprawomocnie skazani w ub.r.). Finał akcji miał utrudnić przeciek, wskutek czego odwołano Janusza Kaczmarka ze stanowiska szefa MSWiA.
Autor: geb/ja/kwoj / Źródło: Kropka nad i