Jubiler z Lubina sam na siebie napadł i skradł pieniądze oraz biżuterię o wartości 290 tys. zł. Za powiadomienie prokuratury o rzekomym napadzie grozi mu dwa lata więzienia.
Mężczyzna przyszedł na komendę i zgłosił, że został napadnięty. Opowiedział, że gdy wracał autem po pracy do domu, drogę zajechały mu dwa samochody.
Wysiedli z nich nieznani mu mężczyźni, obezwładnili go gazem i zrabowali pieniądze, biżuterię i dokumenty, które akurat przewoził. Swoje straty jubiler oszacował na 290 tys. z.
Policjanci po przeprowadzeniu śledztwa stwierdzili, że do napadu nigdy nie doszło i w związku z tym przeszukali mieszkanie jubilera. Znaleźli tam rzekomo skradzione dokumenty. Obecnie policjanci ustalają dlaczego mężczyzna wymyślił historię o napadzie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu