W sobotę zmarła posłanka Prawa i Sprawiedliwości Jolanta Szczypińska. Miała 61 lat.
Jak poinformowała była szefowa gabinetu politycznego premiera Elżbieta Witek, Jolanta Szczypińska zmarła w sobotę o godz. 11.
Kilka lat temu Szczypińska zachorowała na nowotwór, ale jej ostatnie problemy nie były związane z tą chorobą, lecz z powikłaniami po innym zabiegu.
W listopadzie posłanka PiS trafiła do szpitala. Jej stan zaczął się pogarszać.
"Będziemy ją wspominać bardzo ciepło"
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek po zakończeniu wyjazdowego posiedzenia klubu Prawa i Sprawiedliwości w Jachrance wyszła do dziennikarzy, którzy poinformowali ją o śmierci Szczypińskiej.
- Będziemy ją wspominać bardzo ciepło. Zaskoczył mnie pan, bo wiedzieliśmy, że jest poważnie chora, ale że to już koniec, to nie - powiedziała Mazurek. - Była bardzo pogodną i życzliwą osobą dla nas wszystkich, bardzo oddaną naszej partii i ideom, które towarzyszą naszej partii, naszym działaniom. To przykra i smutna informacja, która z pewnością dotknie nie tylko nas jako członków Prawa i Sprawiedliwości, ale naszych sympatyków, a przede wszystkich Joli znajomych tych, których znała bezpośrednio i pośrednio poprzez portale społecznościowe. Z całą pewnością będzie nam jej brakowało - mówiła Mazurek.
- To bardzo smutna wiadomość - przyznał prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Przyjmujemy ją jako ciężki cios dla nas, dla partii. Ja też przyjmuję ją jako bardzo ciężki cios - powiedział.
Pielęgniarka, posłanka
Jolanta Szczypińska urodziła się 24 czerwca 1957 r. w Słupsku. W 1979 r. skończyła Policealne Studium Medyczne na kierunku pielęgniarstwo. Była dyplomowaną pielęgniarką. W latach 80. zakładała Solidarność w służbie zdrowia w Słupsku. Działała w podziemiu. Od początku lat 90. należała do Porozumienia Centrum. W PiS była wiceprzewodniczącą klubu parlamentarnego i prezesem Zarządu Okręgowego PiS w Słupsku. Była posłanką na Sejm RP ze Słupska w IV, V, VI, VII i w obecnej kadencji. Była członkiem komisji zdrowia, a w ostatniej kadencji pracowała też w komisji łączności z Polakami za granicą oraz w komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych. Była w delegacjach Sejmu i Senatu do Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, do Zgromadzenia Parlamentarnego Sejmu i Senatu RP i Sejmu Republiki Litewskiej. Pracowała też w czterech zespołach parlamentarnych – jako wiceprzewodnicząca w polsko-chorwackim i polsko-palestyńskim i jako członek w polsko-ukraińskim i w polsko-tajwańskim.
"Bądź wierny. Idź" - życiowym drogowskazem
Na stronie internetowej pisała o sobie: "W wolnych chwilach słucham dobrej muzyki, szczególnie klasycznej, ale także bluesa, jazzu i rocka. Najchętniej czytam powieści biograficzne, historyczne oraz oczywiście ukochaną poezję. Lubię aktywny wypoczynek, czyli spacery, biegi, wyprawy piesze i rowerowe. Uwielbiam lato i słońce, a więc gdy nadchodzą wakacje, najchętniej odpoczywam na wybrzeżu Bałtyku oraz wśród jezior i lasów pięknych Kaszub. Szczególnym sentymentem i uczuciem darzę także Bieszczady, do których zawsze powracam. Mam duszę wiecznego trapera i pielgrzyma, dlatego stale jestem w drodze. Ogromną radość sprawia mi poznawanie świata i ludzi z wielu narodów i kultur". "Bóg – Honor – Ojczyzna – zawsze były i pozostaną dla mnie największymi wartościami w życiu, dlatego też swoją pracę traktuję jako odpowiedzialną służbę Rzeczypospolitej i drugiemu człowiekowi" – pisała.
"'Bądź wierny. Idź' – te słowa Zbigniewa Herberta są dla mnie życiowym drogowskazem... więc idę ciągle dalej" - odnotowała w biogramie.
Autor: js//plw/kwoj / Źródło: PAP