Szef MSWiA chce powołania specjalnego, międzyresortowego zespołu do walki między innymi z faszyzmem i nienawiścią na tle rasowym czy wyznaniowym. Joachim Brudziński zwrócił się już w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego.
Zespół wypracuje zmianę przepisów
Jak podało MSWiA w komunikacie, celem działania Międzyresortowego Zespołu do spraw Przeciwdziałania Propagowaniu Faszyzmu i Innych Ustrojów Totalitarnych oraz Przestępstwom Inspirowanym Nienawiścią na Tle Różnic Narodowościowych, Etnicznych, Rasowych, Wyznaniowych albo ze względu na Bezwyznaniowość ma być wypracowanie założeń zmian obowiązujących przepisów.
"Zmiany te mają pozwolić na skuteczniejszą walkę z przestępstwami polegającymi na publicznym propagowaniu faszyzmu i innych ustrojów totalitarnych oraz nawoływaniu do nienawiści" - poinformowało MSWiA.
W skład zespołu mają wejść przedstawiciele m.in. MSWiA, ministerstwa sprawiedliwości, MSZ, resortu kultury, Policji, Straży Granicznej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Prokuratora Krajowego. Według projektu - dodało MSWiA - w pracach zespołu mogą brać udział również przedstawiciele organizacji pozarządowych, które zajmują się ochroną praw człowieka.
"Uciąć łeb hydrze"
Zapytany przez dziennikarzy w Monachium o ten apel, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że to "bardzo dobra inicjatywa". - Wspieram ją - dodał szef rządu.
- Jest to bardzo dobra inicjatywa, ponieważ jakiekolwiek zło, które się rodzi najlepiej jest tłumić, dusić w zarodku. Jak przed II wojną światową Niemcy hitlerowskie rosły w siłę, to był pewien moment, że można było zapobiec ich działaniom agresywnym. Ówczesna polityka ugłaskiwania (prowadzona przez - red.) Chamberlaina i innych nie doprowadziła tego, niestety - powiedział.
- Dzisiaj jakiekolwiek zło, które się pojawia, również w postaci właśnie rasizmu, antysemityzmu, ksenofobii, uważam za zło o bardzo wysokim natężeniu. Cieszę się, że podejdziemy do tego w sposób jeszcze bardziej ustrukturyzowany - podkreślił premier.
- U nas w Polsce jakichkolwiek wydarzeń na tle rasistowskim, ksenofobicznym, antysemickim zarejestrowaliśmy około 100, podczas gdy na przykład w Niemczech było ich blisko 2 tysiące, we Francji było to ponad 1500 - mówił Morawiecki, zauważając, że "nie mamy się czego wstydzić". - Ale bardzo dobrze, że pan minister Brudziński jeszcze dodatkowo chce uciąć łeb tej hydrze - zaznaczył.
Informacja Brudzińskiego w Sejmie
Szef MSWiA, przedstawił w styczniu w Sejmie informację na temat osób, stowarzyszeń i ugrupowań, co do których może zachodzić podejrzenie propagowania totalitarnych ustrojów państwa oraz nawoływania do nienawiści.
Zadeklarował m.in. "zero tolerancji" rządu "dla jakichkolwiek przejawów propagowania, afirmowania, gloryfikowania zbrodniczych ustrojów totalitarnych". Zapowiedział też wsparcie policji dla działań zmierzających do delegalizacji stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność", której aktywność ujawnił w styczniu "Superwizjer" TVN.
W piątek starosta wodzisławski Ireneusz Serwotka zdecydował o skierowaniu do sądu wniosku o rozwiązanie stowarzyszenia Duma i Nowoczesność.
Efekt reportażu "Superwizjera"
W styczniu "Superwizjer" TVN ujawnił wyniki swego dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności niektórych polskich środowisk narodowych, m.in. stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność". Na nagraniach ukrytą kamerą są pokazane m.in. obchody 128. urodzin Adolfa Hitlera zorganizowane w 2017 r. w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego.
Materiał pokazuje m.in. rozwieszone na drzewach czerwone flagi ze swastykami i "ołtarzyk" ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną oraz wielką drewnianą swastyką nasączoną podpałką do grilla, która po zmroku zostaje podpalona. Widać też uczestników spotkania przebranych w mundury Wehrmachtu, wznoszenie toastów "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę" i częstowanie tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy.
Na polecenie gliwickiej prokuratury, która wszczęła śledztwo, ABW zatrzymała w sumie sześć osób, które brały udział w tych "obchodach", wśród nich szefa stowarzyszenia Duma i Nowoczesność Mateusza S.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty propagowania nazistowskiego ustroju poprzez "zorganizowanie i przeprowadzeniu 128. rocznicy urodzin przywódcy Rzeszy Niemieckiej, w trakcie której pochwalano, afirmowano te rządy, prezentowano i wykorzystywano emblematy, nagrania i teksty oraz inne gesty nawiązujące do symboliki nazistowskiej".
Podczas przeszukań w mieszkaniach części podejrzanych znaleziono mundury, flagi, odznaki, naszywki i publikacje o symbolice nazistowskiej. Zabezpieczone zostały ponadto telefony komórkowe i komputery. Powołani przez prokuraturę biegli ustalają obecnie, czy znajdują się na nich zdjęcia i nagrania z imprez i spotkań, na których propagowano nazizm. Przy jednym z podejrzanych znaleziono też pistolet i 16 sztuk amunicji. Usłyszał także zarzut nielegalnego posiadania broni.
Podejrzanym grozi kara do dwóch lat więzienia. Nie trafili do aresztu - zastosowano wobec nich policyjny dozór i poręczenia majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju i kontaktowania się z innymi podejrzanymi.
Autor: mnd\mtom / Źródło: PAP, TVN24, MSWiA
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN