Jak zapowiadali, tak zrobili. Ruch Palikota przygotował wniosek o odwołanie ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. We wniosku politycy RP zarzucają Gowinowi m.in. "minięcie się z prawdą" w sprawie projektów dotyczących związków partnerskich. - Sytuacja dojrzała do tego, że należy rozważyć kompetencje pana ministra - powiedział w środę w Sejmie poseł Ruchu Artur Dębski.
Dębski podkreślił, że "minister w sobie tylko określony sposób interpretuje konstytucje RP". - Należy podjąć dyskusję czy taka osoba może stać na straży wymiaru sprawiedliwości, który dotyczy wszystkich Polaków - powiedział poseł.
Uzasadnienie
W uzasadnieniu do wniosku przypomniano, że w piątek minister sprawiedliwości powiedział w Sejmie, że związki partnerskie są niezgodne z konstytucją. "Minister Gowin powołał się przy tym na art. 18 konstytucji, który mówi, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej. W ocenie większości konstytucjonalistów minister sprawiedliwości w rażący sposób minął się z prawdą. Wypowiedziane słowa miały na celu jedynie świadome i celowe wprowadzenie w błąd opinii publicznej, w tym posłanek i posłów na Sejm RP" - napisali politycy Ruchu. We wniosku podkreślono, że związki partnerskie nie naruszają konstytucji. Politycy Ruchu uznali też, że "Jarosław Gowin interpretując konstytucję w sposób ograniczający jej zasadnicze funkcje, stwarza zagrożenie dla podstawowych wartości - wolności oraz zasady, że każdy ma prawo do autonomicznego decydowania o swoim życiu, oczywiście w granicach istniejącego porządku prawnego i moralnego". Wniosek o wotum nieufności dla ministra musi być podpisany przez co najmniej 69 posłów. Klub RP liczy 43 posłów.
Autor: mn/ja / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP